Mikołaj Trąba. Pierwszy prymas, prawa ręka Jagiełły, wróg Krzyżaków

Mikołaj Trąba. Pierwszy prymas, prawa ręka Jagiełły, wróg Krzyżaków

Dodano: 
Mikołaj Trąba, pierwszy prymas Polski
Mikołaj Trąba, pierwszy prymas PolskiŹródło:Wikimedia Commons
Mikołaj Trąba – mąż stanu, pierwszy prymas i zaciekły wróg zakonu krzyżackiego. Miał szansę na wielką karierę w Rzymie jako kardynał, ale zrezygnował z niej i powrócił do Polski służąc dalej Władysławowi Jagielle.

Mikołaj Trąba urodził się w Sandomierzu w roku 1358. Był nieślubnym synem duchowego, dziekana kolegiaty sandomierskiej Jakuba. Nazwisko i szansę na karierę uzyskał dzięki adoptowaniu go przez męża swojej matki, Wilhelma herbu Trąby, który był królewskim urzędnikiem na ziemi sandomierskiej.

Mikołaj Trąba ukończył szkołę katedralną w Sandomierzu. Jego kariera na dworze królewskim rozpoczęła się, kiedy Władysław Jagiełło przybył na Wawel. Król nie miał na początku zbyt wielu stronników; szukał dopiero współpracowników i doradców. Jednym z nim dość szybko został Mikołaj Trąba. Jako duchowny był on także spowiednikiem monarchy. W 1403 roku został podkanclerzym wielkim koronnym, wbrew woli wielu innych dostojników.

Był kanonikiem w Sandomierzu, a później w Krakowie, Gnieźnie i Kruszwicy. W 1410 roku został arcybiskupem otrzymawszy arcybiskupstwo halickie. Później zasiadał także na tronie arcybiskupim we Lwowie i Gnieźnie.

Mikołaj Trąba brał udział w bitwie pod Grunwaldem. Wystawił jedną z chorągwi na swój koszt. Od początku był zaciekłym przeciwnikiem Krzyżaków i zwolennikiem ostatecznego zdławienia ich potęgi. Doradzał Władysławowi Jagielle zdobycie Malborka, do czego jednak ostatecznie nie doszło.

W 1414 roku Mikołaj Trąba wyruszył na czele polskiej delegacji na sobór w Konstancji. Głównym celem soboru było zakończenie wielkiej schizmy zachodniej i „urzędowania” trzech papieży: papieża w Rzymie, antypapieża w Awinionie i antypapieża w Pizie.

Sobór w Konstancji (1414-1418)

Trąba ruszył z Krakowa na czele kilkuset osób. Tylko jego dwór liczył 250 osób. Ponadto do Konstancji wyjechało pięciu biskupów, opat cystersów z Mogiły, przedstawiciele Uniwersytetu Krakowskiego wraz z rektorem uczelni Pawłem Włodkowicem oraz przedstawiciele kościołów na Rusi i Żmudzi.

Dla Polaków najważniejszym celem było uzyskanie wsparcia w walkach z krzyżakami i uznanie ich przez papiestwo za wrogów. Zakon krzyżacki bowiem, pod pozorem nawracania plemion bałtyckich, atakował nieustannie Polskę i Litwę, prowadził grabieżczą politykę i wysuwał roszczenia terytorialne.

Ukazaniem kwestii krzyżackiej zajął się głównie Paweł Włodkowic. Tymczasem Mikołaj Trąba wyjechał do Awinionu jako członek delegacji, która miała sprowadzić do Konstancji antypapieża awiniońskiego.

Sobór w Konstancji ostatecznie osiągnął swój cel i schizma została przełamana. Antypapież z Pizy zrzekł się tronu dobrowolnie, antypapież awinioński został ekskomunikowany, a papież rzymski odsunięty od władzy.

W 1417 roku zaś odbyło się konklawe mające wybrać nowego papieża. Wówczas jednym z kandydatów okazał się być Mikołaj Trąba. Według niektórych przekazów miał on wówczas, szukając popleczników, porozumieć się ze stronnictwem antypolskim występując przeciwko sprawie polskiej. Nie trwało to jednak długo, gdyż jako Polak i tak nie miał wielkich szans na wybór na tron piotrowy. Ostatecznie Mikołaj Trąba wspierał Oddone’a Colonnę, który w 1417 roku został ogłoszony papieżem przyjmując imię Marcin V. Było to pierwsze konklawe, w którym brał udział duchowny z Polski.

W podzięce za pomoc, jaką okazał mu Trąba, Marcin V chciał uczynić go kardynałem, ale ten odmówił, gdyż to uzależniłoby jego dalsze życie od Rzymu, a Mikołaj Trąba chciał wrócić do Krakowa i dalej służyć królowi. Marcin V chyba to zrozumiał – Mikołaj bowiem, choć nie został kardynałem, otrzymał tytuł prymasa Polski (Primas Regni).

Katedra w Gnieźnie nocą.

Po powrocie do Polski Mikołaj Trąba musiał jeszcze oczyścić się z zarzutów zdrady, jakiej miał dopuścić się jako kandydat na papieża. Niektórzy mieli mu za złe, że szukał porozumienia z ludźmi wrogo do Polski nastawionymi, ale wydaje się, że było to działanie jedynie doraźne, aby skłonić ich do głosowania na niego w czasie konklawe. Mikołaj Trąba nie działał bowiem na szkodę Polski, a po powrocie do kraju został arcybiskupem w Gnieźnie z tytułem prymasa dalej służąc Władysławowi Jagielle.

Trąba był pierwszym polskim prymasem i od jego czasów tytuł ten przysługuje wszystkim arcybiskupom gnieźnieńskim („na papierze” prawo do używania tego tytułu potwierdził dopiero papież Leon X około sto lat później).

Mikołaj Trąba dalej brał udział w najważniejszych wydarzeniach politycznych w Polsce, działał także na polu dyplomatycznym. Z jego inicjatywy spisano dzieje wielkiej wojny z zakonem krzyżackim (1410-1411). Księga otrzymała tytuł: „Cronica conflictus Wladislai Regis Poloniae cum Cruciferis anne Christi 1410”. Trąba był również obecny przy nadaniu przywileju czerwińskiego w 1422 roku.

Prymas Mikołaj Trąba zmarł 2 grudnia 1422 w Lubicy na Spiszu. Jego ciało zostało sprowadzone do Gniezna. Został pochowany w katedrze gnieźnieńskiej obok grobu św. Wojciecha.

Choć nie miał szlacheckiego pochodzenia (został adoptowany do herbu), Mikołaj Trąba, dzięki swoim zdolnościom i błyskotliwemu umysłowi zrobił wielką karierę. Mikołaj Trąba został doceniony przez Władysława Jagiełłę, który potrzebował na Wawelu nowych i zdolnych ludzi, na których mógł polegać (trzeba przecież pamiętać, że dla wielu osób w owym czasie Jagiełło był nadal „tylko” Litwinem, który został królem jako mąż Jadwigi). Mikołaj Trąba odwdzięczył się królowi służąc wiernie jemu i Polsce przez całe swoje życie. Był z pewnością jednym z najwybitniejszych duchownych w dziejach Polski.

Czytaj też:
Bitwa pod Koronowem – wielkie zwycięstwo przyćmione przez Grunwald
Czytaj też:
Jan Žižka, czescy najemnicy i wielbłądy a bitwa pod Grunwaldem
Czytaj też:
Zapomniana polska królewna, na którą cała Polska czekała 12 lat

Źródło: DoRzeczy.pl