Śluby Narodu Polskiego przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze były wyjątkowym wydarzeniem w dziejach naszego kraju. Uroczystość ta była dowodem na ciągłość naszej tysiącletniej historii, a zarazem przykładem, jak wielkim kultem otaczana była i jest w Polsce Matka Boża. Trzysta lat wcześniej, nim uczynił to Prymas Tysiąclecia oraz wszyscy Polacy, przed obrazem z Jej wizerunkiem we lwowskiej katedrze złożył śluby król Jan Kazimierz. I wtedy, i wówczas, kiedy ślubował kardynał Wyszyński, Matka Boża okazała Polakom wielką pomoc.
*
Rotę ślubów Narodu Polskiego ułożył kardynał Stefan Wyszyński w trakcie swojego internowania w Prudniku i Komańczy. Prymas został aresztowany przez władze komunistyczne we wrześniu 1953 roku i był przetrzymywany w kilku miejscach odosobnienia przez kolejne, ponad trzy lata. W tym czasie w sercu kardynała Wyszyńskiego zrodziła się potrzeba zawierzenia Polski Matce Bożej na wzór króla Jana Kazimierza, który trzysta lat wcześniej ślubował jej we Lwowie.
„Czytając »Potop« Sienkiewicza, uświadomiłem sobie właśnie w Prudniku, że trzeba pomyśleć o tej wielkiej dacie. Byłem przecież więziony tak blisko miejsca, gdzie król Jan Kazimierz i prymas Leszczyński radzili, jak ratować Polskę z odmętów. Pojechali obydwaj na południowy wschód, do Lwowa: drogę torowali im górale, jak to pięknie opisuje Henryk Sienkiewicz. Gdy z kolei i mnie przewieziono tym samym niemal szlakiem, z Prudnika na południowy wschód, do czwartego miejsca mego odosobnienia, w góry, jechałem z myślą: musi powstać akt Ślubowań odnowionych!” – mówił później kardynał Wyszyński.
Matka Boża ratunkiem dla Polski
Piotr Kordyasz w tekście pt. „Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego” pisze:
„Gdy przewożono Prymasa z Prudnika do ostatniego miejsca uwięzienia w Komańczy na południowym wschodzie Polski, zdał on sobie sprawę z tego, że przejeżdża niedaleko przełęczy, w której – wedle Potopu Henryka Sienkiewicza – król Jan Kazimierz został ocalony przez prostych górali.
Propaganda państwowa podważała wiarygodność oblężenia Jasnej Góry. Tłumaczyła, że są to zdarzenia przesadzone, obrosłe legendą.
Prymas zanotował w swym dzienniku, że to przecież w Głogówku przed trzystu laty król i prymas Wacław Leszczyński zastanawiali się nad tym, jak uwolnić naród polski od najazdu obcych sił i niesprawiedliwości panującej w Rzeczypospolitej. Prymas Tysiąclecia w swoim dzienniku zapisał, że Jan Kazimierz w obecności nuncjusza papieskiego Pietra Vidoniego ogłosił Matkę Bożą Królową Korony Polskiej, powierzył jej opiece wszystkich poddanych Rzeczypospolitej i zobowiązał się chronić ich przed wyzyskiem. Kardynał Wyszyński uświadomił sobie analogię sytuacji i potrzebę odnowienia Ślubów Królewskich. (...)”
Kardynał Stefan Wyszyński napisał Śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego na prośbę ojców paulinów z Jasnej Góry w kilka godzin, w czasie pobytu w Komańczy, gdzie był internowany przez władze komunistyczne. Na pytanie, w jaki sposób w tak krótkim czasie sporządził tak monumentalny tekst ślubów odpowiedział:
„Rodziły się one we mnie już w Prudniku, dojrzewały w Komańczy, a gdy przyjechałyście z prośbą o ich napisanie – każdego dnia we mnie pracowały. Tekst nosiłem w duszy, a napisałem go dziś pomiędzy godz. 5 a 7 rano. [Śluby] są tak ujęte, że ma je wypełnić nie »góra«, ale cały Naród. O ile we Lwowie zobowiązywał się król, to na Jasnej Górze zobowiązywał się cały Naród”.
Kiedy treść Ślubów Jasnogórskich przewieziono potajemnie do Częstochowy, rozpoczęły się przygotowania do wielkich uroczystości. Każda parafia w Polsce została poinformowana: z Częstochowy wyruszyły, we wszystkie zakątki Polski, zaufane osoby, które niemal w jednym czasie miały wrzucić do skrzynek pocztowych parafii zaproszenia do udziału w uroczystościach. Jasnogórscy zakonnicy nie mogli ogłosić, co naprawdę planują zorganizować. Oficjalnie mówiono, że 26 sierpnia Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej zostanie wyniesiony na wały i ukazany wiernym.
„Gdy upływają trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu Polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały ongiś Ojców naszych (…) Królowo Polski, odnawiamy dziś śluby przodków naszych i ciebie za patronkę naszą i za królową narodu polskiego uznajemy” – brzmiały słowa Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego.
Piotr Kordyasz we wspomnianym artykule pisze dalej: „Przed uroczystością [Maria] Okońska pojechała do Komańczy, aby zawieźć kard. Wyszyńskiemu informacje o planach zakonników. O oznaczonej porze Prymas odprawił Mszę św., a po niej, w swoim pokoju, przed obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej złożył Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Jedynym świadkiem i uczestnikiem tego wydarzenia była Okońska. Odpowiadała za lud: »Królowo Polski, przyrzekamy!«.
Prymas nie zaprosił Sióstr Nazaretanek. Nie chciał ich narażać na ewentualne posądzenie, że »maczały palce« w sprawie Ślubów Jasnogórskich. Pierwotnie Maria Okońska miała być »ambasadorem« prymasa na jasnogórskich uroczystościach, ale ostatecznie stała się »ambasadorem« Maryi przy ślubowaniu Prymasa w Komańczy.
Wyrazem łączności między więzionym Prymasem a Jasną Górą była przekazana przezeń hostia do konsekracji (kardynał zaś otrzymał hostię z Jasnej Góry). Na Cudownym Obrazie zawieszono różaniec Prymasa przywieziony z Komańczy. Ustawiono też pusty fotel, a na nim położono wiązankę biało-czerwonych kwiatów. Nad fotelem zawieszono herb Prymasa (jeszcze z konsekracji w 1946 r.)”.
Śluby Jasnogórskie zostały złożone 26 sierpnia 1956 roku na Jasnej Górze. Data nie była przypadkowa – 26 sierpnia przypada bowiem Święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Na Jasną Górę przybyło wówczas około milion wiernych. Rotę Ślubów odczytał biskup Michał Klepacz, pełniący obowiązki przewodniczącego Episkopatu Polski. Na fotelu, w którym zasiąść powinien prymas Wyszyński, położono biało-czerwone kwiaty (prymas został uwolniony w październiku tego samego roku).
Międzypokoleniowe zobowiązanie
Nieco ponad 300 lat wcześniej, 1 kwietnia 1656 roku miały miejsce Śluby Lwowskie, których autorem był święty Andrzej Bobola. Jan Kazimierz złożył śluby przed obrazem Matki Bożej Łaskawej w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie. Polska znajdowała się wówczas w wielkiej potrzebie, pustoszona przez Szwedów (szacuje się, że zniszczenia podczas potopu szwedzkiego przewyższają zniszczenia dokonane przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej). Król w sposób symboliczny uczynił Matkę Bożą królową Polski, prosząc Ją o ratunek.
„Do najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie za patronkę moją i za Królową państw moich obieram, wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i obronie polecam, Twej pomocy i zlitowania w tym klęsk pełnym i opłakanym królestwa mojego stanie, przeciw nieprzyjaciołom rzymskiego Kościoła pokornie przyzywam” – mówił polski monarcha.
*
Pięćdziesiąt lat po Ślubach Jasnogórskich, do Częstochowy przybyło 200 tysięcy wiernych, którzy brali udział w Mszy świętej rocznicowej, w trakcie której kardynał Józef Glemp odczytał tekst ślubów złożonych w okresie komunistycznych rządów.
Czytaj też:
Prymas kontra komuniściCzytaj też:
Kardynał Stefan Wyszyński – życiorys, którym można by obdzielić wiele osóbCzytaj też:
Biskup Antoni Baraniak – kapłan niezłomny. Torturowany, nigdy nie wydał prymasa Wyszyńskiego