Wspaniała unia horodelska

Wspaniała unia horodelska

Dodano: 
Oryginalny akt unii horodelskiej z pieczęciami na dole, spisany w 1413 roku.
Oryginalny akt unii horodelskiej z pieczęciami na dole, spisany w 1413 roku. Źródło: Poland (country) - wszechnica.trybunal.gov.pl/Domena Publiczna
Przewodnik turystyczny po I Rzeczypospolitej || Horodło to wieś na granicy polsko-ukraińskiej, na północny wschód od Hrubieszowa.

. W źródłach historycznych wymieniane jest pod koniec XIII w., kiedy książę halicki Włodzimierz zapisał je w testamencie żonie. W 1366 r. książę litewski Lubart odstąpił osadę Kazimierzowi Wielkiemu, kolejny książę Jerzy Narymuntowicz otrzymał ją w lenno, jednak kiedy zbuntował się po śmierci króla i zaczął zajeżdżać sąsiadów, starosta krakowski Sędziwój z Szubina zajął zbrojnie zamek, który w 1382 r., po śmierci Ludwika Węgierskiego, sprzedany został przez dowódcę księciu łuckiemu. Wkrótce jednak król Władysław Jagiełło przekazał całą ziemię bełską wraz z Horodłem jako posag swej siostry Aleksandry wydanej za Ziemowita, księcia mazowieckiego.

Przed rokiem 1394 osada uzyskała prawa miejskie, a w XV w. przechodziła z rąk do rąk, stanowiąc przedmiot wymiany między królami Polski i książętami litewskimi. Od 1413 r. należała do Witolda, potem od 1430 r. do książąt mazowieckich, którym odebrał je Świdrygiełło. Wreszcie od 1432 r. przeszła pod władzę księcia mazowieckiego Kazimierza, a od 1462 r. całe księstwo bełskie weszło ostatecznie do Korony jako nowe województwo, Horodło zaś stało się stolicą starostwa.

W historii dawnej Rzeczypospolitej zapisało się jako miejsce podpisania trzeciej z kolei unii polsko-litewskiej; szczególnej, bowiem gwarantującej odrębność Litwy, przy jednoczesnym uznaniu litewskich bojarów za szlachtę. Uroczystym aktem nadano polskie herby przedstawicielom 47 rodów możnowładczych z Wielkiego Księstwa wybranym przez księcia Witolda.

2 października 1413 r. powstał bezprecedensowy w dziejach akt zrównania w prawach przedstawicieli dwóch, a faktycznie trzech narodów – polskiego, litewskiego i ruskiego. Rycerskie herby powędrowały pod strzechy litewskich gródków, dając początek możnym rodom – Gasztołdom, Radziwiłłom, Moniwidom, Giedrojciom, Sakowiczom, Sapiehom, Niemiryczom, Wołłowiczom i innym.

Dokument unii jest piękny i wzruszający, jak na burzliwy i brutalny wiek XV. „Nie doznać nikomu łaski zbawienia – czytamy w nim – kogo nie wesprze miłość, gdyż ona jedna nie działa marnie, gdyż sama sobie świecąc, kładzie koniec niezgodom, uśmierza swary, ukróca nienawiści, łagodzi waśnie, użycza wszystkim pokoju, skupia, co się rozpierzchło, podźwiga, co upadło, wygładza rzeczy szorstkie, prostuje krzywe, wszystkim pomaga, nikogo nie obraża, kocha każdego, a ktokolwiek schroni się pod jej skrzydła, ten znajdzie bezpieczeństwo i nie ulęknie się gróźb niczyich. Miłość to tworzy prawa, włada państwami, urządza miasta, wiedzie stany Rzeczypospolitej ku najlepszemu końcowi. [...] Dlatego my prałaci, rycerstwo i szlachta Korony Polskiej [...] dokumentem niniejszym zespalamy i jednoczymy nasze domy, pokolenia, rody, herby i klejnoty herbowe z wszystką szlachtą i bojarstwem litewskich ziem”. Dzisiaj dalekim, oby szczęśliwym powtórzeniem zapisów unii horodelskiej stały się ustawy uchwalone przez parlament Ukrainy o specjalnym statusie Polaków i nasze wcześniejsze akty prawne o pomocy uchodźcom z Ukrainy.

Horodło nie zapisało się już w historii Rzeczypospolitej. Spalone w 1500 r. przez Tatarów, w 1565 r. uzyskało przywilej i pozwolenie na wystawienie ratusza. W 1706 r. ograbili je żołdacy Karola XII, króla Szwecji, który najechał Rzeczpospolitą. Później przyszło mu dzielić los innych miast i miasteczek zagrabionych przez zaborców i zaniedbanych.

10 października 1861 r. Horodło stało się widownią ogromnej patriotycznej Manifestacji Jedności Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Z okazji 448. rocznicy unii horodelskiej przybyło tutaj ponad 10 tys. manifestantów poruszonych odezwami Apollona Korzeniowskiego i pracą historyczną Karola Szajnochy „Jadwiga i Jagiełło”. W obchodach brali udział przedstawiciele wszystkich narodów zamieszkujących dawną Rzeczpospolitą – Polacy, Żydzi, Litwini i Rusini, duchowni obrządków rzymskiego i unickiego. 8 tys. osób podpisało rezolucję odnawiającą unię horodelską i rozesłaną potem po wszystkich krajach Europy, przypominając, że sprawa polska ciągle jest niezałatwiona. Manifestacja wywołała wściekłość Moskali, dla których samo wspomnienie dawnej Rzeczypospolitej było śmiertelną obrazą. Policja carska zatrzymała procesję zmierzającą z Kresów, potem zrównała z ziemią kopiec usypany na pamiątkę unii. Odnowiono go dopiero w 1924 r., istnieje do dziś na północny zachód od Horodła, przy drodze 816. Nie jest to jednak miejsce, w którym podpisano unię; to bowiem uczynili Jagiełło i Witold na zamku, który już nie istnieje. Pozostało po nim zarośnięte miejsce nad Bugiem zwane Grodziskiem lub Wałami Jagiellońskimi. Do 1706 r. znajdował się tutaj opuszczony, drewniany zamek, który zniszczyli Szwedzi. Być może pozostałością po nim są kamienne lwy ustawione w parku na rynku miejscowości

Całość dostępna jest w 36/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Jacek Komuda