Wielka schizma wschodnia. Dlaczego właściwie doszło do podziału Kościoła?

Wielka schizma wschodnia. Dlaczego właściwie doszło do podziału Kościoła?

Dodano: 
Patriarcha Michał Cerulariusz
Patriarcha Michał Cerulariusz Źródło:Wikimedia Commons
Rok 1054 przyjmuje się jako datę podziału Kościoła na wschodni i zachodni. Tamte wydarzenia nazywa się wielką schizmą wschodnią. Warto jednak pamiętać, że ówcześnie żyjący nie zdawali sobie sprawy, że na ich oczach dokonuje się podział, który będzie trwał jeszcze po tysiącu lat.

Wielka schizma wschodnia była tak naprawdę procesem długotrwałym, który zaczął się w zasadzie już w IV-V wieku. Za punkt kulminacyjny uznaje się dzień 16 lipca 1054 roku, kiedy patriarcha Konstantynopola Michał I Cerulariusz został obłożony ekskomuniką.

Podział Cesarstwa

Różnice pomiędzy Rzymem a Konstantynopolem zaczęły być widoczne już w wieku IV.

W 330 roku Konstantyn Wielki ustanowił Konstantynopol stolicą Cesarstwa Rzymskiego. Siedzibą papieża pozostawał Rzym.

Oczywiście trudno mówić, aby ktoś w tamtych czasach myślał o czymś takim jak rozdział Kościoła od państwa. Władza pochodziła od Boga, a cesarz był jego pomazańcem. Papież, jako następca świętego Piotra, był głową Kościoła, ale także przywódcą całego świata chrześcijańskiego. W tym sensie – powiedzielibyśmy dzisiaj – kompetencje papieża i cesarza wykluczały się wzajemnie.

Najsłynniejsza z ocalałych mozaik bizantyńskich z kościoła Hagia Sophia – Deesis: Chrystus Pantokrator otoczony przez Maryję Dziewicę i Jana Chrzciciela. Mozaika pochodzi z XII stulecia

W roku 395 cesarz Teodozjusz Wielki dokonał podziału Cesarstwa pomiędzy synów. Miało to ułatwić administrowanie ogromnym obszarem. Cesarstwo Zachodnie (Rzymskie) przypadło w udziale Honoriuszowi, a Cesarstwo Wschodnie (Bizantyńskie) – Arkadiuszowi. Od tamtej chwili, w sposób naturalny, obie części oddalały się od siebie, a władza papieża na Wschodzie słabła.

Do podziału, który ostatecznie nastąpił w XI wieku, przyczyniło się kilka kwestii. Większość różnic miała charakter doktrynalny, a nie polityczny. Były to m.in. dogmat Filioque (o pochodzeniu Ducha Świętego), azyma (chleb niekwaszony przyjmowany podczas Eucharystii), czyściec, czy w końcu – prymat papieża nad całym chrześcijaństwem.

Rozbieżności

Podczas soboru w Chalcedonie w roku 451 uznano, że Cesarstwo Wschodnie podporządkowane jest Konstantynopolowi i jego patriarsze, przy czym głową całego Kościoła pozostawał papież. Władza biskupa Rzymu była jednak stopniowo ograniczana, aż sprowadzona głównie do rozstrzygania sporów pomiędzy cesarzem a patriarchą. Po 1204 roku i zdobyciu Konstantynopola przez uczestników czwartej krucjaty niechęć do – jak ich określano – łacinników rosła. Papież jako „ich” przywódca kojarzony był również coraz bardziej negatywnie. W Konstantynopolu urzędował za to patriarcha, który w oczach wiernych urósł wówczas do rangi głowy Kościoła na Wschodzie.

Spory rodziły się także na innych płaszczyznach. Pomiędzy kościołami nie było zgody, na przykład, co do kwestii czyśćca i postaci chleba, który należy przyjmować podczas komunii świętej.

Hagia Sophia

Na Wschodzie nie znano pojęcia czyśćca jako miejsca cierpienia, gdzie ma nastąpić odkupienie win. Taka interpretacja dotarła tam dopiero w trakcie krucjat. Jeszcze większe kontrowersje wywoływał sposób przyjmowania chleba podczas komunii. Na Wschodzie spożywano chleb na zakwasie. Na Zachodzie za właściwy uznawano zaś azymę, czyli chleb niekwaszony, przyjmowany w postaci opłatka lub hostii. Nie wiadomo, kiedy dokładnie na Zachodzie pojawiła się azyma, gdyż jeszcze w połowie IV w. spożywano chleb kwaszony. Zmiana nastąpiła prawdopodobnie w wyniku interpretacji słów świętego Pawła z 1 Listu do Koryntian: „Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu złości i przewrotności, lecz na przaśnym chlebie czystości i prawdy” (1 Kor 5, 8).

Najdłużej trwającym sporem była jednak kwestia pochodzenia Ducha Świętego. W Kościele katolickim do dzisiaj, w Credo odmawianym podczas liturgii po homilii, wyznajemy: „Wierzę w Ducha Świętego, który od Ojca i Syna pochodzi”. To właśnie ostatnie słowa „i Syna” (łac. Filioque) były powodem sporu. Na Wschodzie bowiem uznawano, że Duch Święty może pochodzić jedynie od Boga, zatem słów „i Syna” do Credo nie włączano.

Kolejne schizmy

Pierwsza schizma w Kościele miała miejsce już w latach 484-519 i określana jest schizmą akacjańską. Doszło do niej ze względu na sprzeciw Kościoła wschodniego wobec postanowień soboru chalcedońskiego (451 rok).

Kolejny podział w Kościele nastąpił w latach 867-879 i związany był bezpośrednio ze sporem o Filioque. Schizmę tę określa się mianem focjańskiej od imienia patriarchy Konstantynopola Focjusza, który obłożył ekskomuniką papieża Mikołaja I zarzucając mu herezję ze względu na głoszenie pochodzenia Ducha Świętego od Ojca i Syna.

Różnice pomiędzy Wschodem i Zachodem pogłębiały się. Wraz z upływem dekad społeczeństwo Wschodu czuło coraz mniejszy związek z Rzymem.

W XI wieku papiestwo zaczęło ingerować w przebieg liturgii na terenach bizantyńskich leżących w południowych Włoszech. W Bizancjum zaś zaczęto zamykać kościoły obrządku zachodniego. W odpowiedzi na te działania papież Leon III wysłał do Konstantynopola swojego legata, kardynała Humberta. Ten, po przybyciu do stolicy Cesarstwa Bizantyńskiego w lipcu 1054 roku, na ręce patriarchy Michała Cerulariusza złożył bullę z aktem ekskomuniki.

Zrobił to we własnym imieniu, gdyż papież Leon już nie żył. To jednak nie przeszkadzało konstantynopolitańskiemu patriarsze zwołać synod, w czasie którego spalono bullę i obłożono klątwą papieskich legatów.

Nikt nie zdawał sobie wówczas sprawy, jakie konsekwencje będą miały owe wydarzenia. Choć wcześniej dochodziło do jeszcze większych sporów, to jednak właśnie rok 1054 zaważył na dalszych losach chrześcijaństwa. Skutki tamtych decyzji Kościół odczuwa od niemal tysiąca lat.

Czytaj też:
"Parweniusz" i księżniczka. Justynian Wielki, Anicja i budowa najwspanialszego kościoła Bizancjum
Czytaj też:
Męczennicy z Gorkum. Prześladowani katolicy, pokłosie reformacji w Holandii
Czytaj też:
Marcin Luter. Szarlatan czy reformator?

Źródło: DoRzeczy.pl