Madziarowie prowadzili ekspansję na tereny Europy Zachodniej od czasu, kiedy pojawiali się w Kotlinie Panońskiej na początku X wieku. Ataki węgierskie na ziemie niemieckie miały miejsce 932 i 954 roku.
Węgrzy zaatakowali Księstwo Bawarii ponownie w połowie 955 roku. Dysponowali dużą siłą, około 8-10 tysięcy wojowników, w tym konnymi łucznikami, piechotą, a do tego machinami oblężniczymi. Kiedy dotarli do Augsburga nad rzeką Lech, rozpoczęli oblężenie. Miasta bronił biskup Ulrich. Nakazał swojemu kontyngentowi żołnierzy nie walczyć z Węgrami na otwartej przestrzeni i zamiast tego wzmocnić główną południową bramę twierdzy, czekając na odsiecz, z jaką – jak wierzono – dotrze król. Otton I od kilku tygodni wiedział, że Węgrzy pustoszą jego ziemie i szukają z nim walnej bitwy. Wyruszył więc na odsiecz Augsburga ze swoim wojskiem liczącym 8 tysięcy kawalerii.
Bitwa nad rzeką Lech, znana jest też jako bitwa nad rzeką Lech, odbyła się w dniach 10-12 sierpnia 955 roku. Zwycięstwo wojsk niemieckich pod wodzą przyszłego cesarza Ottona I nad siłami koczowniczych Węgrów trwale zmieniła dzieje Europy.
Bitwa na Lechowym Polu
9 sierpnia Węgrzy zaatakowali Augsburg przy pomocy machin oblężniczych. Ich zwiadowcy donieśli, że do miasta zbliżają się już oddziały króla Ottona. Dowódca Madziarów, Bulcsu, miał nadzieję, że uda się rozbić królewską armię, co jego zdaniem, mogło doprowadzić do upadku całych Niemiec.
Węgrzy liczyli na starcie w polu, ale woleli uniknąć walk na broń białą. Dużo lepiej czuli się w walce na odległość przy użyciu konnych łuczników. Taką taktykę walki stosowali bardzo często, ale sprawdzała się ona podczas najazdów na wioski i w walkach z niewielkimi siłami zbrojnymi. W starciu z armią Ottona nie była to strategia, która mogła się sprawdzić. Zasadniczą słabością oddziałów węgierskich była ponadto trudność związana z hodowaniem koni nadających się do walki. Konie nie tylko wymagają dużego obszaru, aby móc je hodować, a ponadto wyszkolenie ich, aby czuły się komfortowo w bitwie, zajmuje dużo czasu. Węgrzy czasami nie mieli jak uzupełnić braków w swojej konnicy. Kolejną ich słabością były łuki, na których tak polegali. Sprawdzały się one tylko w czasie dobrej pogody, zaś w czasie deszczu były bezużyteczne (cięciwy nasiąkały wodą).
Bitwa na Lechowym Polu, zwana też bitwą nad rzeką Lech rozpoczęła się 10 sierpnia 955 roku. Główne wojska węgierskie zablokowały Ottonowi I drogę do Augsburga. Kontyngent węgierskich łuczników konnych przekroczył rzekę na zachód od Augsburga i natychmiast zaatakował oddział czeski idący z flanki, który został rozgromiony. Niemcy natarli z kontruderzenia i rozbili Węgrów uniemożliwiając okrążenie swoich wojsk.
Otton I przemówił wówczas do swoich ludzi zagrzewając ich do walki i stwierdzając, że Węgrów można bez trudu pokonać, gdyż dysponują gorszą bronią od Niemców. Król poprowadził swą armię do bitwy z głównymi siłami węgierskimi, pokonując je. Nie jest jednak jasne, w jaki sposób główne wojska ottońskie pokonały Węgrów. Wynika to z faktu, że opis bitwy kronikarza Widukinda z Corvey jest niezwykle krótki i pozbawiony szczegółów, co może zaskakiwać, biorąc pod uwagę znaczenie bitwy.
Porażka i jej długofalowe skutki
Węgrzy na Lechowym Polu ponieśli klęskę. Po kilku godzinach starć sformowali szyki i zaczęli się wycofywać. Początkowo Otton planował ścigać wroga, aby doszczętnie go rozbić, ale zaniechał tego pomysłu. Choć Madziarowie ponieśli ciężkie straty, to na Lechowym Polu poległo także wielu Niemców. Ludzie Ottona zajęli węgierski obóz, uwolnili jeńców i odzyskali łupy.
Węgrzy byli pewni, że wojska Ottona ruszą za nimi. Być może liczyli, że w ten sposób wywabią ich w pułapkę, na bardziej dogodne dla siebie pozycje i wtedy zaatakują łucznikami. Węgrzy zaczęli uciekać przeprawiając się przez rzekę. Wtedy wielu z nich zostało schwytanych i zabitych, a licznych porwał silny prąd rzeczny. Pogrom Węgrów na przeprawie przez Lech trwał do 12 sierpnia. Padające wcześniej ulewne deszcze spowodowały, że rzeka się rozlała tworząc szerokie koryto, którego przebycie zajmowało dużo czasu. Niemcy nie mieli większych trudności w pokonaniu węgierskich wojowników próbujących sforsować rzekę.
Schwytani Madziarowie zostali albo straceni, albo odesłani do księcia węgierskiego, Taksony'ego, bez uszu i nosa. Węgierscy przywódcy Lel, Bulcsu i Sur, którzy nie byli Arpadami, zostali straceni po bitwie (powieszono ich w Ratyzbonie).
Po zniszczeniu wojsk węgierskich armia niemiecka ogłosiła Ottona I ojcem ojczyzny i cesarzem. W 962 roku na tej podstawie Otton I udał się do Rzymu i sam koronował się na cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego w obecności papieża Jana XII.
Rozbicie armii węgierskiej definitywnie zakończyło ataki koczowników madziarskich na Europę łacińską. Po 955 roku Węgrzy zaprzestali kampanii na zachód. Przywódca Madziarów, Fajsz został zdetronizowany po klęsce na Lechowym Polu, a jego następcą jako Wielki Książę Węgrów został Taksony.
Historyk Paul K. Davis napisał: „Klęska Madziarów [na Lechowym Polu] zakończyła ponad 90 lat ich plądrowania zachodniej Europy i skłoniła ocalałych do osiedlenia się na stałe, co stworzyło podstawy państwa Węgier”. Węgrzy w kolejnych latach umacniali swoje panowanie na terenie znanym dziś jako Nizina Wegierska, tworząc jedno z najpotężniejszych państw w Europie, które przez kilka wieków odgrywało jedną z kluczowych ról w tej części kontynentu.
Czytaj też:
Sensacja na Węgrzech. Znaleziono czaszkę Macieja Korwina?Czytaj też:
Węgry stawiają się Niemcom. Premier nie miał zamiaru pomagać w ataku na PolskęCzytaj też:
Żałoba Węgrów. Traktat w Trianon był dla nich jak wyrok