Stepan Bandera. Fanatyk, faszysta, bohater. Dlaczego?
  • Anna SzczepańskaAutor:Anna Szczepańska

Stepan Bandera. Fanatyk, faszysta, bohater. Dlaczego?

Dodano: 
Pomnik Stepana Bandery w Iwano-Frankiwsku
Pomnik Stepana Bandery w Iwano-Frankiwsku Źródło:Wikimedia Commons / Vart, CC BY-SA 3.0
Stepan Bandera to dla większości Polaków symbol wszystkiego, co najgorsze w naszych relacjach z Ukrainą. Wiele osób nie może zrozumieć, dlaczego Ukraińcy hołubią kogoś, kto jest odpowiedzialny za Rzeź Wołyńską i mordowanie mieszkających na Wołyniu Polaków. Kim zatem był Bandera? Jak stał się ukraińskim bohaterem?

Stepan Bandera w czasie, kiedy na Wołyniu dochodziło do ludobójczych ataków na ludność polską, siedział już w niemieckim obozie koncentracyjnym. Z tego względu część historyków (niestety nawet w Polsce) próbuje podważyć, a przynajmniej zrelatywizować jego odpowiedzialność za Zbrodnię Wołyńską. Bandera jednak, choć nie wydawał osobiście rozkazów poszczególnym bojówkom czy nie był obecny na Wołyniu podczas „najsłynniejszej” tzw. krwawej niedzieli (11 lipca 1943), to ponosi moralną odpowiedzialność za to, co w tamtym czasie działo się w południowo-wschodniej części okupowanej przez Niemców Polski.

Dla licznych Ukraińców, zwłaszcza tych mieszkających na zachodzie Ukrainy, Stepan Bandera to wielki bohater. Człowiek, który nieomal stworzył Ukrainę i wyrwał ją spod „polskiej okupacji”. Tezy o okupacji wciąż mają spore grono zwolenników. Niestety zdarza się, że te ahistoryczne twierdzenia (dotyczące okupowania przez Rzeczpospolitą Kresów, w tym ziem ukrainnych czy Litwy) powtarzane są także dzisiaj w Polsce.

Kim był Stepan Bandera?

Stepan Bandera urodził się 1 stycznia 1909 roku w Uhrynowie Starym. Jego ojciec i dziadek (dziadek ze strony matki) byli grekokatolickimi księżmi. Uczył się w szkole w Stryju, gdzie mieszkali dziadkowie. Po skończeniu gimnazjum, z powodu nieotrzymania polskiego paszportu, nie mógł wyjechać na studia na Ukraińskiej Akademii Gospodarczej w Poděbradach. Zajął się wówczas działalnością społeczną. W 1928 roku Bandera zaczął uczęszczać na Politechnikę Lwowską. W tamtym czasie coraz bardziej angażował się politycznie. Zainteresowanie polityką wyniósł zresztą z domu, gdzie od małego słuchał dyskusji i debat

Bandera już jako młody człowiek dał się poznać jako ostry i gorliwy nacjonalista. W bardzo agresywny sposób opowiadał się za niezależną Ukrainą, pogardzał swoimi rodakami, którzy nie chcieli zajmować się polityką i wchodzić w spory z Polakami. Nazywał ich „ciemnym ludem”, ignorował.

W 1927 roku Bandera wstąpił do Ukraińskiej Organizacji Wojskowej, działającej od kilku lat w Polsce nielegalnie. Dwa lata później został członkiem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Zajmował się m.in. propagandą i kolportażem.

Stepan Bandera

Jak pisze Mirosław Szumiło na stronie IPN:

„OUN w swojej ideologii zakładała bezwzględną walkę ze wszystkimi »zaborcami« ziem ukraińskich bez oglądania się na straty i przy użyciu wszelkich dostępnych metod. W dekalogu ukraińskiego nacjonalisty z 1929 r. znajdziemy wstrząsające w treści przykazania:

»7. Nie zawahasz się dokonać największej zbrodni, jeśli wymaga tego dobro sprawy.
8. Nienawiścią i bezwzględną walką oraz podstępem będziesz przyjmował wroga Twego Narodu«.

Nacjonaliści bali się jak ognia jakiegokolwiek kompromisu i poprawy relacji polsko-ukraińskich. Wyznawali teorię »permanentnej rewolucji«, w której posługiwanie się przemocą służyło destabilizacji sytuacji na ziemiach zamieszkanych przez Ukraińców, podtrzymywaniu stanu nieustannego napięcia i niepokoju. Ich ostatecznym celem była »rewolucja narodowa«, zakładająca »całkowite usunięcie wszystkich najeźdźców z ziem ukraińskich«”. (www.przystanekhistoria.pl)

Banderę aresztowano po raz pierwszy w 1928 roku za rozpowszechnianie propagandowych ulotek. Niedługo później został wypuszczony. Ponownie polskie służby aresztowały go w marcu 1932 roku za nielegalne przekroczenie granicy z Czechosłowacją, a miesiąc później w związku z zamordowaniem we Lwowie podkomisarza policji Emiliana Czechowicza. W owym czasie Bandera wyrósł już na jedną z czołowych postać w OUN. W połowie 1932 roku został zastępcą krajowego przewodniczącego OUN. To Bandera był odpowiedzialny za wzmożenie działalności terrorystycznej. Z jego rozkazu przeprowadzono 11 zamachów na różne postaci polskiego i ukraińskiego życia politycznego. Bandera szczególnie nienawidził tych, którzy chcieli polsko-ukraińskiego pojednania.

Pierwszy proces Stepana Bandery odbył się na przełomie 1935 i 1936 roku w Warszawie, po tym, jak 15 czerwca 1935 roku członkowie OUN dokonali zamachu na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego zabijając go.

Znaczek poczty Ukrainy wydany w 2009 w setną rocznicę urodzin Stepana Bandery

Swoje przesłuchania przed sądem Bandera wykorzystał do wygłaszania agresywnych, wymierzonych w państwo polskie i Polaków przemów. Był to celowy zabieg. Bandera wiedział, że jego proces obserwują także zagraniczne media. Chciał wykreować się na „męczennika” sprawy ukraińskiej i ukazać władzom innych państw, w jaki sposób Polacy prześladują Ukraińców. Jego głośne wcześniejsze zatrzymania oraz proces były jednocześnie dla wielu Ukraińców oznaką bohaterstwa „niezłomnego” Bandery. „Talenty oratorskie Bandery, nieprzewidywalny temperament, fanatyczna determinacja i oddanie »świętej sprawie nacjonalistycznej« przyczyniły się do procesu charyzmatyzacji i powstania już wówczas kultu jego osoby”. - pisał Mirosław Szumiło.

Kolejny proces Bandery miał miejsce w czerwcu 1936 roku. Bandera nie okazywał skruchy, a następne wystąpienie przed sądem wykorzystał do dalszego szerzenia propagandy ukraińskich nacjonalistów, chcąc zastraszyć zarówno Polaków, jak wszystkich Ukraińców, którzy – w jego oczach – „zdradzają” sprawę ukraińską dogadując się np. w Polakami.

Za zabójstwo Pierackiego (konkretnie za organizację zamachu, gdyż ministra zabił Hryhorij Maciejko) Bandera został skazany na karę śmierci, która została zamieniona na dożywocie oraz na utratę praw publicznych i obywatelskich honorowych na zawsze. Kara więzienia, procesy, a przede wszystkim postawa Bandery uczyniły z niego idola dla tysięcy młodych Ukraińców, którzy szukali swojego przewodnika i przywódcy chcąc walczyć za wolną Ukrainę.

Bandera odbywał karę m.in. w więzieniu we Wronkach i Brześciu, z którego wypuszczono go w pierwszej połowie września 1939 roku z racji zbliżających się do miasta wojsk niemieckich. Po dwóch tygodniach Banderze udało się dostać do Lwowa, gdzie skontaktował się z członkami OUN. W tym czasie przewodniczącym organizacji był Andrij Melnyk, który opowiadał się za współpracą OUN z Niemcami.

W czasie wojny. Rzeź Wołyńska

W połowie 1940 roku Bandera poślubił Jarosławę Opariwśką. Małżeństwo zamieszkało w Warszawie. Później przenieśli się do Krakowa.

W 1940 roku doszło do rozłamu wewnątrz OUN. Część działaczy, głównie młodszych, opowiedziała się za Banderą, który stworzył frakcję OUN-B. Pozostali stanęli za dotychczasowych przewodniczącym Melnykiem, tworząc OUN-M.

Ludzie Bandery byli nastawieni zdecydowanie bardziej rewolucyjnie. Bandera także, podobnie jak Melnyk, opowiadał się np. za współpracą z Niemcami, ale dla niego taka kooperacja miała wymiar jedynie doraźny, instrumentalny. Liczył, że Niemcy pomogą Ukraińcom stworzyć własne państwo, wytępiając przy tym Polaków „zajmujących” ziemie ukraińskie. Melnykowcy także rozważali wywołanie powstania antypolskiego, lecz banderowcy zarzucali im, że działania, które ci proponują pomogą tylko Sowietom, których OUN-B uważała za największą przeszkodę na drodze do stworzenia niezależnej Ukrainy. W kwietniu 1941 roku Bandera został oficjalnie przewodniczącym OUN-B (zwanej tez OUN-R).

W marcu 1941 roku Bandera porozumiał się dowództwem niemieckiej Abwehry, z którą współpracował zresztą od lat 30. (wcześniej, bo od początku lat 20. Abwehra finansowała i miała wpływ na działalność innych ukraińskich organizacji nacjonalistycznych).

Mapa zbrodni dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie wołyńskim w 1943 roku (z wystawy gdańskiego oddziału IPN "Wołyń 1943"; autor: Agnieszka Gumińska, projekt graficzny: Bartłomiej Siwek)

OUN-B, OUN-M i Niemcy utworzyli ukraińskie bataliony „Nachtigall” i „Roland”, które tworzyły tzw. Drużyny Ukraińskich Nacjonalistów w ramach Wehrmachtu. Niedługo później, 30 czerwca 1941 roku, kiedy Sowieci zostali wyparci ze Lwowa przez nacierające wojska niemieckie (po ataku Niemiec na ZSRS), Ukraińcy z OUN-B ogłosili niepodległość Ukrainy. Ten krok zaskoczył Niemców. Postępowanie to zdecydowanie nie było na rękę Berlinowi, który nie zamierzał tworzyć żadnego niepodległego państwa ukraińskiego. Tego samego dnia Ukraińcy z OUN wzięli jeszcze udział w pogromie lwowskich Żydów. Zginęło wówczas 4 tysiące osób.

Niemcy krótko tolerowali samozwańczy „rząd” Ukraińców. Wszyscy prominentni członkowie OUN zostali aresztowani 11 lipca 1941 roku. Kilka dni wcześniej, bo 5 lipca, zatrzymany został w Krakowie Bandera, skąd zabrano go do Berlina i osadzono w areszcie domowym. 16 lipca 1941 roku, Adolf Hitler, tworząc Dystrykt Galicja i przyłączając go do Generalnego Gubernatorstwa z dniem 1 sierpnia 1941 roku ostatecznie pogrzebał naiwne marzenia Ukraińców o tym, że Niemcy pozwolą im na stworzenie swojego państwa.

Bandera został po pewnym czasie przewieziony do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen i osadzony w celi dla więźniów specjalnych. Miał jednocześnie kontakt z żoną, mógł otrzymywać paczki, prowadzić korespondencję.

Pozostali członkowie OUN także byli stopniowo zatrzymywani. Kierownictwo organizacji osadzono w różnych więzieniach i obozach koncentracyjnych. Represjonowani przez Niemców Ukraińcy zostali w końcu zmuszeni do konspiracji. Na początku 1943 roku pozostali na wolności działacze utworzyli Ukraińską Powstańczą Armię. OUN-M (melnykowcy) dalej współpracowali z Niemcami, tworząc np. 24. Dywizję Grenadierów SS.

Trudno jednoznacznie wskazać, co dokładnie Bandera wiedział na temat czystek etnicznych, które ukraińskie bojówki, a później UPA rozpoczęły na terenie Wołynia i całej Polski południowo-wschodniej. Biorąc pod uwagę jego całą dotychczasową działalność można jednak stwierdzić, że nie sprzeciwiał się aktom przemocy i terrorowi, jeśli miały prowadzić do celu, którym wciąż było utworzenie wolnej Ukrainy.

Szpieg. Zabójstwo

Bandera przebywał w obozie Sachsenhausen do 28 września 1944 roku, kiedy został zwolniony przez Niemców, co być może wiązało się z ponownym podjęciem współpracy pomiędzy OUN-B, UPA a Niemcami (przeciwko Sowietom). Po zakończeniu II wojny światowej Bandera mieszkał w Monachium pod fałszywym nazwiskiem Stefan Popel. Był obserwowany przez amerykański i brytyjski wywiad, i uznany za osobę niebezpieczną, lecz potencjalnie „interesującą”.

Brytyjczycy w 1949 roku zaczęli wspierać finansowo OUN (trwało to do 1954 roku). Członkowie tej organizacji byli wysyłani na teren Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej, gdzie mieli prowadzić obserwacje i donosić Brytyjczykom o poczynaniach Sowietów. Ten „układ” nie podobał się zresztą Amerykanom, którzy nie wierzyli Banderze i uważali go za osobę niewiarygodną. Waszyngton wspierał przy tym opozycyjny wobec Bandery krąg działaczy ukraińskich, na czele Łwem Łebedem.

Grupa Bandery kontynuowała działalność na terenie USRS także po tym, kiedy porzucili ich Brytyjczycy. Pomimo zmieniających się warunków politycznych i międzynarodowych, banderowcy nie porzucili sięgania po metody terrorystyczne. Do 1960 roku ludzie Bandery dokonali wielu zamachów i około 100 zabójstw. Od 1956 roku Bandera był krótko wspierany przez wywiad włoski, a później (pomimo sprzeciwu USA) przez wywiad zachodnioniemiecki. Tak naprawdę jednak ukraińskie podziemie niepodległościowe było dość słabo zorganizowane, a jednocześnie zinfiltrowane przez sowieckie służby. Ostatecznie, w 1957 roku, Nikita Chruszczow wydał wyrok śmierci na Stepana Banderę (oraz Łwa Rebeta).

Bandera został zabity 15 października 1959 roku w Monachium. Zginął w zamachu zorganizowanym przez agenta KGB Bohdana Staszynskiego. Został pochowany na Cmentarzu Leśnym w Monachium.

Stepan Bandera, choćby nie wiadomo, jak bardzo zaprzeczać faktom, był zbrodniarzem i fanatykiem, a współdowodzone i dowodzone przez niego organizacje jak OUN i OUN-B można nazwać organizacjami faszystowskimi. Działacze tych ugrupowań, jak sam Bandera, nie ukrywali fascynacji Adolfem Hitlerem. W 1941 roku banderowcy przyjęli kojarzone jako faszystowskie hasło: „Jeden naród, jedna partia, jeden wódz”, czarno-czerwoną flagę, która symbolizowała krew i ziemię czy też faszystowski salut na powitanie. Niestety na Ukrainie cały czas Bandera uważany jest za bohatera. Czyni się z niego honorowego obywatela miast i stawia się pomniki. W 2010 roku prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nadał Banderze pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy „za niezłomny duch w służbie idei narodowej, bohaterstwo i poświęcenie w walce o niezależne państwo ukraińskie”.

Hitlera, Stalina, Mussoliniego czy nawet Franco uznaje się za zbrodniarzy i oczekuje potępienia ich działalności. Czy sprawiedliwe będzie zatem stosowanie „taryfy ulgowej” wobec Bandery? Wsparcie okazywane Ukraińcom z racji toczonej przez nich walki z rosyjskimi hordami, nie może przysłaniać dążenia do prawdy.

Czytaj też:
Wołyń. Historia bardzo prawdziwa
Czytaj też:
Obrona Przebraża. Bohaterstwo Polaków. UPA nigdy nie zdobyła tej wsi

Źródło: DoRzeczy.pl / M.Szumiło, "Stepan Bandera – przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów", IPN / Przystanek Historia