Co na siebie włożyć? Najlepsze kreacje na Sylwestra

Co na siebie włożyć? Najlepsze kreacje na Sylwestra

Dodano: 
Pocztówka, 1921-1930. Kobieta w sukni
Pocztówka, 1921-1930. Kobieta w sukni Źródło:Biblioteka Narodowa
Sylwester i cały okres karnawału wypełniony balami, bankietami i spotkaniami był to czas, kiedy każda kobieta chciała zaprezentować się w czymś wyjątkowym. Jakie stylizacje wybierały Polki sto lat temu? Który dom mody w Polsce oferował najlepsze kreacje?

Każda epoka, a nawet każda dekada rządzi się swoimi modowymi prawami. Aby nadążyć za najnowszymi trendami trzeba, zarówno dziś, jak dawniej, posiadać jednak przede wszystkim... całkiem zasobny portfel, co nie zmienia faktu, iż wiele kobiet, niezależnie od czasów, w jakich żyje, chce wyglądać modnie, na czasie i posiadać rzeczy, które aktualnie są obiektem pożądania także innych pań.

Jakie kreacje wybierały kobiety na wielkie wyjścia przed stu laty? Jakie suknie królowały na parkietach w XIX i w początkach XX wieku? Może niektóre z wybranych przez nas sukni staną się inspiracją na sylwestrowe lub karnawałowe wyjście. Zapraszamy do naszej galerii:

Galeria:
Jak niegdyś szykowano się na Sylwestra? Kreacje sylwestrowe i suknie balowe.

Wszystkie fotografie pochodzą z kolekcji Biblioteki Narodowej.

Najlepszy dom mody

Jednym z wiodących projektantów w Polsce był dom mody Bogusława Herse. To Herse nadawał przez wiele lat ton i inspirował setki kobiet. Ubrania od Hersego były drogie, dlatego pozwolić sobie na nie mogły tylko nieliczne panie. Dla wszystkich symbol Herse był wyznacznikiem wysokiego statusu i luksusu. Herse sprawił, że Polki nie były wcale gorzej ubrane od Paryżanek.

„Dom Mody Hersego rozpoczął działalność w Warszawie w 1868 roku przy ulicy Senatorskiej 10. Jednak w pamięci Warszawiaków pozostał przede wszystkim jako wytworny magazyn mody damskiej znajdujący się w luksusowej kamienicy u zbiegu Marszałkowskiej i Erywańskiej (potem Kredytowa). W czteropiętrowym budynku prowadzono sprzedaż, mieściły się pracownie krawieckie, mieszkali także właściciele. Co można było kupić w tym legendarnym sklepie? 'To równocześnie salon mód wysokiej klasy, to co się w Paryżu nazywa haute couture i wielki magazyn …). Było tam wszystko dla pań, kobieta mogła ubrać się od stóp do głów, ale sklep nie miał nawet najlżejszej cechy bazaru, na próżno szukałoby się w nim tandety' - wspominała Jadwiga Waydel Dmochowska”. (ekartkazwarszawy.pl)

O domu mody Herse pisał też Bolesław Prus w 1899 roku. Jego słowa wskazują, jak wielkie wrażenie sprawiały pracownie Hersego.

„Przede wszystkim pracownie są obszerne, czyste, jasne, wentylowane, a wieczorem oświetlone elektrycznością […]. Między piętrami gmachu są windy, które oszczędzają ludziom pracy chodzenia. Futra i dywany trzepią się na platformie urządzonej na dachu. Przy pracowniach jest szpitalik z łóżkiem, na wypadek, gdyby kto z pracujących nagle zasłabł. Dalej – w porze obiadowej wydaje się herbatę i znajduje się woda do picia zaprawiona jakąś higieniczną substancją […]. Każda pracownica ma wakacje od dwu do czterech tygodni co roku i za czas ten bierze pensją. Gdy pracuje po siódmej wieczorem, otrzymuje osobne wynagrodzenie w stosunku pensji. Na Boże Narodzenie każda osoba pracująca w sklepie dostaje kolędę w gotowiźnie, a każda pracownica ze szwalni jakiś prezent w naturze: bluzkę, sukienkę i tym podobne. A nareszcie – każda pracownica, z wyjątkiem chyba leniuchów, co roku otrzymuje podwyżkę pensji i żadna nie traci miejsca, choćby fabryka nie miała roboty”. (Bolesław Prus, W Warszawie. Wybór z "Kronik", Tom. 1, Warszawa 2015).

Czytaj też:
Aktorzy, którzy zdobyli Oscara grając słynną postać historyczną
Czytaj też:
Dziesięć najstarszych rzeczy na Ziemi. Niektóre mogą zaskoczyć
Czytaj też:
Ostatnia "czarownica" w Europie spłonęła w XIX wieku. Gdzie i dlaczego?

Źródło: DoRzeczy.pl / ekartkazwarszawy.pl