HISTORIA WIECZNIE ŻYWA | W prawdzie naturalnym następcą poległego pod Warną Władysława Warneńczyka wydawał się 17-letni Kazimierz, panujący na Litwie, ale jego kandydatura wzbudzała poważne kontrowersje.
Pamiętano, że pozwolił miejscowym bojarom ogłosić się wielkim księciem wbrew woli brata. Uznano jednak, że nie ma wyboru, i wysłano do Wilna poselstwa oferujące młodocianemu księciu tron w Krakowie.
Kazimierz odmówił, tłumacząc, że wciąż nie ma pewności w sprawie śmierci Władysława, wobec czego nie należy się spieszyć z wyborem kolejnego monarchy. Było to jednak działanie na czas, wielki książę nie zamierzał bowiem potulnie zgadzać się na polskie warunki.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.