Krwawa jatka wśród nazistów. Czy Hitler rzeczywiście własnoręcznie zabił przyjaciela?

Krwawa jatka wśród nazistów. Czy Hitler rzeczywiście własnoręcznie zabił przyjaciela?

Dodano: 
Ernst Röhm i Heinrich Himmler, sierpień 1933 r.
Ernst Röhm i Heinrich Himmler, sierpień 1933 r. Źródło: Wikimedia Commons / Bundesarchiv, Bild 102-14886 / CC-BY-SA
Dowództwo niemieckiej armii uznało Röhma i jego organizację za zagrożenie. SA chciała bowiem kontynuować narodowosocjalistyczną rewolucję i żądała wzmocnienia swojej pozycji. Zaniepokojone dowództwo wojskowe zażądało, aby Hitler położył temu kres.

Piotr Zychowicz: Dlaczego Hitler postanowił zabić Ernsta Röhma?

Eleanor Hancock: Czystka w szeregach SA była brutalnym rozwiązaniem kryzysu, w którym reżim narodowosocjalistyczny znalazł się w połowie 1934 r. Był on spowodowany chorobą i zbliżającą się śmiercią prezydenta Paula von Hindenburga. Konserwatywna elita Niemiec chciała wówczas skłonić Hindenburga do wyznaczenia następcy, który nie wywodziłby się z partii narodowosocjalistycznej. Konserwatyści planowali wykorzystać śmierć prezydenta do objęcia rozpasanej dyktatury jakąś kontrolą. Kluczową rolę w tej rozgrywce odegrała niemiecka armia.

Przecież Röhm był starym towarzyszem Hitlera, jednym z nielicznych ludzi, którzy mogli zwracać się do niego po imieniu lub przydomkiem Adi zamiast urzędowego „mein Führer”.

Hitler rzeczywiście wahał się, czy zgładzić samego Röhma. Jeszcze 1 lipca 1934 r., kiedy inni przywódcy SA już nie żyli, rozważał w gronie swoich współpracowników, czy nie darować Röhmowi życia. Powoływał się przy tym na jego wcześniejsze zasługi dla ruchu narodowosocjalistycznego. Martwił się też, jak śmierć przywódcy SA przyjmie jego, będąca w podeszłym wieku, matka.

Dlaczego zmienił zdanie?

Narodowosocjalistyczni prominenci, zwłaszcza Hermann Göring i Heinrich Himmler, przekonali Hitlera, że ​​nie może zabić innych przywódców SA i jednocześnie pozostawić przy życiu przywódcy spisku przeciwko niemu.

Wizytacja obozu Mauthausen. W pierwszym szeregu od lewej: Heinrich Himmler, Franz Ziereis i Karl Wolff

SA rzeczywiście spiskowała przeciwko Hitlerowi?

SA bez wątpienia stanowiła zagrożenie dla Hitlera, ale w innym sensie. Dowództwo niemieckiej armii uznało Röhma i jego organizację za zagrożenie. SA chciała bowiem kontynuować narodowosocjalistyczną rewolucję i żądała wzmocnienia swojej pozycji, chciała stać się siłą zbrojną potężniejszą od Reichswehry. Zaniepokojone dowództwo wojskowe zażądało, aby Hitler położył temu kres. Taka była cena wsparcia przez wojskowych reżimu Führera po śmierci Hindenburga.

Hitler postanowił tę cenę zapłacić.

Tak, Röhm i inni przywódcy SA zostali zmuszeni do zaakceptowania decyzji Hitlera, że ​​armia ma utrzymać prymat w sprawach wojskowych. Znajdowali się jednak pod niezwykle silną presją dołów organizacji, których członkowie oczekiwali, że w zamian za swoje zasługi w SA otrzymają jakieś zatrudnienie. Nie ma jednak dowodów na to, że Röhm planował obalić Hitlera. Był w odwrocie – chory, na urlopie, zmuszony do rozpuszczenia jednostek SA na miesięczne wakacje. W ostatnich tygodniach życia rozważał wyjazd za granicę.

Kto sfabrykował materiały obciążające Röhma?

Wiele z tych „dowodów” zostało później zniszczonych lub – jeżeli nadal istnieją – nie wiadomo, gdzie się znajdują. Musimy więc być ostrożni. Wszystko wskazuje jednak na to, że afera była sprawką SS i narodowosocjalistycznej służby bezpieczeństwa. Ludzie Reinharda Heydricha nie tylko sfabrykowali „dowody”, lecz także zainscenizowali incydenty, które miały przekonać Hitlera, że ​​SA spiskuje przeciwko niemu.

Reinhard Heydrich w 1940 r.

Czy Hitler w to uwierzył?

Tego niestety nie wiemy.

Jest wiele wersji tego, co wydarzyło się w noc długich noży…

Sam Röhm nie został zastrzelony 30 czerwca 1934 r. Wczesnym rankiem tego dnia został jedynie aresztowany w hotelu w Bad Wiessee. Co ciekawe, aresztowania tego dokonał osobiście Hitler. Na jego żądanie Röhm zwołał tam spotkanie przywódców SA. Ci z nich, którzy byli już w Bad Wiessee, zostali aresztowani przez Hitlera i jego otoczenie. Innych zatrzymały policja i SS w drodze na zjazd. Wszystkich aresztowanych umieszczono w monachijskim więzieniu Stadelheim. Już wieczorem 30 czerwca odbyły się tam pierwsze egzekucje, ale następnego dnia Röhm i część aresztowanych nadal żyli.

Według jednej z wersji Röhm został zabity osobiście przez Hitlera.

To legenda. Röhm został zastrzelony 1 lipca w więziennej celi przez komendanta obozu koncentracyjnego Dachau SS-Brigadeführera Theodora Eickego i SS-Sturmbannführera Michaela Lipperta. Co ciekawe, ten ostatni w 1957 r. został za to morderstwo skazany na 18 miesięcy więzienia.

Czytaj też:
Polowanie na Hitlera

Eicke dał Röhmowi pistolet i szansę, aby sam odebrał sobie życie. Dlaczego szef SA tej możliwości nie wykorzystał?

Ponieważ to byłoby przyznanie się do winy. Nie ma natomiast dowodów potwierdzających tezę, że Röhm nie popełnił samobójstwa, bo do ostatniej minuty wierzył, że Hitler daruje mu życie.

Dlaczego SA nie próbowała bronić swoich przywódców?

Artykuł został opublikowany w 6/2017 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.