Lewiatan, koniec świata i Sylwester. Co mają wspólnego?

Lewiatan, koniec świata i Sylwester. Co mają wspólnego?

Dodano: 
Nowy Rok. Zdjęcie ilustracyjne
Nowy Rok. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Skąd wziął się zwyczaj świętowania Sylwestra? Czy z ostatnim dniem roku wiązały się jakieś szczególne zwyczaje? Czy jakieś tradycje sylwestrowe panowały w Państwa domach?

Nowy Rok był zawsze czasem szczególnym. Ludzie świętowali nadejście nowego roku z nadzieją na lepsze jutro, żegnając to, co minęło.

Skąd wziął się Sylwester?

Nowy Rok świętowano już od zarania ludzkości. W starożytnej Babilonii obchodzono święto zwane Akitu. W ten dzień świętowano już około 2350 roku p.n.e. Było to najważniejsze święto w Babilonie i Asyrii odbywające się na przełomie marca i kwietnia, kiedy, według kalendarza księżycowego, rozpoczynał się nowy rok i następowała pora deszczowa.

Pierwotnie Akitu było świętem rolników i jego „rolniczy” charakter utrzymywał się także później. Mieszkańcy Babilonii modlili się do swoich bóstw licząc na dobre i obfite plony w kolejnym roku.

W starożytnym Egipcie początek roku świętowano pod koniec września, kiedy następował wylew Nilu. Świętowano aż miesiąc. W tym czasie odbywały się huczne zabawy, śpiewy i tańce, a barwny i głośny korowód zmierzał przed oblicze faraona. Egipcjanie mieli powody do radości – wylew Nilu gwarantował im nawodnienie pól i obfite zbiory. W latach, kiedy do powodzi nie dochodziło Egiptowi groził głód, co wstrząsało podstawami państwa i groziło wojną.

Celtowie świętowali nowy rok w nocy z 31 października na 1 listopada. Był to zarazem koniec lata. Dzień poprzedzający nowy rok nazywał się Samhain – było to celtyckie święto zmarłych.

W wielu kulturach, jak widać na przykładzie Babilonii, Egiptu, a także (początkowo) Rzymu nowy rok utożsamiano z odradzaniem przyrody i nadzieją na udane plony.

1 marca był początkiem nowego roku dla starożytnych Rzymian do czasów Juliusza Cezara. To za jego czasów, w roku 46 p.n.e., wprowadzono kalendarz juliański. Wtedy też pierwszy dzień nowego roku został przeniesiony na 1 stycznia. Ianuaris (styczeń) był miesiącem poświęconym bogu Janusowi

Kolejne zmiany przyszły wraz z chrześcijaństwem. Pierwszy dzień nowego roku czczono bowiem w dzień narodzin Jezusa. Tę datę potwierdził sobór nicejski w 325 roku, choć wciąż trwały dyskusje, czy ta data faktycznie jest prawidłowa.

Aż do XVI wieku nowy rok świętowano w Europie w różne dni. Najczęściej był to wciąż 25 grudnia, ale świętowano także m.in. 25 marca. W Polsce nowy rok obchodzono w Boże Narodzenie.

„Noc sylwestrową”, czyli 31 grudnia na 1 stycznia, świętowano po raz pierwszy w roku 999. Ludzie obawiali się końca świata lub nadejścia jakiegoś kataklizmu z racji rozpoczęcia roku 1000. Kiedy okazało się, że po wybiciu północy nic złego się nie stało, ludzie ropoczęli spontaniczną zabawę.

1 stycznia 1000 roku papież Sylwester II udzielił wszystkim wiernym błogosławieństwa „Miastu i Światu” (Urbi et Orbi), co stało się tradycją i trwa do dzisiaj.

W 1573 roku król Francji Karol IX ustalił 1 stycznia dniem początku roku. Miało to ujednolicić bardzo różne obchody w różnych częściach kraju. 1 stycznia obowiązywał także w Rosji.

Imprezy sylwestrowo-noworoczne pojawiły się dopiero pod koniec XIX wieku. Wcześniej nowego roku w Europie nie traktowano jako święta, które wymaga szczególnej celebracji.

Dziś świętowanie Nowego Roku (i zarazem żegnanie starego) jest już tradycją. W różnych częściach świata zwyczaje związane z nocą sylwestrową i Nowym Rokiem są różne, ale właściwie wszędzie nie może się obyć bez dobrej zabawy, muzyki i lampki szampana o północy.

Koniec świata w roku 1000

Według przepowiedni Sybilli koniec świata miał nastąpić w roku 1000. Nic dziwnego zatem, że ówcześnie żyjący, w końcu pierwszego tysiąclecia, z niepokojem oczekiwali nocy z 31 grudnia 999 roku na 1 stycznia 1000 roku.

Przepowiadano, że koniec świata nastąpi w chwili, kiedy z podziemi Watykanu wyjdzie potężny smok-potwór nazwany Lewiatanem. Potwora miał tam uwięzić żyjący na przełomie III i IV wieku papież Sylwester I – w jaki sposób? Tego kroniki już nie przekazały.

Lewiatan miał zniszczyć całą ziemię, spalić ją na popiół, strącić z nieboskłonu wszystkie gwiazdy. Strach przed Lewiatanem wzmógł się jeszcze bardziej, kiedy w 999 roku na tronie piotrowym zasiadł… Sylwester II. Niektórzy odczytali to jako zły omen.

31 grudnia 999 roku wiele osób czekało na niechybny koniec. Oczywiście nic takiego się nie wydarzyło. Lewiatan, ani inny żaden potwór, nie wychynął z otchłani. 1 stycznia roku 1000 rozpoczął się zupełnie zwyczajnie. Ludzie z radości zaczęli świętować. Wielu wyszło z domów na ulice, tańczono i śpiewano. Na cześć dwóch papieży Sylwestrów, ostatni dzień roku nazywamy do dzisiaj „Sylwestrem”.

Zwyczaje sylwestrowe

Imprezy sylwestrowe w Polsce pojawiły się dopiero w XIX wieku. Początkowo świętowano raczej w bogatszych domach i dużo częściej w miastach, co nie znaczy, że mieszkańcy wsi nie mieli swoich sylwestrowych zwyczajów.

W wiejskich domach w ostatni dzień roku przygotowywano do jedzenia potrawy z pieczonych mięs, pito alkohol, a wieczorem dzielono się specjalnie w ten dzień pieczonymi chlebkami życząc sobie przy tym wszystkiego najlepszego na Nowy Rok.

Ludzie w ostatni dzień starego roku kierowali się także różnymi przesądami. Najważniejszym był chyba… zakaz sprzątania. Uważano, że porządki w Sylwestra spowodują, że z domu wymiecie się szczęście. W Sylwestra należało ponadto zapisać na czerwonej kartce wszystkie swoje zmartwienia i problemy, a następnie kartkę spalić. Aby zapewnić sobie powodzenie u płci przeciwnej w kolejnym roku, w Sylwestra trzeba było założyć zupełnie nową bieliznę. Pomyślność na Nowy Rok miało także dać nakręcenie zegarów tuż po północy albo otwarcie okna – w ten sposób ludzie wpuszczali szczęście do swego domu.

Szczęśliwego Nowego Roku!

Czytaj też:
Czego nie wolno było robić w Wigilię i jaki opłatek przeznaczony był dla zwierząt?
Czytaj też:
Dziesięć lat temu miał nastąpić koniec świata, a jednak… wciąż żyjemy
Czytaj też:
QUIZ: Polskie podania i legendy. Jest ich całkiem sporo! Słyszałeś o wszystkich?

Źródło: DoRzeczy.pl / naszeszlaki.pl