Wielki mróz, jaki nawiedził Europę na przełomie 1708 i 1709 roku uważany jest za najzimniejszy okres w ciągu ostatnich 500 lat. Silny mróz odnotowano na Wyspach Brytyjskich, gdzie zazwyczaj nie występują ostre zimy. Bardzo chłodno było też w Portugalii i Włoszech. Być może przyczyną tak potężnej zimy były wybuchy wulkanów, do jakich doszło kilka miesięcy wcześniej.
Wielka zima, wielkie konsekwencje
Początek 1709 roku został dobrze zapamiętany przez mieszkańców Anglii. 5 stycznia tego roku w Upminster pod Londynem, naukowiec William Derham (znany m.in. jako człowiek, który jako jeden z pierwszych zmierzył prędkość dźwięku) zaobserwował obok swojego domu temperaturę wynoszącą -12 stopni Celsjusza. Była to najniższa wartość, jaką Derham widział od 1697 roku, kiedy zaczął dokonywać pomiarów. W swojej pracy naukowej odnotował natomiast: „to największy mróz, jaki kiedykolwiek odnotowała pamięć człowieka”. Po zamarzniętej Tamizie ludzie jeździli na łyżwach.
Zima dała się we znaki niemal wszystkim mieszkańcom Europy. Najniższe wartości zaobserwować było można we wschodniej Francji, na terenie dzisiejszych Niemiec i w Polsce (do niemal -25 stopni Celsjusza). Minusowe temperatury dotarły także do Hiszpanii, Portugalii, Włoch, Turcji czy Grecji.
Długotrwałe ujemne temperatury, a zwłaszcza kilkukrotne odwilże i silne mrozy, spowodowały utratę wielu zapasów, jakie ludzie gromadzili na zimę. Zniszczeniu uległo też np. ziarno, które było przeznaczone na wysiew na kolejny rok. Z zimna i braku pożywienia padały zwierzęta. Ludzie zaczęli głodować, zmniejszała się ich odporność, co z kolei sprzyjało większej ilości zachorowań. W końcu w wielu częściach Europy wybuchły epidemie. Szacuje się, że w samej Francji do końca 1710 roku w wyniku Wielkiej zimy i jej następstw, zginęło około 600 tysięcy ludzi.
We Francji zamarzły rzeki Rodan i Garonna. Zamarzało wino w beczkach oraz drzewa oliwne rosnące na południu kraju, które później trzeba było wyciąć. Podobny los spotkał drzewa owocowe we Włoszech. Tam zamarzła też Laguna Wenecka. Bardziej na północy Europy sytuacja wyglądała podobnie: zamarzło częściowo Morza Północne, a według niektórych relacji również Morze Bałtyckie, po którym dało się ponoć przejechać z Polski do Szwecji.
Wielka zima miała duży wpływ na wielką wojnę północną (III wojna północna). W czasie bitwy pod Połtawą armią rosyjska kompletnie rozbiła Szwedów (nieprzygotowanych na tak wielkie mrozy i długą kampanię). Konsekwencją bitwy było to, że Rosja otrzymała dostęp do Bałtyku.
Wielki mróz był dla Europy kataklizmem, z którego kontynent podnosił się przez kolejne lata. Nic dziwnego, że na temat katastrofy, jaką przyniosły mroźne pogody, można znaleźć w kronikach wiele informacji.
Czytaj też:
Upalne lata. Kiedy w Polsce było najgoręcej? Krótka historia upałówCzytaj też:
Zapomniane kurorty. Wielu tych miejsc nie ma już w naszych granicachCzytaj też:
Megalomania czy konieczność? Budowa Kanału Panamskiego