Największa tajemnica Czarnobyla. „Skutki dla naszej planety byłyby katastrofalne”

Największa tajemnica Czarnobyla. „Skutki dla naszej planety byłyby katastrofalne”

Dodano: 
Znak ostrzegawczy przed zniszczoną kawiarnią w Prypeci („Miasto Widmo” obok b. elektrowni atomowej))
Znak ostrzegawczy przed zniszczoną kawiarnią w Prypeci („Miasto Widmo” obok b. elektrowni atomowej)) Źródło:Wikimedia Commons / D. Markosian: One Day in the Life of Chernobyl, VOA News.
Katastrofa w Czarnobylu mogła się przerodzić w prawdziwy ogólnoświatowy kataklizm. Jak udało się uniknąć atomowej apokalipsy?

PIOTR WŁOCZYK: Kilka dni po wybuchu w reaktorze IV elektrowni czarnobylskiej, naukowcy pracujący na miejscu tragedii podejrzewali, że niedługo może się stać coś o wiele gorszego. Co najbardziej ich niepokoiło?

SERHII PLOKHY*: Naukowcy nie rozumieli jeszcze dokładnie, co dokładnie wydarzyło się w elektrowni 26 kwietnia. Wydawało im się wówczas, że może dojść do kolejnych eksplozji, które będą dużo bardziej katastrofalne w skutkach. Władze w Kijowie zaczęły nawet potajemnie przygotowywać się do ewakuacji stolicy Ukrainy. Co ciekawe, wtedy jeszcze uważano, że tylko 5 proc. paliwa jądrowego wydostało się na zewnątrz reaktora. W rzeczywistości było go dużo więcej. Właśnie z uwagi na strach przed jeszcze gorszym kataklizmem wywołanym kolejnymi wybuchami, zdecydowano się na ewakuację miasta Prypeć, leżącego zaledwie kilka kilometrów od elektrowni.

Czyli nie ewakuowano Prypeci dlatego, że mieszkańcom tego miasta groziło promieniowanie?

Nie, chociaż poziom promieniowania był tam oczywiście o wiele wyższy niż wynosiły normy. Do ewakuacji Prypeci doszło, ponieważ naukowcy nie byli pewni, czy przypadkiem nie dojdzie do kolejnych eksplozji w elektrowni. Pamiętajmy, że w Czarnobylu były jeszcze trzy inne reaktory. Nie dziwmy się więc, że w pierwszej fazie akcji ratunkowej specjaliści od energii atomowej byli przerażeni. Istniała olbrzymia obawa, że ogień, który wybuchł w reaktorze nr 4 przeniesie się do reszty reaktorów.

W jaki sposób? Wydawałoby się, że elektrownie atomowe budowane są w taki sposób, żeby zabezpieczyć się właśnie przed takimi sytuacjami.

Wszystkie cztery reaktory w Czarnobylu dzieliły ze sobą wspólną halę maszynową. Ta hala była wypełniona materiałami palnymi, m.in. olejami. Elektrowni groziła utrata zasilania. A bez prądu woda do chłodzenia nie jest pompowana. Bez tego reaktory mogą ulec stopieniu. Bardzo szybkie powstrzymanie pożaru było olbrzymim sukcesem w całej tej potwornej historii i powinniśmy pamiętać o poświęceniu strażaków. Najgorszy scenariusz zakładał bowiem zniszczenie wszystkich czterech reaktorów. Skutki takiej katastrofy byłyby trudne do wyobrażenia.

Widok na Czarnobylską Elektrownię Jądrową z dachu wieżowca w Prypec, 2007 r.

To znaczy?

Zniszczenie jednego reaktora skutkowało tym, że połowa powierzchni Europy została pokryta radioaktywnym opadem. Eksplozja w Czarnobylu sprawiła, że uwolnione zostało promieniowanie równe wybuchowi pięciuset bomb zrzuconych nad Hiroszimą. Nie chcę spekulować na ten temat, ale gdyby zniszczone zostały wszystkie cztery reaktory, to skutki byłyby dla naszej planety po prostu katastrofalne. Zamiast jednego Czarnobyla mogliśmy mieć cztery Czarnobyle...

Nawiasem mówiąc zrzucanie z powietrza gliny na odsłonięty reaktor nie było wówczas konieczne, a wręcz mogło pogorszyć sytuację, wywołując nawet 9 maja małą eksplozję. Cały ten piekielny żar został przykryty i nie miał gdzie uciec. Doszło wówczas do niewielkiego wybuchu, ale i tak wszyscy pracujący na miejscu katastrofy byli przerażeni.

Kiedy Kreml doskonale zdawał sobie już sprawę z rozmiarów katastrofy, 1 maja 1986 roku zorganizowana została w Kijowie wielka parada. Jak przyjęły to miejscowe struktury partii?