2 sierpnia 1990 roku wojska irackie wkroczyły do Kuwejtu, małego, ale bogatego w ropę kraju nad Zatoką Perską. Siły obronne Kuwejtu zostały szybko zepchnięte do defensywy, a te, które nie zostały jeszcze zniszczone, wycofały się do Arabii Saudyjskiej. Emir Kuwejtu, jego rodzina i rząd także schronili się w Arabii Saudyjskiej. Z kraju wyjechało 300 tysięcy ludzi. W ciągu kilku godzin Kuwejt został zdobyty, a Irakijczycy utworzyli posłuszny sobie rząd, dokonując aneksji kraju. Zyskiwali kontrolę nad 20-procentowymi światowymi rezerwami ropy naftowej oraz znaczącą linię brzegową przy Zatoce Perskiej.
Tego samego dnia Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie potępiła inwazję i zażądała natychmiastowego wycofania Iraku z Kuwejtu. 6 sierpnia nałożyła światowy zakaz handlu z Irakiem.
Propaganda
Irak dysponował dobrze uzbrojoną i świetnie wyszkoloną armią, która od czasu wojny z Iranem (1980-1988) była właściwie bezczynna. Irakiem rządził Saddam Husajn i partia Baas, oficjalnie socjalistyczna, wprowadzająca dość radyklane reformy obyczajowe.
Niedawna wojna z Iranem była przedstawiana w propagandzie irackiej jako obrona przed szyicką rewolucją islamską. Po jej zakończeniu gospodarka Iraku znalazła się jednak w opłakanym stanie – Bagdad potrzebował pożyczek. Tych udzielił Kuwejt, jednak wkrótce po tym, Irak zaczął zarzucać swemu sąsiadowi lobbowanie za utrzymaniem korzystnych dla siebie cen ropy naftowej, a tym samym uznał, że kredyty mu udzielone powinny zostać umorzone, a nawet, że Kuwejt powinien bezinteresownie wesprzeć Bagdad finansowo. Twierdzono, że Irak był dla Kuwejtu tarczą przeciwko Iranowi i z tego powodu należy im się teraz zapłata.
Wobec braku odpowiedzi na irackie żądania ze strony Kuwejtu, wojska Iraku w dniach 2-4 sierpnia zajęły całe terytorium swego niedużego sąsiada.
Po ucieczce kuwejckiej rodziny królewskiej, Irak utworzył Republikę Kuwejtu i zainstalował marionetkowy rząd, na czele którego stanął Ala Husajn Ali. Wprowadzono represje wobec Kuwejtczyków, a także wobec mieszkających w tym kraju Irakijczyków. Krótko po inwazji, w Kuwejcie działać zaczęły irackie siły bezpieczeństwa, Al-Muchabarat, szerząc terror.
Husajn był przekonany, że inwazja na Kuwejt nie spotka się z żadną większą międzynarodową reakcją. Przeliczył się. ONZ od razu potępiło akcję Iranu, a żadne państwo muzułmańskie nie wystąpiło z poparciem dla Bagdadu. Stany Zjednoczone i Związek Sowiecki wydały wspólne oświadczenie, w którym deklarowały zaprzestanie dostaw broni do Iraku.
9 sierpnia Amerykanie wysłali swoje wojska do Arabii Saudyjskiej z informacją, że nie pozwolą na dalszą ofensywę sił irackich (operacja „Pustynna tarcza”). W tym czasie w Kuwejcie znajdowało się już 300 tysięcy irackich żołnierzy.
29 listopada Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję zezwalającą na użycie siły przeciwko Irakowi, jeśli nie wycofa się on do 15 stycznia 1991 roku. Husajn odmówił wycofania swoich sił z Kuwejtu, który został już „oficjalnie” włączony do terytorium Iraku. Jednocześnie w Arabii Saudyjskiej znajdowało się już 700 tysięcy żołnierzy, głównie amerykańskich, a także brytyjskich, francuskich, egipskich i saudyjskich, gotowych zaatakować wojska Iraku.
16 stycznia 1991 roku rozpoczęła się operacja „Pustynna burza”. Walki trwały przez kolejne sześć tygodni. Armia iracka nie podołała połączonym siłom koalicjantów.
28 lutego prezydent USA, George Bush ogłosił zawieszenie broni, a 3 kwietnia Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję 687 określającą warunki formalnego zakończenia konfliktu. 6 kwietnia Irak przyjął rezolucję, a 11 kwietnia Rada Bezpieczeństwa ogłosiła jej obowiązywanie. W ciągu następnej dekady Saddam Husajn często naruszał warunki porozumienia pokojowego.
W I wojnie w Zatoce Perskiej zginęło 148 amerykańskich żołnierzy i 100 żołnierzy innych narodowości, a 457 zostało rannych. Nie ma oficjalnych danych dotyczących liczby ofiar po stronie Iraku, lecz szacuje się, że zginęło co najmniej 25 tysięcy żołnierzy, a 75 tysięcy zostało rannych. Ponadto, ponad 100 tysięcy cywilów zginęło z powodu ran, z głodu lub braku wody.
Czytaj też:
Egipt rzucił wyzwanie Francuzom i Anglikom. I wygrałCzytaj też:
Upadek dwóch imperiów. Jak USA i ZSRS wspólnie rzuciły na kolana Paryż i Londyn