Bernard Pretficz. Mur polski, strach tatarski

Bernard Pretficz. Mur polski, strach tatarski

Dodano: 
Bernard Pretficz
Bernard PretficzŹródło:Wikimedia Commons / Józef Tadeusz Polkowski
Poznajmy jednego z najsławniejszych wodzów i zagończyków ukrainnych, przez całe życie walczącego z najazdami Ordy tatarskiej.

Prefticz nazywany był przez szlacheckich mówców i pisarzy „Murem polskim” albo „podolskim” (Murus Podoliae), „Pogromcą Tatarów” i |Strachem na ordę” (Terror Tartarorum). Jeszcze za jego życia pojawiło się powiedzenie: „Za pana Pretfica wolna od Tatar granica”, a tatarskie matki ponoć straszyły nim dzieci.

O jego młodych latach nie wiadomo nic pewnego, poza tym, że – co może budzić zaskoczenie – pochodził ze Śląska, z rodu Pretficzów, być może jego rodzicami byli, jak podaje w oficjalnym biogramie Andrzej Tomczak - Piotr i Ludmiła ze Stwolińskich. Związał się jednak z Polską i tutaj zrobił karierę. W 1525 roku został dworzaninem króla Zygmunta I Starego i przez pierwsze dwa lata wykonywał różne misje dworskie – przede wszystkim dyplomatyczne. Później wstąpił do armii koronnej, został towarzyszem w rocie Mikołaja Sieniawskiego i być może pierwszy poważny chrzest bojowy odbył w bitwie pod Obertynem w 1531 roku, pod wodzą hetmana Jana Amora Tarnowskiego. Trzy lata później był już rotmistrzem, którym pozostał do końca życia – utrzymując rotę składającą się z 200 jeźdźców.

Biorąc udział w wojnach z Mołdawią i Tatarami stał jednym z twórców taktyki ścigania ordy aż do jej stałych siedzib nad Morzem Czarnym, na Budziaku i pod Perekopem. Na czele lotnych oddziałów jazdy i kozaków przebiegał stepy i pola Ukrainy, prześladując obciążonych łupem i jasyrem Tatarów do samego końca, bez litości, bez pardonu i przerwy. Na przykład w 1539 roku dotarł nad Dniestrowy liman i tam zaczaił się, a potem pobił wracające do kraju oddziały tatarskie.

Autor: Jacek Komuda
Źródło: DoRzeczy.pl