Kiedy dziś myślimy o konsolach, zwykle przychodzą nam do głowy zaawansowane technicznie urządzenia, wielkie premiery i realistyczna grafika. Jednak historia domowej rozrywki zaczęła się od czegoś znacznie skromniejszego, a zarazem przełomowego. Atari 2600, wydane w 1977 roku, nie było tylko kolejnym sprzętem elektronicznym – było bramą do zupełnie nowego świata, w którym gry wideo przestały być ciekawostką z salonów automatowych, a stały się elementem codzienności.
Atari 2600
Urządzenie zasłynęło przede wszystkim dzięki swojej budowie opartej na wymiennych kartridżach. To właśnie ten pomysł okazał się rewolucyjny. Wcześniejsze konsole miały gry wbudowane na stałe lub oferowały kilka wariantów jednego tytułu. Atari 2600 zaproponowało coś, co dziś wydaje się oczywiste: możliwość zakupu osobnych gier, które uruchamiało się jednym kliknięciem. To otworzyło drzwi dla całej nowej gałęzi przemysłu – rynku gier domowych.
Sama konsola na pierwszy rzut oka nie robiła wielkiego wrażenia. Jej techniczne możliwości były ograniczone: prosta grafika, kwadratowe postacie i dźwięki przypominające elektroniczne piski. Jednak właśnie te ograniczenia stworzyły pole do popisu dla projektantów gier, którzy musieli nadrabiać wyobraźnią. To dzięki temu powstały tak kultowe tytuły jak "Space Invaders", "Adventure", "Pitfall!" czy "Asteroids". Dla wielu osób była to pierwsza styczność z interaktywną rozrywką, która potrafiła pochłonąć na długie godziny.
Atari 2600 było także jednym z pierwszych przykładów urządzenia, które zdobyło status produktu masowego. W szczytowym okresie sprzedawało się w milionach egzemplarzy rocznie, stając się symbolem późnych lat 70. i wczesnych 80. To właśnie ta konsola sprawiła, że gry wideo przestały być niszową ciekawostką, a zaczęły budować pokolenie graczy. W domach pojawiły się pierwsze rodzinne turnieje, a salony stały się areną rywalizacji o rekordy punktowe.
Blisko zawieszenia branży
Jednak historia Atari 2600 ma też swoją ciemną stronę. Ogromny sukces konsoli i łatwość produkcji kartridży doprowadziły do masowego zalewu rynku. Wydawcy wypuszczali kolejne tytuły w błyskawicznym tempie, często bez dbałości o jakość. To właśnie na Atari pojawiły się najsłynniejsze "złe gry" w historii – z pamiętnym "E.T". na czele – a rynek gier na początku lat 80. przeżył załamanie, które na lata zahamowało rozwój branży. Paradoksalnie więc to samo urządzenie, które wyniosło gry wideo do mainstreamu, niemal doprowadziło do ich końca.
Mimo tych turbulencji wpływ Atari 2600 jest niepodważalny. Konsola zdefiniowała, czym może być domowa rozrywka, wyznaczyła standardy konstrukcyjne, a także ukształtowała pierwsze pokolenie graczy i twórców gier. Dziś, prawie pół wieku po premierze, 2600 wciąż budzi nostalgię, a jego odświeżone wersje trafiają do kolekcjonerów i fanów retro.
Atari 2600 to konsola, która zaczęła wszystko, i której dziedzictwo wciąż możemy odnaleźć w każdej nowoczesnej platformie do grania.
Czytaj też:
Jacek Karpiński - geniusz, który zbudował najlepszy minikomputer na świecieCzytaj też:
Polacy byli lepsi niż Steve Jobs i Bill Gates
