Restauracja Meiji. Rewolucja i ciemna strona reform

Restauracja Meiji. Rewolucja i ciemna strona reform

Dodano: 
Nastoletni Mutsuhito z zagranicznymi przedstawicielami (między 1868 a 1870)
Nastoletni Mutsuhito z zagranicznymi przedstawicielami (między 1868 a 1870) Źródło: Wikimedia Commons
Restauracja Meiji to wydarzenie, które przywróciło władzę cesarzom japońskim uzależnionym przez wiele lat od władzy siogunów. Rewolucja Meiji, jak niekiedy się ją nazywa, otworzyła także Japonię na kontakty z Zachodem. Dla Japończyków dojście do władzy cesarza Mutsuhito miało więc przełomowe znaczenie. Czy zmiany przyniosły jednak wyłącznie korzyści?

Restauracja Meiji, reforma Meiji czy tez rewolucja Meiji to jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Japonii. Wydarzenie, które zaważyło na dalszych losach tego kraju i ma wpływ także na to, czym Japonia jest obecnie.

W czasie restauracji Meiji faktyczną władzę nad krajem odzyskali cesarze, którzy przez wiele lat pełnili funkcje zaledwie „dekoracyjne”, gdyż rzeczywista władza znajdowała się w rękach siogunów (szogunów; jap. shōgun). Schyłek okresu Edo (obalenie siogonatu Tokugawów) oraz początek epoki Meiji to także chwila, kiedy Japonia weszła na drogę niezwykle szybkiego uprzemysłowienia. Bez większej przesady można rzec, że Japończycy dokonali wówczas bezpośredniego przeskoku od średniowiecznych metod produkcji do epoki industrialnej. Periodyzacja dziejów Japonii jest tym samym zupełnie inna, niż w Europie. W przypadku Japonii nie można mówić o klasycznym renesansie, baroku czy oświeceniu – tam takich epok po prostu nie było.

Tokugawa i Meiji

Japonia przez lata prowadziła politykę izolacjonizmu, separując się od otaczającego ją świata. W roku 1853, kiedy amerykański okręt przybył do Japonii, zmuszając Japończyków do otwarcia swoich portów dla obcych statków, zdecydowana większość Japończyków przeżyła coś w rodzaju „szoku kulturowego”. Nagle okazało się, że Japonia jest opóźniona w rozwoju o kilka wieków w porównaniu do państw Europy oraz Stanów Zjednoczonych.

Niektórzy Japończycy od razu zrozumieli, że, jeżeli ich kraj jak najszybciej nie wprowadzi szeroko zakrojonych reform, może wkrótce zostać podbity, a nawet przestać istnieć. Za pierwszy krok wiodący ku przyszłym zmianom uważano przywrócenie pełni władzy cesarzowi i odsunięcie od wpływów siogunów z rodu Tokugawa, którzy od ponad 260 lat rządzili Japonią. Przywódcami stronnictwa reformistycznego zostali: Itō Hirobumi, Matsukata Masayoshi, Kido Takayoshi, Itagaki Taisuke, Yamagata Aritomo, Ōkubo Toshimichi i Yamaguchi Naoyoshi. Otrzymali oni poparcie od urzędującego cesarza Kōmei oraz jego syna Meiji.

Cesarz Meiji (Mutsuhito)

Kōmei zmarł 30 stycznia 1867 roku, nie doczekał więc zmian, jakie miały wkrótce nastąpić. Jego dzieło i plany realizował jednak jego syn, od którego cesarskiego imienia, wzięła nazwę cała epoka.

Meiji (urodzony jako Mutsuhito) zasiadł na tronie 3 lutego 1867 roku. Od razu przystąpił do pracy. Jego celem było zjednoczenie całej Japonii pod swoimi skrzydłami. Potrzebował do tego wsparcia od wszystkich daimyō, którzy dotąd byli zależni od sioguna. Zmiany były nieuniknione. Ostatni z siogunów rodu Tokugawa musiał w końcu zgodzić się, iż porządek, jaki panował w Japonii nie sprawdzi się dłużej. 9 listopada 1867 roku, piętnasty siogun, Tokugawa Yoshinobu złożył wszystkie swoje prerogatywy na ręce cesarza, a 10 dni później zrezygnował ze swojego stanowiska (zanim siogunowie przejęli faktyczną władzę w Japonii, byli najwyższymi dowódcami wojskowymi w kraju).

Oficjalnie rządy cesarza zostały przywrócone 3 stycznia 1868 roku wraz z wydaniem edyktu przez cesarza Meiji, w którym wskazywał on, iż:

„Cesarz Japonii ogłasza władcom wszystkich obcych krajów i ich poddanym, że (…) będziemy odtąd sprawować najwyższą władzę we wszystkich wewnętrznych i zewnętrznych sprawach kraju (…). Do prowadzenia spraw zagranicznych mianowani są przez nas oficerowie. Pożądane jest, aby przedstawiciele mocarstw traktatowych przyjęli to zawiadomienie do wiadomości”.

*

Tokugawa, choć został zmuszony do oddania władzy w ręce cesarza, nie zamierzał jednak rezygnować ze swoich wielkich wpływów. Wspierali go daimyō, którzy mieli zostać pozbawieni swoich ogromnych posiadłości ziemskich. Już w styczniu 1867 roku wybuchła wojna pomiędzy zwolennikami sioguna z siłami cesarza Meiji. Walki trwały pół roku i zakończyły się zwycięstwem wojsk cesarskich wspieranych przez zagranicznych doradców.

Yoshinobu Tokugawa w tradycyjnym stroju (1865)

Wszystkie ziemie Tokugawów zostały przejęte i umieszczone pod „kontrolą imperium”. Wielkie obszary należące dotąd do daimyō podzielone zostały zaś na prefektury miejskie, prefektury wiejskie i domeny. Do 1869 roku wszyscy daimyō zostali przekonani lub zmuszeni do oddania swoich ziem pod władzę rządu centralnego. Tym samym Japonia została faktycznie zjednoczona i przestała funkcjonować jako sieć udzielnych księstw należących do przywódców wojskowych, nad którymi władzę sprawował jedynie siogun. Wszystkim daimyō, którzy zgodzili się oddać swe ziemię pod władzę cesarza wypłacano odszkodowania, a także dawano możliwość wejścia w skład rządu lub do grona doradców cesarza Meiji.

6 kwietnia 1868 roku Mutsuhito, cesarz Meiji, ogłosił tak zwaną przysięgę cesarską. Zapowiedział w niej przeprowadzenie w kraju głębokich reform. Jednocześnie przeniósł stolicę z Kioto do Edo, któremu nadał nową nazwę – Tokio.

Sam Meiji, który miał niewątpliwie duży wpływ na zmiany, które dokonały się w Japonii, nie otrzymał jednakże władzy absolutnej. Naleciałości z okresu siogunatu wciąż były silne. Choć Tokugawowie już nie rządzili, to władzę w kraju przejęły inne rody. Wielu ludzi, mających największy wpływ na przemiany w kraju, wywodziło się z kręgów wojskowych, co nie pozostało bez znaczenia dla losów Japonii w kolejnych latach.

Walka o władzę, walka o reformy

Jednym z celów rządu, który uformował się przy cesarzu Mutsuhito, było ograniczenie wpływów samurajów. W całej Japonii były ich niemal 2 miliony. Była to grupa niezwykle uprzywilejowana, której od państwa należały się stałe „dotacje”. Byli to zarazem ludzie wciąż potencjalnie niebezpieczni (w czasie rządów siogunatu ich jedynym władcą był miejscowy daimyō). Oligarchowie, którzy wraz z cesarzem rządzili Japonią, zdecydowali o zniesieniu samurajskich „stypendiów” oraz postanowili ogłosić powszechny pobór do wojska. Dla samurajów był to ogromny cios – dotąd tylko samuraj mógł nosić miecz i tylko on służył w wojsku. Wprowadzona w 1873 roku reforma zakładała zaś, że miecz może otrzymać każdy mężczyzna powyżej 21 roku życia, niezależnie z jakiej klasy społecznej pochodzi. Wielu samurajów takie prawo uznawało za uwłaczające. Samurajowie otrzymali także zakaz chodzenia po mieście z bronią, czym wcześniej ukazywali publicznie swój status, a także musieli porzucić swe tradycyjne fryzury (jap. chonmage) i obciąć włosy na krótko.

Samurajowie, koniec XIX w.

Reformy wojskowe doprowadziły do licznych zamieszek. Buntowali się samurajowie w całym kraju, jednak ich powstania były tłumione przez nowo utworzoną Cesarską Armię Japońską, wyszkoloną już „na modłę” zachodnią i wyposażaną w pochodzącą z Europy i USA broń. Choć samurajowie ponieśli niejako klęskę, to romantyczny mit japońskiego samuraja przetrwał i był później wielokrotnie wykorzystywany w propagandzie, a także w kinematografii.

Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że wielu samurajów szybko odnalazło się w nowej rzeczywistości. Samurajowie, będąc lepiej wykształceni niż większość populacji, znaleźli zatrudnienie w administracji rządowej, zostali nauczycielami, pracowali na wyższych stanowiskach w nowo powstających fabrykach lub też wstępowali do wojska, gdzie często otrzymywali stanowiska oficerskie.

Kolejną, niezwykle ważną reformą z okresu restauracji Meiji była reforma rolna. Rząd ustanowił także dominujący dialekt narodowy, zwany „językiem standardowym” (jap. hyōjungo), który zastąpił lokalne dialekty.

Samurajowie w zachodnich ubraniach (1866)

Japonia dokonywała gwałtownego przeskoku. Jako pierwszy azjatycki kraj modernizowała się całkowicie w oparciu o model zachodni. Społeczeństwo hierarchiczne miało zostać „zdemontowane”. Przyjęto oświeceniowe ideały powszechnej edukacji, rozpoczęto tworzenie szkół publicznych. Niepiśmienni w większości Japończycy uczyli się więc czytać, pisać, liczyć, a ci bardziej zdolni mieli szansę dostać się do kolejnych szkół. Japonia sama zadbała o „stworzenie” sobie wykwalifikowanych pracowników, którzy wkrótce zaczęli wypełniać rynek pracy.

Wielu Japończyków wyjechało wówczas na zagraniczne studia, mając zamiar, po ich ukończeniu, powrócić do kraju. Do Japonii przybywali specjaliści, nauczyciele, lekarze i handlowcy z całego świata. W ciągu 20 lat Japonia stała się krajem silnie uprzemysłowionym. Budowano stocznie, huty żelaza i przędzalnie. Do Japonii sprowadzano tanie surowce z całego świata, aby na miejscu produkować przedmioty, które później sprzedawano na rynku międzynarodowym. Industrializacja szła zarazem w parze z rozwojem krajowego systemu kolejowego i komunikacji.

11 lutego 1889 roku proklamowana została konstytucja Japonii (konstytucja Meiji). Weszła ona w życie 29 listopada 1890 roku.

Ciemna strona reform

Japonia starała się unowocześnić za wszelką cenę. Na cesarskim dworze istniało przekonanie, że Japonia może stać się potęgę i azjatyckim mocarstwem. Dziś wiemy, że ten zamiar się powiódł. Czy reformy miały jakąś „ciemną stronę”? Co złego mógł przynieść postęp?

Japończycy i ich francuscy doradcy wojskowi na Hokkaido, ok. 1869 rok

Japonia, starając się zmodernizować swój kraj, odrzucała jednocześnie wszystko, co wiązało się z poprzednimi epokami, a co za tym idzie – całe dziedzictwo swoich przodków. Romantyczne legendy o samurajach pozostały, co jednocześnie nie przeszkadzało japońskim władzom w niszczeniu wszelkich pozostałości dawnego świata. W okresie restauracji Meiji zniszczono setki pałaców należących wcześniej do daimyō lub samurajów (w połowie XX wieku repliki niektórych z nich odbudowano dla turystów). Zamykano i niszczono (głównie) buddyjskie świątynie. Destrukcji uległo tysiące zabytków. Buddyzm został potępiony. Jedyną uznawaną religią zostało „państwowe” shinto (jap. Kokka Shintō) – mieszanka tradycyjnej religii shinto z państwową, imperialną, nacjonalistyczną ideologią.

Japonia, pomimo ogromnego skoku technologicznego, jaki poczyniła, wciąż była jednak państwem w zasadzie zamkniętym na obcych. Zagraniczne fundusze oraz specjalistów chętnie przyjmowano i umiejętnie z ich pomocy korzystano, rozwijając jednocześnie poczucie swojej wartości, a nawet wyższości nad sąsiednimi państwami. Japonia w ciągu zaledwie 20-30 lat dokonała skoku, jaki nie zdarzył się prawdopodobnie w żadnym innym państwie na świecie na przestrzeni dziejów. Czy dobrze go wykorzystała? W latach 30. XX wieku to właśnie Japonia stała się agresorem doprowadzając do długiej i wyniszczającej wojny z Chinami. Korzeni ideologii, która popchnęła Japończyków do wojny, trzeba szukać poniekąd właśnie w restauracji Meiji.

Czytaj też:
Masakra nankińska. Nierozliczone ludobójstwo
Czytaj też:
Kamikaze. "Boski wiatr". Jak ginęli japońscy samobójcy
Czytaj też:
Atak na Pearl Harbor. Czy ktoś mógł go przewidzieć?

Źródło: DoRzeczy.pl