W grobowcu Pierwszego Cesarza, którego chroni armia z terakoty archeolodzy natknęli się na nowe przedmioty. Jest wśród nich rzeźba przedstawiająca wysokiego rangą dowódcę. Jest to pierwsze tak znaczące znalezisko w tym miejscu od 1994 roku. Wtedy bowiem po raz ostatni prowadzono w mauzoleum badania archeologiczne. Prócz figury dowódcy, znaleziono także dwie figury oficerów i pięć figur ubranych w cywilne stroje. Każde takie odkrycie pozwala lepiej poznać najstarsze dzieje Chin, a także dowiedzieć się więcej na temat struktury armii z czasów Qin Shi Huanga.
Armia Pierwszego Cesarza
Terakotowa Armia powstała około 210-209 roku p.n.e. ku czci i dla ochrony po śmierci cesarza Qin Shi Huanga uważanego za Pierwszego Cesarza Chin. Rzeźby zostały odkryte zaledwie 50 lat temu, 29 marca 1974 roku przez miejscowych rolników, którzy szukali studni. Figury znajdują się w prowincji Shaanxi w Chinach.
Terakotowa Armia powstawała przez około 38 lat. W jej budowie brało udział 700 tysięcy robotników. Komora grobowa, gdzie spoczywa Pierwszy Cesarz, znajduje się pod pagórkiem, który ma kształt ściętej piramidy. Grobowiec przez lata był ukryty, nie znano jego lokalizacji, choć wiedziano, że miejsce takie kiedyś powstało. Informacje na temat Terakotowej Armii pojawiły się np. kronice pod nazwą „Zapiski Wielkiego Historyka”, czyli dziele Sima Qiana.
Nekropolia Qin Shi Huanga to „mini” pałac cesarski. To nie tylko kopiec, gdzie znajduje się grobowiec, ale także rozległy teren wokół niego. Sam kopiec znajduje się o stóp góry Li. Grobowiec ma wymiary około 100 na 75 metrów. Do dziś pozostaje nieotwarty – prawdopodobnie chińscy badacze obawiają się utraty cennych artefaktów, które zaczną niszczeć przez kontakt z powietrzem, jak miało to miejsce w przypadku figur Armii Terakotowej. Wokół grobowca odnaleziono mury, zdobione bramy wejściowe, sale, stajnie i park cesarski.
Figury Terakotowej Armii były pierwotnie pomalowane na różne kolory, głównie biały, czerwony, brązowy, różowy, fioletowy, zielony, czarny i niebieski. Kolory zachowały się aż do chwili odkrycia figur. W zetknięciu z powietrzem, większość kolorów ulatniała się od razu, nawet po kilkunastu sekundach od wykopania figury z piasku i błota.
Figury były produkowane w miejscowych warsztatach. Była to prawdopodobnie, powiedzielibyśmy, masowa produkcja. Dopiero po umieszczeniu figury w odpowiednim miejscu nadawano jej bardziej indywidualne cechy i uzbrajano.
Czytaj też:
Największe imperia w dziejach. Niektórzy władali jedną trzecią populacji świataCzytaj też:
Cuda starożytności. Te dzieła architektury są prawie nieznaneCzytaj też:
Banda czworga. Komunistyczne utopie i miliony ofiar