6 czerwca 1944 roku otrzymał kryptonim D-Day. Był to moment rozpoczęcia operacji „Overlord”. 156 tysięcy amerykańskich, brytyjskich i kanadyjskich żołnierzy wylądowało wzdłuż francuskiego wybrzeża w Normandii. Była to jedna z największych w historii operacji desantowych. Zanim jednak wybiła godzina D-Day alianci przeprowadzili długą kampanię, która miała na celu zmylenie Niemców, którzy mieli nie domyśleć się, w którym miejscu wojska sojusznicze chcą wylądować.
Przygotowania
Niemcy zaatakowali Francję w maju 1940 roku. Od tamtej pory część kraju znalazła się pod okupacją niemiecką, zaś z części utworzono marionetkowe państewko nazwane Vichy. Kiedy wojska niemieckie zajęły Francję, siły alianckie zostały ewakuowane z tego kraju (głównie do Anglii). Od tamtej pory alianci rozważali, w jaki sposób przejąć inicjatywę i wypchnąć Niemców z Francji. Przez dłuższy czas taka operacja wydawała się jednak niemożliwa do realizacji. Sytuacja zmieniła się dopiero pod koniec 1943 roku.
Niemcy doskonale zdawali sobie sprawę, że alianci uderzą na Francję najpewniej od północy wysadzając desant na normandzkich plażach. Nie było to jednak zadanie łatwe. Wzdłuż całej linii brzegowej, od Hiszpanii po Norwegię, Niemcy wybudowali bowiem system umocnień liczący niemal 3900 kilometrów, nazwany Wałem Atlantyckim. W 1944 roku do rozbudowy i ulepszenia Wału Hitler wyznaczył Erwina Rommla. Feldmarszałek od razu wziął się do pracy. Miał on podobno twierdzić, że Wał Atlantycki jest kluczowym elementem obrony Niemiec. Jeśli alianci przedostaliby się przez te umocnienia, oznaczałoby początek końca III Rzeszy.
Wał Atlantycki najsilniej umocniony był w Calais ze względu na to, iż miejsce to znajdowało się w najmniejszej odległości od wybrzeża brytyjskiego. W tygodniach poprzedzających D-Day alianci prowadzili działania „maskujące”, które miały dać wrażenie, że desant nastąpi właśnie w w Calais lub ewentualnie w Norwegii. Sporo mniej umocnień Niemcy wybudowali w Normandii i to właśnie to miejsce alianci postanowili wykorzystać na wysadzenie desantu. W styczniu 1944 roku dowódcą operacji „Overlord” został mianowany generał Dwight Eisenhower.
D-Day – sukces armii, dramat pojedynczych żołnierzy
Na dzień rozpoczęcia operacji „Overlord” wybrano 5 czerwca 1944 roku, jednak zła pogoda sprawiła, że D-Day przesunięto na dzień 6 czerwca.
5 czerwca rankiem Eisenhower zwrócił się do swoich żołnierzy: „Niedługo rozpoczniecie wielką krucjatę, do której dążyliśmy przez wiele miesięcy. Oczy świata są zwrócone na was”.
Kilka godzin później 5 tysięcy statków przewożących wojsko i zaopatrzenie opuściło Anglię, by przeprawić się przez kanał La Manche do Francji. Ponad 11 tysięcy samolotów zostało zmobilizowanych, aby zapewnić osłonę powietrzną i wsparcie inwazji.
Atak rozpoczął się 6 czerwca o godzinie 6:30. O świcie tysiące spadochroniarzy znajdowało się za linią wroga. Brytyjczycy i Kanadyjczycy po krótkich walkach zdobyli plaże o kryptonimach „Gold”, „Juno” i „Sword”. Amerykanie walczyli na plaży „Utah” i „Omaha”, gdzie doszło do ciężkich starać z wojskiem niemieckim. W tym miejscu aż 2 tysiące amerykańskich żołnierzy poniosło śmierć próbując przebić się przez niemieckie wały obronne. Wielu żołnierzy zostało zrzuconych na spadochronach daleko od pierwotnie wyznaczonych miejsc. Nie wszystkim udało się przebić do swoich.
Wieczorem 6 czerwca na francuskim wybrzeżu znajdowało się już 156 tysięcy żołnierzy alianckich. W czasie pamiętnego D-Day zginęło około 4 tysiące aliantów, a kilka tysięcy było ciężko rannych. Niecały tydzień później, 11 czerwca, plaże były w pełni zabezpieczone. Ponad 326 tysięcy żołnierzy, 50 tysięcy pojazdów wojskowych i około 100 tysięcy ton sprzętu znajdowało się już na francuskiej ziemi.
Niemcy po części „przegapili” moment inwazji. Myślano, że lądowanie w Normandii jest tylko wybiegiem, a prawdziwy desant zostanie przeprowadzony gdzie indziej. Hitler nie mógł się ponadto zdecydować, czy do walk wysłać dodatkowe dywizje pancerne.
Do końca czerwca alianci zajęli ważny port Cherbourg, wysadzili w Normandii około 850 tysięcy ludzi oraz 150 tysięcy pojazdów i byli przygotowani do kontynuowania marszu przez Francję. Pod koniec sierpnia 1944 roku wojska sojusznicze dotarły do Sekwany, Paryż został wyzwolony, a Niemcy zostali wypchnięci z północno-zachodniej Francji.
W operacji „Overlord” brały udział Polska Marynarka Wojenna i Polskie Siły Powietrzne, m.in. 11 dywizjonów z tego 8 myśliwskich i 3 bombowe.
Czytaj też:
Triumf nad Niemcami. Dzień Zwycięstwa na Zachodzie i w RosjiCzytaj też:
Czerwone plaże NormandiiCzytaj też:
U-booty. Jak żyło się na pokładzie okrętów podwodnych?