Przymusowa paszportyzacja, wywózki oraz inne represje były codziennością Polaków, którzy znaleźli się po 17 września 1939 roku na terytoriach kontrolowanych przez ZSRR.
Pierwsze kroki zmierzające do zabezpieczenia nowej granicy ZSRS podjęto już w trakcie prac związanych z delimitacją granic. Impulsem do takich działań były wytyczne szefa Głównego Zarządu Politycznego Armii Czerwonej (ACz) Lwa Mechlisa, który w rozkazie z 2 października 1939 r. przestrzega∏ politruków frontu białoruskiego i ukraińskiego przed samozadowoleniem. Nakazywano ogólną czujność.
Przymusowa paszportyzacja
29 listopada RN ZSRS wydała dekret „O nabyciu obywatelstwa ZSRS przez mieszkańców zachodnich obwodów Ukraińskiej i Białoruskiej SRR”. Ludność zamieszkująca anektowane tereny objęte sowiecką instrukcją paszportową z 27 grudnia 1932 r., zgodnie z którą prawo legitymowania się paszportem osoby stale zamieszkujące w miastach, osiedlach robotniczych i w pasie 7,5 km od granicy. Przepisy wykonawcze do tej tzw. paszportyzacji wydało NKWD ZSRS dopiero 5 lutego 1940 r., w obwodzie lwowskim rozpoczęto ją 1 marca, a zakończono w maju 1940 roku. Akcja paszportyzacji była pretekstem do drobiazgowego sprawdzania Polaków przez organy NKWD. Do 5 czerwca 1940 r. w pasie nadgranicznym wydano paszporty niemal 300 tys. osób. Odmowa przyjęcia paszportu oznaczała wywózkę na Wschód lub aresztowanie.
Deportacje
Wyjątek stanowiły: Przemyśl oraz okolice, gdzie deportacji dokonano w lutym 1940 roku. Akcję tą zakończono zimą 1940/1941 roku. Wówczas wywieziono mieszkańców powiatów lubaczowskiego i jarosławskiego. Ogółem z terenu zachodnich obwodów USRR przesiedlono ponad 100 tys. osób. Najwięcej szczęścia mieli ci, których przesiedlano do Besarabii, bo wiadomość o wywózce otrzymywali z 24-godzinnym wyprzedzeniem.
Najazd grabieżców
Sowieci dopuszczali się także licznych gwałtów, grabieży i pobić, co niejednokrotnie było wyrazem samowoli niektórych żołnierzy Armii Czerwonej lub pracowników NKWD. Dla pełni obrazu, dodać należy jeszcze informację, że działania przeciwko wojsku polskiemu i szerzej polskiej ludności, prowadziły zorganizowane przez Sowietów na wschodnich terytoriach II Rzeczypospolitej grupy sabotażowo-dywersyjne. Dokonywały one samosądów na ludności polskiej, rozbijały posterunki Policji Państwowej, atakowały urzędy gminne, podpalały, rabowały i gwałciły.
Prześladowania Kościoła katolickiego
Sowiecka strefa okupacyjna objęła tereny 6 polskich diecezji rzymskokatolickich: wileńskiej, przemyskiej, pińskiej, lwowskiej, łomżyńskiej, łuckiej. 1 października 1939 r. NKWD wydało wytyczne dla swoich funkcjonariuszy, dotyczące walki z Kościołem. Zgodnie z nimi inwigilacji poddano księży diecezjalnych, założono im teczki personalne, stworzono m.in. z kościelnych, organistów, ludzi aktywnych w parafiach sieć donosicieli na księży. Wykorzystywano też donosicielstwo ze strony biedoty żydowskiej, wrogo nastawionej do Kościoła katolickiego.
Niemal natychmiastowo zamknięto i obrabowano instytucje kościelne: szkoły katolickie, seminaria, zakłady opiekuńcze, instytucje charytatywne, stowarzyszenia, wydawnictwa itp., a zagrabione mienie rozdano osobom zakwalifikowanym przez władze do biedoty. Parafie obłożono powinnościami finansowymi niemożliwymi do spełnienia, a ich niespełnienie skutkowało kolejnymi rabunkami. Zabroniono jakiejkolwiek aktywności religijnej poza świątyniami, złamanie tego zakazu było kwalifikowane jako działalność kontrrewolucyjna i antypaństwowa. Kościoły pozostały otwarte, lecz wroga polityka państwa sowieckiego spychała Kościół do katakumb. Zakazano nauczania religii do 18 roku życia, katecheza młodzieży według prawa sowieckiego była antypaństwową działalnością przestępczą.
Po agresji ZSRR na Polskę z rąk sowieckich grup dywersyjnych śmierć poniosło 9 księży i kilku kleryków, natomiast podczas okupacji sowieckiej według szacunków śmierć poniosło od 120 do 240 księży, zaś około 100 księży wysłano do łagrów. Wprawdzie liczba duchownych zamordowanych na terenach Polski okupowanych przez Niemcy była znacznie wyższa niż na terenach pod okupacją radziecką, to jednak prześladowania Kościoła po stronie radzieckiej były bardziej dotkliwe i wyniszczające, co wynikało z wykształconej już skuteczności w walce z religią radzieckiego aparatu terroru państwowego. Co więcej Związek Radziecki przygotowywał masowe aresztowania i egzekucje polskiego duchowieństwa, jednak te plany zostały pokrzyżowane przez atak Niemiec na ZSRR, w trakcie którego Sowieci podczas masakr więźniów przez NKWD zdążyli zamordować 42 księży.
Czytaj też:
Zaczęło się w Rapallo. Początek współpracy niemiecko-rosyjskiej w XX wiekuCzytaj też:
Sowieci w Polsce. 17 września 1939 roku jak czwarty rozbiór