W czwartym roku wojny pomiędzy Rosją a Rzecząpospolitą, wiosną 1659 r., ruszyła kolejna moskiewska ofensywa na Zadnieprze. Car Aleksy Michajłowicz Romanow nie mógł pogodzić się z tym, że Kozacy zerwali ugodę perejasławską i zawarli unię hadziacką, na mocy której ukraińskie ziemie stawały się Wielkim Księstwem Ruskim – trzecią częścią Rzeczypospolitej.
Agresorami dowodził kniaź Aleksander Nikitycz Trubecki, namiestnik podbitego za Iwana Groźnego Kazania, stolicy Chanatu Tatarów Wołżańskich. Miał on do pomocy czterech kniaziów moskiewskich: Grigorija Romodanowskiego, Siemiona Pożarskiego, Siemiona Lwowa i Fiodora Kurakina. Łącznie wyprawiło się na Zadnieprze 37 tys. wojsk moskiewskich i 6 tys. Kozaków samozwańczego hetmana kozackiego Iwana Bezpały, były też oddziały pomocnicze różnych narodów stepu, chcących się przy Moskwie wzbogacić, oraz niemieccy najemnicy.
Większość wojsk walczących z moskiewskim najazdem na Zadnieprze tworzyły przede wszystkim te pochodzące z Wielkiego Księstwa Rusi, głównie pułki kozackie pod wodzą hetmana Iwana Wyhowskiego. Jego armia liczyła 45 tys., w tym z 22 tys. Kozaków pod wodzą Grigorija Hulanickiego i Petra Doroszeńki, 15 tys. Tatarów pod wodzą Mehmeda IV Gireja i 2,5 tys. Polaków pod wodzą stolnika kijowskiego Krzysztofa Łaski oraz Stefana Potockiego, uzupełnione 3 tys. zaciężnych wojowników. Byli to Serbowie, Mołdawianie, Wołosi-Rumuni.
Napaść na Zadnieprze
Celem rosyjskiej „operacji specjalnej” były Zadnieprze i zamek twierdza w Konotopie. Broniony przez Hrihora Hulanickiego i jego mołojców zamek stawił zdecydowany opór najeźdźcy. Od razu zaniosło się na wielką bitwę, nie tylko o ledwie uzyskaną wolność Ukrainy (jako Trzeciego Narodu Rzeczypospolitej), lecz także o cały porządek w naszej części Europy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.