Koła zębate powieści

Koła zębate powieści

Dodano: 
Maszyna drukarska
Maszyna drukarska Źródło:Wikimedia Commons
Tymoteusz Pawłowski || Kulturę i sztukę przedstawia się niemal wyłącznie jako domenę natchnionych artystów, całkowicie lekceważąc to, że podstawowym czynnikiem leżącym u podstaw każdego dzieła sztuki nie jest natchnienie, ale możliwości techniczne. I dlatego bez rewolucji przemysłowej nie byłoby powieści.

Fryderyk Chopin jest najwybitniejszym pianistą świata dlatego, że to za jego życia metalurgia umożliwiła wytwarzanie właściwych fortepianów. Podobna sytuacja występuje w literaturze, z tym że jest bardziej skomplikowana, w grę wchodzi bowiem dużo więcej czynników technicznych i społecznych. Najlepiej widać to na przykładzie powieści, które związane są z rozwojem prasy codziennej. Oczywiście powieści pisano w dawnych wiekach: Cervantes napisał „Don Kichota” w wieku XVII, a Krasicki „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” w wieku XVIII. Tylko że mało kto je czytał. Przede wszystkim dlatego, że mało kto czytał książki. Podobnie było z gazetami – istniały, ale miały bardzo ograniczoną liczbę odbiorców.

Sytuacja zaczęła zmieniać się po rewolucji francuskiej 1789 r. Najpierw nauczyli się czytać niemal wszyscy Francuzi – była to konieczność, ponieważ z poddanych króla stali się samodzielnymi obywatelami. Później czytać nauczyli się Prusacy, którzy chcąc dorównać Francuzom, zaczęli wprowadzać w 1810 r. przymusową edukację. W ich ślady poszli inne nacje europejskie oraz Brytyjczycy. W drugiej ćwierci XIX w. większość „miastowych” Europejczyków umiała już czytać i – co ważne – chciała to robić.

Artykuł został opublikowany w 4/2024 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.