Front Morges to porozumienie kilku polityków opozycyjnych przeciwko władzy sanacyjnej w Polsce. Zawarto je w Morges w Szwajcarii, w willi Riond-Bosson należącej do Ignacego Jana Paderewskiego, 16 lutego 1936 roku doszło tam do spotkania polityków i oficerów, którym bliskie były poglądy centroprawicowe.
Sprzeciw wobec sanacji
Już wcześniej, bo przynajmniej od 1929 roku, opozycja próbowała stworzyć wspólny front przeciwko piłsudczykom. Nie było to łatwe, zwłaszcza wobec narastającej nagonki na polityków opozycyjnych. Wewnętrzne spory jeszcze bardziej pogarszały sprawę. Koalicja zwana Centrolewem, w skład której weszły partie PPS, PSL „Wyzwolenie”, PSL „Piast” i chadecja, szybko się rozpadła.
W 1936 roku z pomysłem ponownego zjednoczenia środowisk antysanacyjnych, wyszedł generał Władysław Sikorski. Miał on nadzieję na stworzenie szerokiej koalicji, w skład której weszliby ludzie ze wszystkich obozów, od socjalistów do narodowców. Sikorski liczył na to, że sanacja po śmierci Piłsudskiego jest osłabiona i łatwiej uda się ją odsunąć od władzy. Generał dostrzegał coraz trudniejszą sytuację Polski na arenie międzynarodowej, głównie z powodu znacznego wzmocnienia Niemiec. Był zdania, że następcy Józefa Piłsudskiego nie poradzą sobie z coraz większymi wyzwaniami, jakie stoją przed Polską.
Drugim inicjatorem frontu Morges był światowej sławy kompozytor i były polski premier, Ignacy Jan Paderewski, który w owym czasie mieszkał już w Szwajcarii. W pierwszych rozmowach o wspólnej, antypiłsudczykowskiej koalicji, wzięli udział gospodarz willi Riond-Bosson Paderewski, generał Sikorski, generał Haller i były premier Wincenty Witos. Rozmówcy zgodzili się, że w Polsce należy wrócić do demokracji, przeprowadzić wybory oraz rozpocząć reformy społeczne.
Drugie spotkanie odbyło się wkrótce na terenie Czechosłowacji. Do Frontu Morges dołączyli kolejni politycy, m.in. Wincenty Witos, Wojciech Korfanty, Karol Popiel, generał Marian Januszajtis, pułkownik Izydor Modelski i Włodzimierz Marszewski.
Pomysły na Polskę
Choć zgodzono się, że po wyborach prezydentem miałby zostać Ignacy Jan Paderewski, a premierem Wincenty Witos, dużo kontrowersji wzbudzały kwestie polityki zagranicznej. Generał Sikorski uważał, że należy budować sojusz pomiędzy Polską, Czechosłowacją, Francją i Rumunią, ale takie rozwiązanie nie podobało się środowiskom narodowym. Chadecy i ludowcy odrzucali zaś możliwość zbliżenia ze Związkiem Sowieckim.
Ani w Szwajcarii, ani w Czechosłowacji nie wypracowano żadnego konkretnego rozwiązania. Narodowcy i ludowcy nie zaangażowali się w prace Frontu Morges, lecz obserwowali „rozwój wypadków”. Bardziej trwałym rezultatem spotkań Frontu Morges było utworzenie koalicji Stronnictwa Pracy – z połączenia Polskiego Stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji, Związku Hallerczyków i Narodowej Partii Robotniczej. Koalicja nie zyskała jednak większego poparcia w polskim społeczeństwie.
Front Morges nie wpłynął w znaczący sposób na życie polityczne w kraju, choć już po wybuchu II wojny światowej, generał Sikorski powołał we Francji Radę Narodową, na której czele stanął Paderewski. Sam Sikorski został premierem rządu na emigracji. Do współpracy z nimi włączyło się wielu polityków zainteresowanych wcześniej koalicją w ramach Frontu Morges.
Czytaj też:
Proces brzeski. Piłsudskiego walka z opozycjąCzytaj też:
Bereza Kartuska – miejsce odosobnienia czy obóz koncentracyjny?