Ciężarówki, doły w ziemi, upuszczony medalik i seria z karabinu

Ciężarówki, doły w ziemi, upuszczony medalik i seria z karabinu

Dodano: 
Przed egzekucją w Palmirach. Niemcy pilnują przywiezionych na miejsce  zbrodni Polaków
Przed egzekucją w Palmirach. Niemcy pilnują przywiezionych na miejsce zbrodni Polaków Źródło: Wikimedia Commons
Zbrodnia w Palmirach została zaplanowana zawczasu w najdrobniejszych szczegółach. Świat miał nigdy nie dowiedzieć się o dramacie Polaków zabitych w podwarszawskich lasach.

Zbrodnia w Pamirach była częścią niemieckiego planu wymordowania polskiej inteligencji, ludzi kultury, nauki, duchownych, artystów, sportowców i polityków. Każdego, kto mógłby cieszyć się autorytetem i stanowić potencjalne niebezpieczeństwo dla władzy Niemców nad dopiero co podbitym krajem.

Planowa „akcja”

Oddziałami, których zadaniem była eliminacja „wszystkich wrogich Rzeszy i Niemcom elementów na tyłach walczących wojsk” było Einsatzgruppen. Oddział Einsatzgruppe IV wkroczył do Warszawy 1 października 1939 roku i od razu przystąpił do aresztowania osób, które w jakikolwiek sposób wydawały się podejrzane. „Opiekę logistyczną” nad ludobójstwem w Palmirach sprawowało Gestapo (przeprowadzali aresztowania, dowozili ludzi na miejsce egzekucji). Rozstrzeliwań dokonywali żołnierze kawalerii SS i Schutzpolizei. Już w pierwszych dniach października aresztowano setki osób, w tym ponad 350 księży katolickich i nauczycieli.

Niemcy prowadzą swoje ofiary na egzekucję. Palmiry, 1940 rok

Niemcy uważali, że tylko osoby wykształcone i szanowane przedstawiają jakąś wartość dla Polski jako kraju. Ich eksterminacja miała spowodować, że reszta społeczeństwa zamieni się w posłuszną i bezwolną masę bez poczucia świadomości narodowej, którą będzie można łatwo sterować. Polacy mieli zostać zamienieni w niewolników pracujących na rzecz Tysiącletniej Rzeszy. To właśnie było przyczyną pierwszej akcji eksterminacyjnej, jaką Niemcy przeprowadzili wkrótce po zajęciu Polski – „Intelligenzaktion” miało pozbawić Polskę elit, a resztę narodu zaprzęgnąć do pracy na rzecz Niemiec. Przez pierwszych kilka miesięcy okupacji Niemcy wymordowali 100 tysięcy intelektualistów. Zbrodnia w Palmirach była jednym z elementów Akcji „Inteligencja”.

Aresztowanych w Warszawie i okolicach zamykano m.in. w więzieniach na Pawiaku i przy alei Szucha. Wiele osób szybko wywożono do obozów koncentracyjnych w Niemczech. Kilkaset osób Niemcy wymordowali na tyłach Sejmu RP (w ogrodach sejmowych). Masowe egzekucje w stolicy trwały jednak stosunkowo krótko, gdyż Niemcy postanowili przenieść się poza miasto, gdzie mordy można było łatwiej ukryć.

Najbardziej znanym miejscem egzekucji były Palmiry, wieś leżąca niedaleko Puszczy Kampinoskiej, około 30 kilometrów od Warszawy.

Palmiry. Kobiety prowadzone na egzekucję

Niemcy zaplanowali mordy na Polakach szczegółowo, podchodząc do tego zadania w sposób bardzo techniczny. Miejsce, gdzie miały odbywać się egzekucje zostało najpierw przygotowany – wykarczowano drzewa tworząc ogromną polanę. Przed każdą egzekucją przygotowywano mogiły, które kopały najczęściej oddziały Hitlerjugend.

Zbrodnia w Palmirach

7 i 8 grudnia 1939 roku miały miejsce pierwsze rozstrzeliwania Polaków. Niemcy zabili wówczas około 150 osób. Kolejne mordy odbyły się 14 grudnia. Do następnych dochodziło już regularnie przez kolejne półtora roku.

Do Palmir przywożono polskich intelektualistów, księży, działaczy żydowskich, a także okolicznych mieszkańców oraz więźniów z warszawskich aresztów. Niemcy przywozili ludzi głównie z Pawiaka. Pozwalali im zabierać swoje rzeczy osobiste, co powodowało, że ofiary myślały, że są zabierane do obozu koncentracyjnego. Z czasem, kiedy wiedza o Palmirach zaczęła przebijać się do świadomości społecznej, a ludzie próbowali w jakiś sposób poinformować bliskich, co się z nimi stanie. Niektórzy podczas transportu na miejsce kaźni wyrzucali z samochodów swoje rzeczy osobiste, a nawet kartki z napisem „zamordowany w Palmirach”.

Od maja 1940 roku Niemcy rozpoczęli przeprowadzanie „nadzwyczajnej akcji pacyfikacyjnej” (tzw. „akcja AB”). Jej celem była eliminacja polskiego ruchu oporu. Aresztowano kilka tysięcy osób, a w Palmirach, po chwilowej przerwie, znów rozpoczęto egzekucje. 20 czerwca 1940 roku doszło do największej masakry. Niemcy zamordowali wówczas 358 osób. Byli to m.in. Maciej Rataj, Mieczysław Niedziałkowski, Halina Jaroszewiczowa, Agnieszka Dowbor-Muśnicka i Janusz Kusociński.

Egzekucja w Palmirach. Ofiary Niemców stoją nad masowym grobem chwilę przed rozstrzelaniem

Egzekucje w Palmirach odbywały się przez kolejne miesiące, nawet po zakończeniu akcji AB. Niemcy mordowali co kilkanaście dni kolejne grupy Polaków, głównie więźniów Pawiaka. Ostatni mord w Palmirach miał miejsce prawdopodobnie 17 lipca 1941 roku. Niemcy zaprzestali zabijania w tym miejscu prawdopodobnie dlatego, że tzw. polana śmierci w Palmirach stała się już zbyt dobrze znana.

Niemcy starali się ukryć popełniane przez siebie zbrodnie. Miejsce egzekucji było zabezpieczone i patrolowane, a mogiły, gdzie grzebano zamordowanych Polaków i Żydów starannie zasypywano i sadzono na nich drzewa. Pomimo to okoliczni mieszkańcy dość szybko zaczęli się domyślać, co dzieje się w pobliskim lesie. Widziano przecież kursujące często ciężarówki, dużą ilość niemieckich patroli, a czasami słyszano strzały (ludzi w Palmirach mordowano poprzez serię z karabinów maszynowych).

Wielkie zasługi dla odkrycia zbrodni w Palmirach miał jeden z leśniczych, Adam Herbański, który nocami, z narażeniem własnego życia, przychodził na polanę, gdzie dokonywano mordów i oznaczał mogiły. Dzielna postawa Herbańskiego oraz innych leśników pozwoliły poznać prawdę o niemieckich zbrodniach w tym miejscu.

Ekshumacje w Palmirach rozpoczęto już 25 marca 1945 roku. Prace trwały prawie półtora roku.Odnaleziono 24 masowe groby, w których leżało 1700 ciał. Zidentyfikowano 1056 ofiar. Możliwe, że w Palmirach wciąż znajdują się nieodnalezione jeszcze mogiły Polaków wymordowanych przez Niemców.

Czytaj też:
Hańba dla Berlina. Niemiecki obóz koncentracyjny dla polskich dzieci
Czytaj też:
"Heimkehr" – antypolski paszkwil i polscy aktorzy. Dlaczego zagrali w tym filmie?
Czytaj też:
Akcja Saybusch. Gehenna mieszkańców Żywiecczyzny

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl