Służby PRL kontra Tyrmand

Służby PRL kontra Tyrmand

Dodano: 
Leopold Tyrmand z muzykami na Festiwalu Jazzowym w Sopocie w 1957 r.
Leopold Tyrmand z muzykami na Festiwalu Jazzowym w Sopocie w 1957 r. Źródło: PAP / Janusz Uklejewski
Mikołaj Wolski II Postępowania toczące się w sprawie podań paszportowych Leopolda Tyrmanda spowijała dotąd mgła tajemnicy.

Poufne rozmowy telefoniczne z ludźmi na najwyższym szczeblu, sekretne decyzje podejmowane według niejasnych kryteriów, konflikty interesów między poszczególnymi ośrodkami władzy w trakcie załatwiania podań przez Biuro Paszportowe MSW decydowały o wyjeździe albo pozostaniu w kraju

P olityka paszportowa władz PRL sprawiała, że otrzymanie paszportu było przywilejem i dowodem łaski względem obdarowanego. Dokument należało zwrócić zaraz po powrocie z zagranicy. Lektura akt paszportowych i akt cudzoziemca dotyczących Leopolda Tyrmanda (1920–1985, pisarz pochodzenia żydowskiego, uczestnik antysowieckiego ruchu oporu w Wilnie, promotor muzyki jazzowej w powojennej Polsce, autor „Dziennika 1954”) doskonale ilustruje przenikające się dwie rzeczywistości ustroju komunistycznego – tej oficjalnej i tej nieformalnej, która stanowiła narzędzie organów bezpieczeństwa.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.