RAF i Czerwone Brygady
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

RAF i Czerwone Brygady

Dodano: 
Skutki zamachu dokonanego przez Frakcję Armii Czerwonej (RAF) w amerykańskiej bazie wojskowej w Ramstein, 1981 r.
Skutki zamachu dokonanego przez Frakcję Armii Czerwonej (RAF) w amerykańskiej bazie wojskowej w Ramstein, 1981 r. Źródło: Wikimedia Commons / US Air Force photo
Fala czerwonej przemocy w największym stopniu dotknęła Niemcy i Włochy. W obu krajach lewaccy terroryści wzięli na celownik wielki biznes i instytucje państwowe.

Im więcej nadziei młode pokolenie powojennego boomu demograficznego pokładało w rewolcie prowadzonej na uczelniach i na ulicach europejskich miast, tym większe było rozczarowanie brakiem zwycięstwa. Rozgorączkowani studenci na ulicach Rzymu, Paryża czy Berlina z gorzkim zdziwieniem odkryli, że protestują sami. Robotnicy, którzy według nauk Karola Marksa mieli być awangardą zmian, bez emocji, a często nawet z pogardą patrzyli na marsze długowłosych studentów. Nawet w środowiskach uczelnianych rewolucyjny rausz nie trwał w nieskończoność. Większość młodzieży ze szkół średnich i uniwersytetów też z czasem zapragnęła spokoju i normalnych warunków do nauki. Ale jako że domorośli marksiści byli mistrzami w dostosowaniu swych założeń ideologicznych do aktualnej sytuacji – pojawiła się nowa idea. Według niej to nie klasa robotnicza, która dała się „kupić” wielkiemu kapitałowi za garść paciorków, ale właśnie awangardowe, zbrojne rewolucyjne komórki miały wywołać przewrót.

Wielu rewolucjonistów, którzy wprowadzili w życie hasło zbrojnych zamachów, wspomina o sięganiu po dzieła Michaiła Bakunina (1814–1876). Jako pierwszy twierdził on, że rewolucja wywołana może być dzięki przykładowi danemu przez zdeterminowane grupy bojowe dokonujące zamachów na carskich urzędników. Bogata była tradycja anarchistycznych zamachów na głowy państw panujące na przełomie wieków XIX i XX. W jej ramach udało się zgładzić tak znanych monarchów jak austriacka cesarzowa Elżbieta czy król Włoch Umberto I. Ale i współczesna popkultura dostarczała wzorów. W 1965 r. francuski reżyser Louis Malle nakręcił komedię „Viva Maria”, w której dwie gwiazdy francuskiego kina, Brigitte Bardot i Jeanne Moreau, z karabinem maszynowym w ręku włączają się w walkę rewolucyjną. I wreszcie wielkim popkulturowym wzorcem rewolucjonisty był Che Guevara.

W tworzeniu nowych organizacji zbrojnego oporu pomagały oczywiście dawne więzy z rewolty z lat 1967–1970. Nieocenioną rolę w ratowaniu amatorów zbrojnej rewolty z prawnych opresji odegrali adwokaci, którzy sami mieli za sobą przeszłość w uczelnianych organizacjach lewicowych. Bardzo często utożsamiali się oni ze swoimi klientami i łamali normy etyczne swojego zawodu, przemycając do więzień m.in. instrukcje dotyczące kontynuowania walki zbrojnej.

Artykuł został opublikowany w 6/2024 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.