1 lipca 1980 r. władze PRL ogłosiły podwyżkę cen niektórych artykułów mięsnych i wędlin. Tego samego dnia doszło do – jak to określała PRL-owska propaganda – „przerw w pracy”. Powszechnie przyjmuje się, że była to reakcja na tę podwyżkę. To prawda, ale jedynie częściowa. Jak wspominał Marek Biały, wówczas pracownik zakładów Stalchemak w Siedlcach: „Na formowaniu maszynowym podnieśli normy. Wiadomo, ludzie wtedy zastrajkowali, czyli przerwy w pracy wtedy były. W ciągu, na pierwszej zmianie. Druga zmiana rozpoczęła pracę, bo przywrócili normy”. To inna, mniej znana przyczyna tych protestów.
Jak stwierdzano nawet w opracowaniu Wydziału Organizacyjnego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej: „W zasadzie w zakładach, w których przestoje wystąpiły w pierwszych dniach lipca [tak z kolei w dokumentach partyjnych określano strajki – przyp. G.M.], podstawową ich przyczyną było wprowadzenie zmiany systemu płac pracowników bezpośrednio produkcyjnych oraz weryfikacja norm”. Tym bardziej że niższe w ich wyniku płace nałożyły się na podwyżki cen.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.