Wybory prezydenckie w USA 1928 roku odbywały się w okresie prosperity. Dobrze oceniany przez Amerykanów urzędujący prezydent Calvin Coolidge podjął jednak decyzję, że nie będzie ubiegał się o reelekcję.
Amerykański sen. Od pucybuta do milionera
Kandydatem Partii Republikańskiej został zatem Herbert Hoover – klasyczny amerykański self-made-men. Urodził się 11 lat po zakończeniu wojny secesyjnej w biednej, kwakierskiej rodzinie pochodzenia niemieckiego w małej wsi w stanie Ohio. Zaczynał jako górnik, stopniowo pnąc się w górę jako działacz humanitarny, wybitny inżynier, a następnie wysoko postawiony urzędnik państwowy i polityk. Po ukończeniu Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii zarządzał dużymi przedsiębiorstwami wydobywczymi w różnych częściach USA. Przed ukończeniem 40 lat został milionerem, a niosąc pomoc poszkodowanym w czasie pierwszej wojny światowej, zyskał reputację filantropa.
Wolnorynkowy program Herberta Hoovera
Przyjęty przez Hoovera program zakładał kontynuację protekcyjnej polityki celnej, obniżenie podatków, cięcie wydatków rządowych, wsparcie państwa dla gospodarstw rolnych, a także utrzymanie prohibicji.
Kampania Hoovera umiejętnie popularyzowała hasło, że każdy Amerykanin powinien żyć w dobrobycie, co ukazywały symbolicznie "kura w garnku" i "samochód w garażu". Kandydat Republikanów był zdecydowanym zwolennikiem kapitalizmu, a jego przekonanie o bardzo ograniczonej roli państwa w gospodarkę było w ówczesnej Ameryce powszechnie podzielane.
Hoover zapowiadał rozwój infrastruktury drogowej i wodnej, celem stymulacji dalszego rozwoju gospodarczego. Na rzecz sektora rolnego, który zmagał się z nadprodukcją i niskimi cenami, proponował cały szereg przedsięwzięć, m.in. skup przez państwowe agencje czy wspieranie rolniczych kooperatyw, ale nie opowiadał się za bezpośrednimi dotacjami.
Hoover popierał kontynuację polityki izolacjonizmu na arenie międzynarodowej, opowiadając się za unikaniem zaangażowania USA w konflikty zbrojne, a zarazem za utrzymaniem stabilnej polityki handlowej.
Progresywizm Alfreda Smitha
Kandydatem wciąż głęboko podzielonej Partii Demokratycznej został doświadczony polityk Al Smith. Był gubernatorem stanu Nowy Jork w latach 1919–1921 i 1923–1929, miał za sobą także pracę jako szeryf Nowego Jorku i długą karierę w legislaturze stanowej. Pochodził z rodziny katolickiej, wychowywał się w nowojorskich slumsach, po śmierci ojca musiał w wieku 15 lat zakończyć edukację. Był związany z popularnym stowarzyszeniem demokratów Tammany Hall.
W trakcie kampanii wyborczej sztab Hoovera starał się punktować Smitha jako człowieka o wąskich horyzontach, nierozumiejącego problemów prowincji, niepasującego na najwyższy urząd w państwie. Celnie wykorzystano też jego sprzeciw wobec prohibicji, wówczas pogląd bardzo negatywnie postrzegany przez znaczącą część społeczeństwa. Smith był natomiast popularny wśród robotników i imigrantów.
W toku kampanii Smith przekonywał, że chce dalej idących praw pracowniczych. Chodziło m.in. o polepszenie warunków pracy, skrócenie godzin pracy i zapewnienie minimalnych standardów zatrudnienia.
Smith postulował rozwój programów socjalnych. Uważał, że władza powinna interweniować w gospodarkę, aby przyczynić się do poprawy warunków życia obywateli, szczególnie w miastach. Jego zdaniem działanie państwa powinno objąć także programy zdrowotne oraz edukacyjne.
Smith, inaczej niż Hoover, proponował bezpośrednią pomoc finansową dla rolników. Chciał też ustalić stabilne ceny na produkty rolne, aby zwiększyć ich dochody i ochronić farmerów przed skutkami nadprodukcji.
Podobnie jak kontrkandydat opowiadał się za modernizacja infrastruktury, w tym za rozwojem infrastruktury publicznej, szczególnie w zakresie budowy dróg i elektryfikacji.
Smith był pierwszym katolickim kandydatem dużej partii, co postawiło na agendzie temat tolerancji religijnej. Jego kandydatura z jednej strony napotkała silny opór ze strony niektórych grup protestanckich, szczególnie z regionów wiejskich, ale z drugiej przyciągnęła głosy katolików i imigrantów.
Wyniki wyborów w USA w 1928 roku
6 listopada Hoover zdobył 58,2 proc. głosów, wobec 40,8 proc. Smitha i 0,7 proc. reprezentującego Socjalistyczną Partię Ameryki Normana Thomasa. Frekwencja wyniosła 56,9 proc. Hoover otrzymał 444 głosy w Kolegium Elektorskim, przy 87 Smitha.
Na Południu kandydat Partii Demokratycznej zwyciężył tylko w tradycyjnie demokratycznych wówczas stanach Głębokiego Południa. Po raz pierwszy od czasów Rekonstrukcji Południa po zakończeniu wojny secesyjnej pięć dawnych stanów Konfederacji zagłosowało na kandydata Partii Republikańskiej. Niewątpliwie był to ogromny sukces Hoovera.
Nie oznacza to kompromitującej klęski Smitha. W skali kraju zdobył on dwukrotnie więcej głosów niż kandydat Demokratów cztery lata wcześniej. Ponadto, mimo że z uwagi na katolickie wyznanie religijne miał pod górkę na protestanckim Południu, to zanotował niezłe wyniki na tradycyjnie republikańskiej Północy. Smith wygrał w Massachusetts i Rhode Island, dwóch najbardziej zurbanizowanych stanach, co zwiastowało zmiany na amerykańskiej mapie wyborczej.
Czytaj też:
Kto po Wilsonie? Jak Amerykanie wybierali w 1920 rokuCzytaj też:
Z dziejów zamachów na prezydentów USA. Ostatnio próbowano zabić Reagana
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.