Simo Häyhä jest bez wątpienia symbolem fińskiego oporu wobec sowieckiej dominacji i dyktatury ulokowanej na Kremlu. Choć tacy ludzie jak Simo Häyhä walczyli w czasie wojny zimowej niezwykle dzielnie i bohatersko, ich kraj został zmuszony do przyjęcia ustępstw, które miały zagwarantować mu przetrwanie. Epoka finlandyzacji skończyła się jednak. 4 kwietnia 2023 roku Finlandia przystąpiła do Traktatu Północnoatlantyckiego – NATO. W ten oto sposób spełnił się jeden z najgorszych koszmarów Stalina oraz kolejnych sowieckich i rosyjskich watażków.
Simo Häyhä byłby z pewnością dumny ze swojego narodu.
*
Simo Häyhä urodził się 17 grudnia 1905 roku w wiosce Kiiskinen w południowej Finlandii. Jego rodzice zajmowali się rolnictwem, miał siedmioro rodzeństwa.
W wieku 17 lat Häyhä wstąpił do ochotniczej milicji Gwardii Cywilnej. Tam zauważono jego talent strzelecki. Zaczął brać udział w różnych zawodach odnosząc duże sukcesy. Dwa lata później rozpoczął obowiązkową służbę wojskową, która trwała 15 miesięcy.
Według historyka Tapio Saarelainena, która spotkał Häyhę kilka razy, potrafił on, na dystansie 150 metrów, ocenić odległość z dokładnością do jednego metra. W czasie jednego ze szkoleń, w jeden cel trafił 16 razy w ciągu minuty. „To było niewiarygodne osiągnięcie w przypadku karabinu powtarzalnego” – pisał później Saarelainena.
Wojna zimowa
Wojna zimowa rozpoczęła się 30 listopada 1939 roku od ataku Związku Sowieckiego na Finlandię. Simo Häyhä służył jako snajper w armii fińskiej pod dowództwem porucznika Aarne Juutilainena w 6. kompanii pułku piechoty.
Żołnierze fińscy mieli od początku sporą przewagę nad Sowietami. Armia fińska lepiej znała teren i stosowała m.in. kamuflaż, czyli mundury w kolorze białym. Häyhä ubierał się zupełnie na biało, nosił także białą maskę.
Sowieci nazwali go „Białą Śmiercią”. Jego postać urosła do rangi legendy. Siał postrach wśród sowieckich żołnierzy.
Finowie również wykorzystywali jego osobę, tworząc wokół niego mit i nazywając „Magicznym Strzelcem”. Häyhä zlikwidował ponad 500 sowieckich żołnierzy. Dokonał tego w mniej niż 100 dni. Prawdopodobnie liczba zabitych przez niego wrogów była większa, lecz liczono tylko tych, których śmierć potwierdzono. Na „rachunek” Häyhy nie liczono także tych, do których strzelał jeszcze inny snajper.
Sam Häyhä nigdy nie mówił publicznie o liczbie zabitych przez siebie Sowietów. Dopiero w roku 2017, 15 lat po jego śmierci, odkryto wcześniej nieznany pamiętnik, który Häyhä prowadził na przełomie 1939 i 1940 roku. Zapisał w nim, że „jego lista grzechów” obejmuje 500 zastrzelonych ludzi.
Simi Häyhä używał fińskiego wariantu karabinu wyborowego Mosin M28 z muszką i szczerbinką. Nie korzystał z celownika optycznego twierdząc, że światło może odbić się od soczewki celownika, a przez to wskazać wrogom miejsce, gdzie się ukrył. Häyhä używał też pistoletu maszynowego Suomi oraz pistoletu Lahti L-35.
Biała Śmierć
Häyhä działał w ekstremalnych warunkach, w temperaturach od -20 do -40 stopni Celsjusza. Był znany z niezwykłej wytrzymałości. Na swoje stanowisko udawał się na długo przed świtem, zabierał ze sobą tylko chleb i cukier. W wykopanej przez siebie śnieżnej jamie czekał nawet wiele godzin. Podczas strzelania trzymał w ustach śnieg, aby jego oddech w zimnym powietrzu nie zdradził jego pozycji.
Sowieci wiele razy próbowali go zlikwidować. Wysyłali swoich snajperów i przeprowadzali naloty, ale Häyhä był sprytniejszy. Ciężko ranny został dopiero pod koniec wojny zimowej. 6 marca 1940 toku został postrzelony w szczękę. Cudem odnaleziony przez kolegów został przetransportowany do szpitala. Odzyskał przytomność dopiero po tygodniu, już po podpisaniu pokoju.
Simo Häyhä został uhonorowany wieloma odznaczeniami państwowymi (m.in. Orderem Krzyża Wolności III i IV Klasy). Otrzymał też imienny karabin. Fiński feldmarszałek Carl Gustaf Emil Mannerheim awansował go z rangi kaprala do stopnia podporucznika.
Häyhä przez wiele lat zmagał się z dolegliwościami po postrzale otrzymanym w marcu 1940 roku. Przeszedł kilka operacji, lecz twarzy nie udało się zupełnie zrekonstruować. Po zakończeniu II wojny światowej Häyhä otrzymał farmę w Valkjärvi, niedaleko granicy z ZSRS. Został myśliwym i hodowcą psów. Odwiedził go m.in. prezydent Finlandii Urho Kekkonen.
Choć Häyhä był powszechnie znany i podziwiany, spotykał się także z wrogością. Otrzymywał nawet groźby śmierci. Widoczne blizny na twarzy sprawiły, że stał się wycofany, rzadko opuszczał swoją okolicę, cierpiał na samotność. Cały czas żył skromnie, nigdy nie chwalił się swoimi zasługami. O wojnie mówił bardzo rzadko. Ostatnie lat życia spędził w domu opieki dla weteranów wojennych. Simo Häyhä zmarł 1 kwietnia 2002 roku w wieku 96 lat.
Wojna zimowa – przyczyny
28 września 1939 roku Niemcy i Związek Sowiecki podpisały „pakt o granicach i przyjaźni”, zwany niekiedy drugim paktem Ribbentrop-Mołotow. Umowa ta ustalała przebieg granicy pomiędzy III Rzeszą i ZSRS na obszarze Rzeczpospolitej, a także wytyczyła strefy wpływów obydwu agresorów.
Tuż po podpisaniu paktu z Niemcami, Stalin wystosował żądania wobec Litwy, Łotwy i Estonii nakazując im podpisanie zgody na wejście Armii Czerwonej w granice ich państw. Kraje te zostały zmuszone przyjąć sowieckie ultimatum. Wobec pierwszego sukcesu, Sowieci zdecydowali o wysunięciu takich samych roszczeń wobec Finlandii. 12 października władze fińskie zostały poinformowane o konieczności udostępnienia swego terytorium wojskom sowieckim. Stalin żądał także przesunięcia granicy fińsko-sowieckiej o 25 kilometrów na północny-zachód oraz wydzierżawienia półwyspu Hanko na 30 lat i wydania zgody na budowę tam przez Sowietów bazy wojskowej. W zamian zaproponowano Finom większy, ale znajdujący się daleko na północy kawałek tajgi.
Finlandia zdecydowania odmówiła spełnienia sowieckich żądań. Stalin musiał dostać jednak bardziej „konkretny” powód, aby zaatakować Finów. 26 listopada Armia Czerwona dokonała prowokacji i ostrzelała wioskę Mainila leżącą na ternie ZSRS. O atak zostali oskarżeni Finowie. Moskwa głosiła, że w wyniku zdradzieckiego ostrzału zginęło wielu sowieckich żołnierzy. Domagano się wycofania wojsk fińskich znad granicy z ZSRS i opuszczenia przez Finów fortyfikacji na Linii Mannerheima. Finowie zaprzeczyli, że mieli cokolwiek wspólnego z atakiem, lecz takie zapewnienia nie były już Stalinowi do niczego potrzebne, gdyż osiągnął swój cel. Na Kremlu zapadła decyzja o ataku na Finlandię.
Fińska armia liczyła około 150 tysięcy ludzi i składała się w dużej mierze z rezerwistów i ochotników. Siły Sowietów były trzykrotnie wyższe – 450-500 tysięcy ludzi wspieranych przez czołgi i ciężką artylerię. Siłami lądowymi dowodził gen. Kirył A. Miereckow, zaś marynarką wojenną – adm. Nikołaj G. Kuzniecow. Wydawało się, że ofensywa będzie szybka i zakończy się kompletnym zwycięstwem Sowietów.
30 listopada 1939 roku wojska sowieckie weszły na terytorium Finlandii. Helsinki oraz 50 innych fińskich miast zostało zbombardowanych, a siły lądowe Sowietów szybko osiągnęły Linię Mannerheima. Ataki na miasta trwały przez kolejne niemal trzy tygodnie, w ich trakcie zginęło wielu cywilów.
Czytaj też:
Uciec z nieludzkiej ziemi. Ewakuacja Polaków z ZSRS przez Armię AndersaCzytaj też:
Wojna zimowa. Walka Dawida z GoliatemCzytaj też:
Tokijska Róża. Zdrajczyni czy ofiara wojny?