Upadek stolicy. Koniec Powstania Warszawskiego

Upadek stolicy. Koniec Powstania Warszawskiego

Dodano: 
Po upadku Powstania Warszawskiego powstańcy byli kierowani przez Niemców do obozu w Ożarowie
Po upadku Powstania Warszawskiego powstańcy byli kierowani przez Niemców do obozu w Ożarowie Źródło: Wikimedia Commons
Powstanie Warszawskiego upadło po 63 dniach. Przez cały ten czas stolica broniła się przed przeważającą niemiecką siłą. Niemcy stosowali wszelkie, najbardziej brutalne metody walki z powstańcami oraz cywilami, którzy ukrywali się w czasie walk w zrujnowanej Warszawie.

2 października 1944 roku generał Tadeusz Komorowski „Bór” podjął decyzję o zakończeniu powstańczych walk i podjęciu rozmów z wojskami niemieckimi. Niemcy nie wywiązali się później ze słowa danego polskim dowódcom, a wielu pojmanych powstańców i cywilów trafiło do obozów.

Pogrzebane nadzieje

Powstanie Warszawskie zaczęło się 1 sierpnia 1944 roku. Choć właściwie od początku wszystko wskazywało, że Polakom nie uda się pokonać Niemców, to – jak mówiło później wielu ocalałych powstańców – tysiące osób, mając dosyć niemieckiego okrucieństwa, chciało w końcu ruszyć do boju z bronią z ręku, nawet, jeżeli wydawało się, że sprawa z góry jest przegrana.

Powstańcy nie szli jednak do walki z przekonaniem, że na pewno przegrają. Na pomoc walczącej Warszawie miała bowiem ruszyć lada dzień Armia Czerwona. Jak, już po wojnie na antenie Radia Wolna Europa, mówił generał Komorowski: „5 września Niemcy po raz drugi przysłali nam warunki kapitulacji. Nie mogłem się nad nimi nie pochylić, bo sytuacja miasta była już tragicznie ciężka. Na jednego żołnierza przypadało po kilkanaście sztuk amunicji. Czekaliśmy na wejście Rosjan od strony Pragi. Gdyby nie ta nadzieja, to być może 11 września podpisalibyśmy porozumienie z Niemcami".

Generał Tadeusz Bór-Komorowski i gen. Erich von dem Bach-Zelewski po upadku powstania warszawskiego fot. forum

Polacy do ostatniego dnia Powstania czekali na pomoc Sowietów. Na próżno. Komorowski dodawał: „Rosjanie stale utrzymywali nas w przekonaniu, że wkroczą do miasta lada dzień, lada godzina. 28 września wysłałem ostatnią depeszę do Rokossowskiego. Zawiadomiłem w niej, że możemy utrzymać się jeszcze przez 72 godziny. Jeśli w tym czasie nie nadejdzie pomoc, będziemy musieli się poddać”.

Moskwa nie miała jednak zamiaru pomagać Polakom. Armia Krajowa, która koordynowała działania powstańcze, była traktowana przez Sowietów jako wroga organizacja. Moskwie na rękę było maksymalne osłabienie AK oraz pokonani, pozbawieni nadziei polscy partyzanci.

Pod koniec września 1944 roku „Bór” Komorowski musiał podjąć, jak mówił, „najtrudniejszą decyzję w swoim życiu” dotyczącą złożenia broni i zakończenia Powstania Warszawskiego. 28 września generał wyznaczył kilka osób do przeprowadzenia rozmów z Niemcami i podpisania kapitulacji w ciągu pięciu dni.

„Negocjacje”

Na czele polskiej delegacji stał pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki, zasłużony dla Wojska Polskiego żołnierz, który już 1917 roku walczył w szeregach Legionów (w czasie drugiej wojny pracował dla polskiego wywiadu kursując między Warszawą a Londynem). Pozostałymi delegatami byli: podpułkownik Zygmunt Dobrowolski i pułkownik Franciszek Herman.

Podpisanie "Układu o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie”, kończącego Powstanie Warszawskie. Od lewej siedzą: płk Kazimierz Iranek-Osmecki „Heller”, SS-Obergrupenführer Erich von dem Bach-Zelewski, ppłk Zygmunt Dobrowolski. Ożarów, 3.10.1944

Rozmowy polskich oficerów z Niemcami rozpoczęły się 2 października 1944 roku i miały miejsce w Ożarowie Mazowieckim. 3 października Iranek-Osmecki podpisał układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie. Stronę niemiecką reprezentował generał Erich von dem Bach-Zelewski, jeden z katów powstańczej Warszawy i polskich cywilów.

Polacy podpisując akt kapitulacji stolicy otrzymali od Niemców zapewnienie, że wszyscy powstańcy zostaną uznani za jeńców wojennych i będą przysługiwały im prawa kombatanckie. Ludność cywilna miała natomiast otrzymać możliwość swobodnego opuszczenia Warszawy zabierając ze sobą swój majątek ruchomy i kosztowności. Niemcy zobowiązali się także do zachowania ważnych miejsc historycznych oraz dóbr kultury w Warszawie.

W ciągu kilku kolejnych dni do niewoli dostało się kilkanaście tysięcy polskich żołnierzy, w tym generał Komorowski. Większość z nich przewieziono do obózów jenieckich na terenie Rzeszy. Co do cywilów, Niemcy także nie dotrzymali słowa. Mieszkańcy Warszawy zostali skierowani do obozu przejściowego w Pruszkowie (Dulag 121), a stamtąd wielu z nich zostało przewiezionych do obozów koncentracyjnych oraz obozów pracy w Niemczech.

Niemcy złamali też warunki postanowienia mówiące o zachowaniu istniejącej jeszcze zabudowy Warszawy. Tuż po upadku Powstania rozpoczęto systematyczne wyburzanie stojących jeszcze budowli, zgodnie zresztą z rozkazem Hitlera, wydanym jeszcze w lutym 1944 roku (a więc na długo przed wybuchem Powstania), mówiącym, że Warszawa ma zostać zrównana z ziemią. Hitler rozkaz potwierdził po upadku polskiej stolicy.

W czasie Powstania Warszawskiego zginęło około 18 tysięcy powstańców oraz nawet 200 tysięcy cywilów.

Czytaj też:
Generał Walerian Czuma. Zapomniany bohater września 1939
Czytaj też:
Szczątki 700 osób w 188 trumnach. Pogrzeb ofiar zbrodni pomorskiej
Czytaj też:
Męczennice z Nowogródka. Niemcy zamordowali niewinne siostry zakonne