W roku 54 p.n.e. rządzący w triumwiracie z Cezarem i Pompejuszem Marek Licyniusz Krassus został namiestnikiem Syrii – ludnej i bogatej rzymskiej prowincji. Najwyraźniej jednak nie wystarczało mu to, ponieważ postanowił podbić sąsiednią Partię. Przecinała ją, dająca ogromne dochody, część jedwabnego szlaku. Krassus liczył, że po szybkiej, zwycięskiej wojnie zostanie doceniony w Rzymie. Mógłby wtedy myśleć o wyeliminowaniu swoich konkurentów do władzy.
Krassus miał spore doświadczenie bojowe. W czasie rzymskich wojen domowych przyczynił się walnie do pokonania w 82 r. p.n.e. Karrynasa i Marcjusza. Tłumił też powstanie Spartakusa. Przeciw Partom zebrał potężne siły. Miał ok. 40 tys. dobrze wyszkolonych legionistów – głównie piechoty. W 54 r. p.n.e. przeprawił się przez Eufrat i opanował bez walki kilka partyjskich miast. Potem ruszył na stolicę – Ktezyfon. Rzymianie powoli przemieszczali się przez pustynię, szukając okazji do rozegrania walnej bitwy. Z kolei armia Partów składała się głównie z konnicy. Prowadziła walkę podjazdową, równie szybko pojawiając się obok Rzymian, co znikając z pola bitwy. Partyjscy konni łucznicy z dystansu atakowali zmęczonych Rzymian, zarzucając ich gradem strzał.
W końcu 9 czerwca 53 r. p.n.e. doszło do walnego starcia pod Carrhae. Krassus użył taktyki testudo, czyli pancernego „żółwia” utworzonego z tarcz legionistów. Liczył na to, że Partom zabraknie strzał, a wtedy pokona ich jego konnica. Jednak po kilku godzinach to Rzymianie padali ze zmęczenia, upału i pragnienia. Partowie, którzy mieli zaledwie 10 tys. zbrojnych, nadal ostrzeliwali ich z łuków. Strzał nieustannie dostarczało tysiąc arabskich jeźdźców na wielbłądach. W końcu wojsko Krassusa zostało otoczone, a partyjski dowódca Surena rzucił do walki ciężką jazdę – katafraktów. Ci z powodzeniem mogli się mierzyć z opancerzonymi, ale wyczerpanymi kilkugodzinną walką Rzymianami. Wrogowie z zachodu szybko zostali rozbici, tracąc ok. 20 tys. żołnierzy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.