Idi Amin. Śmieszny i przerażający rzeźnik Ugandy. Samozwańczy "ostatni król Szkocji"
  • Anna SzczepańskaAutor:Anna Szczepańska

Idi Amin. Śmieszny i przerażający rzeźnik Ugandy. Samozwańczy "ostatni król Szkocji"

Dodano: 
Idi Amin, były prezydent Ugandy
Idi Amin, były prezydent UgandyŹródło:Wikimedia Commons
Idi Amin – człowiek wywołujący często uśmiech politowania był zarazem krwawym dyktatorem, który sprowadził na swój kraj katastrofę. Kim był człowiek, który mieszkał w pałacu nad jeziorem Wiktoria, a zamiast wojny zaproponował prezydentowi Tanzanii… mecz bokserki, który sędziować miał Muhammad Ali?

Idi Amin to jedna z najbardziej kontrowersyjnych i krwawych postaci we współczesnej historii Afryki. Doprowadził swoje państwo na skraj przepaści, wywołał wojnę, rozprawiał się bezwzględnie z każdym, kto okazał mu swoje nieposłuszeństwo. W czasie jego despotycznych rządów w Ugandzie zginęło od 100 do 500 tysięcy ludzi.

Z armii kolonialnej na „tron”

Idi Amin urodził się w 1925 lub 1928 roku (dokładna data nie jest znana) w miejscowości Koboko w północno-zachodniej Ugandzie, będącej wówczas kolonią Wielkiej Brytanii. Uczęszczał do szkoły w Bombo, lecz uczył się słabo. Miał kłopoty z przyswojeniem sobie języka angielskiego. Szkołę opuścił, parając się różnymi fizycznymi pracami.

Mająco około 20-21 lat wstąpił do King's African Rifles (KAR), czyli brytyjskiej armii kolonialnej. Początkowo pracował jako kucharz, jednak szybko zwrócił na siebie uwagę wojskowych. Był wysoki (193 cm wzrostu) i dobrze zbudowany. Z kuchni został przeniesiony do oddziałów wysyłanych na front. Z rozkazu Brytyjczyków dławił m.in. powstanie Mau Mau w Kenii oraz walczył przeciwko somalijskim rebeliantom. Za swoją służbę awansowany został do stopnia porucznika (był to najwyższy stopień możliwy do uzyskania przez czarnych w KAR). Był drugim rdzennym Ugandyjczykiem, który dosłużył się oficerskiego stopnia.

W latach 50. i 60. Idi Amin dużo trenował, przede wszystkim rugby, pływanie oraz boks. Był mistrzem Ugandy w wadze półciężkiej w boksie.

Kiedy w 1962 roku Uganda uzyskała niepodległość, Idi Amin wciąż służył w armii. Pozostał w niej także po wyzwoleniu kraju. Jako major został mianowany dowódcą armii ugandyjskiej w 1965 roku, a pięć lat później – dowódcą wszystkich sił zbrojnych.

Idi Amin (Uganda) i Mobutu Sese Seko (Zair) w 1977 roku

W 1965 roku Idi Amin oraz premier Milton Obote zostali oskarżeni o udział w procederze przemytu kości słoniowej oraz złota z Demokratycznej Republiki Konga do Ugandy. Wielu polityków zaczęło domagać się śledztwa. Wówczas Obote i Amin odpowiedzieli wyprzedzająco: obalili monarchię, usuwając z tronu króla i zarazem pierwszego prezydenta Mutesę II. Idi Amin przejął kontrolę nad armią, a Obote został wkrótce prezydentem kraju.

Współpraca dwóch ludzi o dyktatorskich zapędach trwała krótko. Obote czuł się zagrożony, gdyż Amin budował w armii swoje silne stronnictwo (do armii ugandyjskiej sprowadził np. wielu Sudańczyków, którzy byli wierni tylko jemu). Samemu Aminowi Obote także podobał się coraz mniej. To on pretendował do bycia władcą całej Ugandy. W 1969 roku Amin przeprowadził nieudany zamach na życie Miltona Obote. W odpowiedzi na ten czyn, Obote ogłosił degradację Amina i przejął kontrolę nad armią.

25 stycznia 1971 roku, kiedy Obote przebywał za granicą, Idi Amin przeprowadził zamach stanu. Wojska mu posłuszne zajęły stolicę, obstawiły budynki rządowe, radio i willę prezydenta. W eterze można było usłyszeć audycję na żywo. Mówiono, że władzę w kraju przejmują wojskowi na czele z Idi Aminem, którzy chcą walczyć z korupcją (szerzącą się rzekomo za rządów Obote) i zamierzają uwolnić wszystkich więźniów politycznych. Amin obiecał ponadto, ze władzę w kraju odda w ręce prezydenta po wyborach, które zostaną zorganizowane, kiedy „sytuacja się unormuje”.

Sam Milton Obote nie miał już po co do Ugandy wracać. Zatrzymał się w Tanzanii, gdzie schronienia udzielił mu prezydent Julius Nyerere. Obote trafił do Tanzanii w obawie przed Aminem podobnie jak około 20 tysięcy innych uchodźców z tego okresu.

2 lutego 1971 roku Idi Amin ogłosił się prezydentem Ugandy, a zarazem dowódcą wszystkich sił zbrojnych, szefem sztabu armii Ugandy i szefem sztabu lotnictwa. 25 czerwca 1976 roku Idi Amin został ogłoszony dożywotnim prezydentem Ugandy.

Milton Obote, były prezydent Ugandy

Część zapisów zawartych w konstytucji została zawieszona. Powołano trybunały wojskowe, a żołnierze obsadzili niemal wszystkie stanowiska rządowe. Jednocześnie z armii usunięto wszystkich ludzi związanych z Obote, a „twardogłowych” rozstrzelano. W armii służyli głównie opłacani przez Amina najemnicy z Sudanu i Konga.

Idi Amin rządził Ugandą przy pomocy dekretów. Na mocy jego decyzji rozwiązano m.in. ugandyjską agencję wywiadowczą, zastępując ją służbami bezpieczeństwa, tj. Państwowe Biuro Badawcze czy Jednostka Bezpieczeństwa Publicznego. Funkcjonariusze tych służb „zasłynęli” stosowaniem tortur i wykonywaniem kary śmierci na wszystkich, którzy okazywali się niechętni Aminowi. Represje objęły grupy etniczne Acholi i Lango, przywódców religojnych, intelektualistów, dziennikarzy i prawników. Irracjonalne czystki wśród ludności przeprowadzano przez cały okres rządów Amina. Nie jest znana dokładna liczba zabitych osób. Szacuje się, że z jego rozkazu zginęło nawet 500 tysięcy ludzi. Wśród zabitych znaleźli się m.in. były premier, arcybiskup anglikański, były prezes banku centralnego, rektor Uniwersytetu Makerere i dwóch byłych ministrów.

Amin otoczył się ludźmi z grupy Kakwas oraz ludźmi pochodzącymi z południowego Sudanu. Wyraźnie uprzywilejowaną grupą stali się także muzułmanie, którzy zajmowali wysokie stanowiska polityczne oraz wojskowe, pomimo, że zaledwie 5 procent populacji Ugandy wyznawało islam.

Prywatne firmy nacjonalizowano, odbierano majątki wszystkim cudzoziemcom, a nawet Ugandyjczykom obcego pochodzenia (np. Hindusom, którzy mieszkali w Ugandzie od dwóch-trzech pokoleń). Rozgrabienie majątku prywatnego i upadek przedsiębiorstw w krótkim czasie doprowadził Ugandę do nędzy, gdyż ludzie masowo tracili pracę. Kraj znalazł się na skraju przepaści. W 1975 roku z Ugandy udało się uciec ministrowi finansów, który zaczął dostrzegać do czego prowadzi polityka Amina. Czuł, że to on zostanie obwiniony za gospodarczą katastrofę i być może przypłaci to życiem. Wkrótce z Ugandy zaczęli potajemnie wyjeżdżać kolejni politycy.

Poparcie zagraniczne, napięcia i wojna

W początkowym okresie swoich rządów, władza Idi Amina witana była dość entuzjastycznie przez państwa takie jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Izrael. Szybko okazało się jednak, że totalitarne zapędy Amina mogą wepchnąć go jedynie w ręce Sowietów, a upadek ugandyjskiej gospodarki stanie się wkrótce problemem dla interesów Zachodu w Afryce środkowej.

W 1971 roku Amin zawiązał sojusz z Libią rządzoną przez Muammara Kaddafiego, otrzymując m.in. wielomilionowe pożyczki. W wyniku tego porozumienia, Uganda zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Rok później zerwano także relacje z Wielką Brytanią, nacjonalizując wszystkie brytyjskie firmy.

W tym czasie coraz większe zainteresowanie państwem Idi Amina wyrażał Związek Sowiecki. Moskwa widziała w Ugandzie szansę dla siebie jako przeciwwagę dla wpływów chińskich w Tanzanii oraz wpływów amerykańskich i brytyjskich w Kenii. Od 1973 roku ZSRS stał się dla Ugandy największym dostawcą sprzętu wojskowego. Kilka tysięcy Ugandyjczyków wyjechało ponadto do Europy Wschodniej na szkolenia wojskowe.

W 1976 roku Uganda stała się areną potężnego międzynarodowego kryzysu. W czerwcu tego roku członkowie organizacji Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny porwali samolot linii Air France lecący z Tel Awiwu do Paryża. Amin pozwolił, aby samolot wylądował na lotnisku Entebbe. Na pokładzie znajdowało się ponad 250 osób. 156 ludzi, posiadających inny, niż izraelski paszport, zostało wypuszczonych. Na pokładzie zostało około 100 Izraelczyków i członkowie załogi, w tym kapitan, który odmówił opuszczenia samolotu.

Julius Nyerere

W nocy z 3 na 4 lipca 1976 roku izraelskie służby przeprowadziły akcję odbicia zakładników (operacja Thunderbolt / operacja Entebbe). Lotnisko zostało przejęte przez izraelskich komandosów. Trzech zakładników zginęło w czasie walk. Izraelskie służby zabiły wówczas 7 porywaczy i 45 ugandyjskich żołnierzy.

Przebywająca w tym czasie w szpitalu w Kampali jedna starsza kobieta żydowskiego pochodzenia, została wkrótce zamordowana przez ugandyjskie służby w odwecie za przeprowadzoną przez Izrael operację. Represje dotknęły także mieszkających w Ugandzie Kenijczyków, których Amin podejrzewał o współpracę z Izraelem i Wielką Brytanią. Zabito wówczas kilkuset z nich.

Napięcia pomiędzy Ugandą a Kenią, Tanzanią i Rwandą narastały. Wszystkie państwa obawiały się zbrojącej się na potęgę Ugandy i nieprzewidywalnego Idi Amina. Na początku 1976 roku Amin ogłosił, że rozważa przyłączenie do Ugandy południowej części Sudanu oraz zachodniej Kenii.

Tymczasem sytuacja samego Idi Amina nie przedstawiała się już najlepiej. Coraz większa liczba wojskowych zaczęła sprzeciwiać się jego polityce. W całej Ugandzie ludzie zaczęli się buntować nie mogąc znieść rosnącej biedy oraz dyktatorskiej władzy lokalnych watażków rządzących z ramienia despoty.

W listopadzie 1978 roku część wojsk ugandyjskich zbuntowało się. Na ich czele stanął (mianowany zresztą wcześniej przez Amina) wiceprezydent, Mustafa Adrisi, który bojąc się o swoje życie uciekł do Tanzanii. Na granicy tanzańsko-ugandyjskiej wybuchły walki. Wkrótce, w dość niejasnych okolicznością, wojska ugandyjskie wkroczyły na terytorium Tanzanii. Idi Amin wyparł się, że to on dał rozkaz do ataku, a o rozpoczęcie wojny oskarżył prezydenta Tanzanii, Juliusa Nyerere. Jednocześnie, ugandyjski dyktator zaproponował Nyerere… pojedynek bokserski. Walka miała zdecydować o tym, kto wygra wojnę bez przelewania krwi. Sędzią w czasie walki miał zostać, według Amina, sam Muhammad Ali. Wiadomość Amina została w Tanzanii zignorowana, a wojska tanzańskie przeszły do kontrofensywy.

Na pomoc wojskom tanzańskim ruszyły setki Ugandyjczyków, którzy w wojnie ujrzeli szansę na obalenie Amina. Na terenie Tanzanii utworzono Narodową Armię Wyzwolenia Ugandy. Po stronie wojsk Amina walczyli najemnicy z Libii oraz Organizacji Wyzwolenia Palestyny.

Porażki wojsk Amina na froncie sprawiły, że opuszczało go coraz więcej ludzi. W końcu, 11 kwietnia 1979 roku Idi Amin musiał ratować się ucieczką helikopterem z Kampali. Wyjechał do Libii, a rok później znalazł się w Arabii Saudyjskiej, gdzie schronienie znalazł u samej rodziny królewskiej, która hojnie go opłacała w zamian za niemieszanie się do polityki.

Przez kolejnych 10 lat Amin mieszkał w luksusowych warunkach w Arabii Saudyjskiej. W 1989 roku postanowił jednak, bez zgody władz saudyjskich, wrócić do Afryki. Wkrótce znalazł się w Zairze, gdzie szukał sojuszników, którzy pomogliby mu odzyskać władzę w Ugandzie. Władze Zairu nie zamierzały mu jednak pomagać. Saudowie jednocześnie zakazali Aminowi powrotu do ich kraju. Idi Amin został wywieziony do Senegalu, skąd, po interwencji króla Maroka u Saudów, Amin wyjechał z powrotem do Arabii Saudyjskiej. Warunkiem powrotu było to, że do końca życia nie będzie angażował się politycznie, ani nie udzieli żadnego wywiadu mediom.

Idi Amin na początku lat dwutysięcznych zapadł w śpiączkę. Zmarł 16 sierpnia 2003 roku. Pochowano go na terenie Arabii Saudyjskiej.

Idi Amin został zapamiętany jako dyktator i despota oraz... afrykański „klaun”. Na jego temat krążyło wiele legend, choćby taka, że był ludożercą, a w lodówce trzymał głowy swoich wrogów.

Idi Amin miał 6 lub 7 żon i wiele kochanek. Spłodził podobno około 60 dzieci. Sam o sobie mówił, że jest Zdobywcą Imperium Brytyjskiego. Oficjalnie nadał sobie tytuł niekoronowanego króla Szkocji oraz - nieco dłuższy - „Jego Ekscelencja, Dożywotni Prezydent, Feldmarszałek Al Hadji, Doktor Idi Amin Dada, Władca Wszystkich Zwierząt Ziemi i Ryb Mórz oraz Zdobywca Imperium Brytyjskiego w Afryce w ogóle i w Ugandzie w szczególności”. Amin był obiektem drwin, motywem skeczów i postacią pokazywaną na wielu karykaturach. Jego przeciwnicy z Ugandy wskazywali, że prezentowanie Idi Amina jako śmiesznego błazna powoduje, że problemy, z jakimi boryka się Uganda są bagatelizowane, a krwawe rządy dyktatora pozostają przez to na uboczu zainteresowań mediów, których niezdrowo fascynuje sam Amin, a nie to, że przez jego politykę cierpią miliony ludzi.

Czytaj też:
Julius Nyerere - socjalistyczny Sługa Boży
Czytaj też:
Ulubieniec Zachodu. Jak krwawy dyktator oszukał demokratyczny świat

Źródło: DoRzeczy.pl