Traktat ryski kończył wojnę polsko-bolszewicką, która trwała od 1919 roku. Wojna z bolszewicką Rosją toczyła się nie tylko o przebieg wschodniej granicy Polski. Tak naprawdę chodziło o istnienie państwa polskiego. Rzeczpospolita zwyciężając bolszewików w Bitwie Warszawskiej w sierpniu 1920 roku zatrzymała ich marsz na zachód i ocaliła swoją niepodległość.
Rokowania pokojowe
Rokowania pokojowe pomiędzy Polską i bolszewicką Rosją rozpoczęły się w Mińsku w sierpniu 1920 roku. Na czele polskiej delegacji stali Jan Dąbski, Henryk Strasburger i Leon Wasilewski, a na czele delegacji sowieckiej Karl Daniszewski (zastąpiony później przez Adolfa Joffe). Miesiąc później negocjacje przeniesiono do Rygi.
Na Łotwę wyjechali w większości przedstawiciele endecji. Mieli oni inną wizję pokoju z bolszewikami, niż stronnictwo związane z Józefem Piłsudskim, które dążyło do federalizacji Polski. Prawica była zdania, że zamiast wspierać dążenia narodów dawnej Rzeczpospolitej do samostanowienia, należy część ich ziem włączyć w granice państwa polskiego.
Endecja była niestety ponadto przekonana, że istnienie Rosji bolszewickiej jest tylko przejściowe, a do władzy wrócą niedługo siły związane z caratem. Młode państwa, które dążyły do niezależności (czyli Litwa, Białoruś i Ukraina), mogły zaś, zdaniem polskiej delegacji, stanowić dla Polski zagrożenie, jeśli razem z Niemcami porozumieją się przeciwko niej.
Tekst pokoju ryskiego został podpisany w Rydze 18 marca 1921 roku. Sygnatariuszami byli: Jan Dąbski, Stanisław Kauzik, Edward Lechowicz, Henryk Strasburger i Leon Wasilewski (ze strony RP) oraz Adolf Joffe, Jakub Hanecki, Emanuel Kwiring, Jur Kociubiński i Leonid Oboleński (ze strony bolszewickiej Rosji).
Postanowienia
Polska uzyskała ziemie, które leżały w granicach Rzeczpospolitej przed trzecim rozbiorem, czyli gubernie grodzieńską i wileńską oraz zachodnie części guberni wołyńskiej z Łuckiem, Równem i Krzemieńcem i guberni mińskiej z Nieświeżem, Dokszycami i Stołpcami. Granica polsko-rosyjska przebiegała niemal wzdłuż linii drugiego rozbioru. Jednocześnie Polska i bolszewicka Rosja zrzekały się roszczeń do terenów leżących poza ich granicami.
Polska zyskiwała dodatkowo 3 tysiące kilometrów kwadratowych. Choć wydaje się to dużo, to początkowo roszczenia Polski obejmowały 12 tysięcy kilometrów kwadratowych, a więc otrzymaliśmy stosunkowo niewiele.
Polska uznała zarazem istnienie marionetkowej, zależnej od Moskwy Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej i wycofała swoje poparcie dla Ukraińskiej Republiki Ludowej, swojego sojusznika z okresu wojny z bolszewikami, nie mającego jednak międzynarodowego poparcia. Ten krok, czyli porzucenie sojuszu z państwem Symona Petlury, jest dziś przez wielu historyków krytykowany.
Decyzją zawartą w traktacie ryskim, Polska miała otrzymać rekompensatę w wysokości 30 milionów rubli w złocie „za wkład ziem polskich w budowanie gospodarki rosyjskiej w okresie rozbiorów” – te pieniądze nie zostały jednak nigdy wypłacone.
Rosja została także zobowiązana do zwrotu zagrabionych w czasie rozbiorów dzieł sztuki i zabytków. Do Polski wróciło wówczas sporo cennych eksponatów, lecz zarazem niewiele spośród wszystkich zagrabionych dzieł sztuki. Były to m.in. część arrasy, miecz Szczerbiec, pomnik księcia Józefa Poniatowskiego, obraz „Bitwa pod Grunwaldem” Jana Matejki, wyposażenie Zamku Królewskiego w Warszawie, Archiwum Koronne i ponad 7 tysięcy rękopisów m.in. z Biblioteki Załuskich. Rosjanie odmówili oddania m.in. Archiwum Wielkiego Księstwa Litewskiego, które uznali za „przynależne nauce sowieckiej”.
Traktat ryski regulował także sytuację Polaków zamieszkujących bolszewicką Rosję. Zgodnie z zapisami, osoby te mogły wrócić do Polski po udowodnieniu, że są potomkami zesłanych powstańców lub mają polskich przodków. Rosja jednak skutecznie utrudniała wyjazdy ludzi deklarujących się jako Polacy. Ponad milion osób uzyskało zgodę na wyjazd do Polski, lecz niestety około 1,5 miliona Polaków zostało przez Rosję zatrzymanych.
Czy traktat ryski był korzystny dla Polski?
W przypadku pokoju w Rydze, delegacja polska, której przewodzili politycy endecji, źle oceniła możliwości bolszewików. Rosja bolszewicka bardzo szybko udowodniła, że nie jest państwem „przejściowym”. Po podpisaniu z Niemcami układu w Rapallo w 1922 roku bolszewicy zyskiwali coraz większe międzynarodowe uznanie. Carat nie miał już w Rosji żadnych szans.
Traktat ryski uregulował kwestię granicy polsko-rosyjskiej. Polska jednak nie otrzymała żadnych narzędzi nacisku na Moskwę, aby mogła wyegzekwować wypłatę uzgodnionej rekompensaty, zwrotu dzieł sztuki czy powrót repatriantów.
17 września 1939 roku, wraz z rozpoczęciem agresji zbrojnej na Polskę, Związek Sowiecki poinformował Polskę, iż uznaje za nieważne wszystkie wcześniejsze porozumienia, w tym traktat ryski.
„Pokój ryski i jego postanowienia przetrwały osiemnaście lat. II Rzeczpospolita była państwem samodzielnym, jednak zbudowanym na bardzo kruchym układzie geopolitycznym. Polsce nie udało się stworzyć przyjaznych sobie państw na Wschodzie, utracono perspektywę dobrych i niezależnych relacji polsko-białoruskich oraz polsko-ukraińskich, na pastwę losu pozostawiono także ogromną liczbę Polaków ‒ mordowanych i prześladowanych w ZSRS. Przez cały okres międzywojenny Związek Sowiecki prowadził swoistą grę z Polską. Formalnie był krajem wrogim, nieukrywającym chęci zmiany granic na swoją korzyść. Okresowo, gdy było to Sowietom potrzebne, zawierali oni taktyczne porozumienia z Rzecząpospolitą. W obliczu nieuchronnie zbliżającego się konfliktu zbrojnego na światową skalę 23 sierpnia 1939 roku ZSRS podpisał z hitlerowskimi Niemcami pakt, w którego tajnym protokole była mowa o podziale Polski i znacznej części Europy Wschodniej między oba państwa totalitarne. Zmowa ta przesądziła o napaści dwóch wrogów na Rzeczpospolitą. Konsekwencjami polityki ZSRS i Rzeszy Niemieckiej były agresja sowiecka na Polskę 17 września 1939 r., zabór ziem wschodnich II RP ‒ jak miało się później okazać, na zawsze ‒ oraz deportacje ludności cywilnej, a także Zbrodnia Katyńska popełniona na oficerach i inteligencji”. (Adam Hlebowicz, przystanekhistoria.pl)
Traktat podpisany w Rydze nie był dla Polski dobrym układem. Polska nie wykorzystała szansy, jaką dawała jej możliwość negocjacji z pozycji zwycięzcy. Rosja bolszewicka już wkrótce znacząco się wzmocniła, a skutki tego Polacy odczuli najboleśniej w 1939 roku.
Czytaj też:
Cud nad Wisłą. Jak Matka Boża ocaliła Polaków. "Niewygodna" historiaCzytaj też:
Bitwa pod Zadwórzem. Garstka polskich ochotników zatrzymała bolszewicką dziczCzytaj też:
Czwarty rozbiór Polski. Pakt Ribbentrop-Mołotow i tajny protokół