Korczak Ziółkowski urodził się 6 września 1908 roku w Bostonie. Jego rodzice byli Polakami, lecz on sam nie miał już zbyt dużych związków z Polską. Stracił rodziców mając zaledwie 2 lata i aż do osiągnięcia dorosłości przebywał w różnych domach dziecka.
Ziółkowski ukończył technikum, po czym znalazł zatrudnienie jako cieśla okrętowy w stoczni. Interesował się rzeźbiarstwem, choć nigdy nie ukończył żadnej szkoły artystycznej. Po pracy hobbystycznie rzeźbił w drewnie, a z czasem „przerzucił się” na tworzenie artystycznych mebli. Jego dzieła stały się bardzo cenione i chętnie kupowane.
Korczak Ziółkowski rozwijał swój naturalny talent. Znalazł wsparcie w osobie bostońskiego sędziego Fredericka Cabota, który finansował jego prace. Wtedy Ziółkowski zaczął rzeźbić także w marmurze. Pierwszą rzeźbą było popiersie Cabota.
W 1932 roku przeniósł się co Connecticut. Ziółkowski zaczął żyć z rzeźbiarstwa, sprzedawał swoje prace w największych miastach Stanów Zjednoczonych. Ziółkowski był cenionym artystą w branży. W 1939 roku dostał propozycję współpracy przy tworzeniu monumentalnego dzieła – rzeźb głów czterech prezydentów Stanów Zjednoczonych wyrytych w Górze Rushmore w Górach Czarnych w Dakocie Południowej. Ziółkowski zgodził się, ale praca przy tworzeniu słynnych postaci nie trwała długo, gdyż doszło do konfliktu pomiędzy Ziółkowskim a twórcą monumentu, Gutzonem Borglumem.
Jeszcze w tym samym roku Korczak Ziółkowski otrzymał pierwszą nagrodę na Wystawie Światowej w Nowym Jorku za marmurowe popiersie Ignacego Jana Paderewskiego.
Kiedy przez krótki czas Ziółkowski pracował przy rzeźbieniu w Rushmore, zgłosiło się do niego kilku wodzów Indian z plemienia Dakotów. Opowiedzieli Ziółkowskiemu o postaci Szalonego Konia (Tashunka Uitko), słynnym wodzu Siuksów, żyjącym w latach 1849-1877. Wodzowie chcieli, aby Ziółkowski stworzył ogromny pomnik Szalonego Konia, mówiąc, że „czerwony człowiek też ma swoich bohaterów”.
Korczak Ziółkowski podszedł do pomysłu z dużym entuzjazmem. Wykupił od Stanów Zjednoczonych teren w Górach Czarnych, gdzie, jak chcieli Indianie, miał powstać monument. Zaczęto przygotowywać projekt, lecz prace przerwała wojna. Korczak Ziółkowski ruszył na front, lecz z powodu ran odniesionych podczas lądowania w Normandii, powrócił do domu i na stałe przeniósł się w Góry Czarne.
Rzeźbienie Szalonego Konia Ziółkowski rozpoczął 3 czerwca 1948 roku. Prace od początku przebiegały wolno, gdyż Ziółkowski odmówił przyjęcia pieniędzy od amerykańskiego rządu, w przekonaniu, że Góry Czarne należą do Indian, a monument powinien być wykonany tylko dzięki dobrowolnym datkom Amerykanów.
Wykucie wizerunku Szalonego Konia to pomysł, mogłoby się wydawać, niemożliwy do realizacji. Monument – nadal nieukończony – ma mieć 195 metrów długości i 172 metry szerokości. Głowa indiańskiego wodza jest większa od wszystkich czterech głów prezydentów z Rushmore.
W 1950 roku Korczak Ziółkowski ożenił się ze swoją asystentką, Ruth Ross. Mieli 10 dzieci. Ziółkowski pracował przy ukończenia monumentu do śmierci. Zmarł niespodziewanie 20 października 1982 roku. Został pochowany u stóp rzeźby w Górach Czarnych.
Prace nad rzeźbą kontynuowała żona Ziółkowskiego, a po jej śmierci robią to ich dzieci. Od lat pieczę nad miejscem sprawuje fundacja Crazy Horse Memorial Foundation, która zajmuje się zbieraniem funduszy potrzebnych do ukończenia monumentu, a także prowadzi działalność edukacyjną oraz promuje historię i kulturę Indian. Choć rzeźba jest wciąż daleka od ukończenia, przyciąga co roku tłumy turystów. Korczak Ziółkowski stworzył bez wątpienia ważne miejsce pamięci na mapie Stanów Zjednoczonych.
Po ukończeniu, rzeźba Szalonego Konia będzie drugą (po Statui Jedności w Indiach) najwyższą rzeźbą na świecie.
Czytaj też:
Tecumseh - ostatni wódz, który zjednoczył IndianCzytaj też:
Podpalenie Białego Domu. Wojna brytyjsko-amerykańska. Druga wojna o niepodległość