Kolejna książka znanego dziennikarza radiowego Grzegorza Kasjaniuka, będąca kontynuacją książki tego Autora Gietrzwałd. 160 objawień Matki Bożej dla Polski i Polaków – na trudne czasy, wydanej przez Frondę na 140 rocznicę warmińskich objawień maryjnych.
Na książkę GIETRZWAŁD – WEZWANIE. O aktualności objawień składają się rozmowy Autora z historykami, udokumentowane relacje z objawień oraz badań lekarskich obu młodych wizjonerek – Barbary Samulowskiej
i Justyny Szafryńskiej, a także opinie duchowych autorytetów badających gietrzwałdzki fenomen.
Autor bogato cytuje zachowane relacje naocznych świadków objawień oraz ujawnia liczne cuda towarzyszące wizytom Najświętszej Maryi Panny wśród swojego ludu na Warmii.
Grzegorz Kasjaniuk prowadzi także dziennikarskie śledztwo starając się opowiedzieć losy jednej z gietrzwałdzkich wizjonerek, Justyny Szafryńskiej, która po krótkim epizodzie w zgromadzeniu szarytek, postanowiła założyć rodzinę.
Niniejszy tekst to fragment książki Grzegorza Kasjaniuka pt. Gietrzwałd – Wezwanie. O aktualności objawień, wyd. Fronda
O aktualności objawień
Dni od 1–6 września
1 września 1877 roku Wieczorkówna zobaczyła przy Najświętszej Pannie dwóch aniołów.
2 września wdowa Bylitewska ujrzała czterech przepięknych aniołów u boku Matki Bożej. Tego samego dnia, o godzinie 16:30, przybył do Gietrzwałdu biskup warmiński, ks. dr Filip Krementz. Chciał osobiście przekonać się o wiarygodności relacji, które kilkukrotnie przekazywała mu powołana przez niego komisja. Po krótkim odpoczynku polecił przyprowadzić dzieci, by przesłuchać je indywidualnie i dokładnie. Gdy zbliżyła się pora wieczornego różańca, biskup kazał ustawić dzieci naprzeciwko okna plebanii i sam obserwował je z okna. W czasie objawienia, które przebiegło jak zwykle, sam biskup był świadkiem nagłego wprowadzenia dzieci w stan zachwycenia. Po zakończeniu modlitwy i zniknięciu objawienia biskup ponownie przesłuchał wszystkie cztery dziewczynki. Następnie zrobili to inni księża oraz liczne obecne osoby świeckie, w tym uczeni i ludzie wykształceni. Ksiądz biskup osobiście sprawdził także protokół sporządzony w jego obecności. Choć jako Niemiec nie znał języka polskiego, którym Matka Boża mówiła do dzieci i w którym dzieci składały zeznania, to, mając wszystko przetłumaczone, pochwalił pracę proboszcza ks. Weichsla, oraz komisji, którą sam powołał.
3 września biskup opuścił Gietrzwałd, wyrażając pełne zadowolenie z przeprowadzonych przez siebie badań.
W obecności wielu świadków zadeklarował, że jest głęboko przekonany o szczególnej łaskawości Najświętszej Panny, która w objawieniach w Gietrzwałdzie wyraźnie okazuje opiekę nad na rodem polskim. Spodziewano się jego powrotu na uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, aby poświęcił figurę Niepokalanego Poczęcia, lecz nie przybył.
5 września zapytano Matkę Bożą o pewnego księdza, który porzucił wiarę, czy się nawróci? Nie odpowiedziała jednak nic, jedynie poruszyła ramionami. Poza tym tego dnia padło jeszcze kilka prywatnych pytań.
5 i 6 września miały miejsce badania lekarskie wizjonerek, o których wspomniano wcześniej.
Niniejszy tekst to fragment książki Grzegorza Kasjaniuka pt. Gietrzwałd – Wezwanie. O aktualności objawień, wyd. Fronda
Czytaj też:
Nie tylko "Potop". Mało znana historia oblężenia Jasnej GóryCzytaj też:
Termopile września '39. Niewiarygodne bohaterstwo garstki PolakówCzytaj też:
Znalezisko stulecia. Nauczyciel przypadkowo odkrył skarb
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.