Amulet znaleziony przez naukowców zawiera srebrny zwój, na którym zamieszczono inskrypcję. Co jest na nim napisane?
Ślady chrześcijan
Artefakt znaleziono w okolicach Frankfurtu w drugiej połowie 2018 roku, lecz dopiero niedawno potwierdzono wiek tego przedmiotu.
Starożytny amulet został odkryty przy okazji wykopalisk w miejscu, gdzie znajduje się grób z czasów rzymskich datowany na 230-270 rok n.e. W grobie tym znajdował się m.in., amulet, w środku którego znaleziono mały srebrny zwój.
Przedmiot był bardzo kruchy, co stanowiło poważny problem dla badaczy. Należało maksymalnie uważać, aby wszystko nie rozsypało się w proch. Próba rozwinięcia małej rolki ręcznie była skazana na porażkę, tak więc należało spróbować innych środków. Do zbadania tego, co znajduje się (i czy w ogóle) w środku zwoju, używano m.in. rentgena. Ostatecznie zwój udało się odczytać dzięki zastosowaniu tomografii komputerowej. Ujawniono dzięki temu, że na zwoju zapisano 18 linijek tekstu w języku łacińskim. Rozszyfrowanie napisów zajęło kilka miesięcy. Słowa zawarte na zwoju chwalą Jezusa Chrystusa.
Łaciński napis można przetłumaczyć następująco:
„Święty! Święty! Święty! W imię Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Chroń człowieka, który poddaje się woli Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, ponieważ przed Jezusem Chrystusem zgina się każde kolano niebieskie, ziemskie i podziemne, a każdy język wyznaje Jezusa Chrystusa”.
Naukowcy są zdania, że w grobie został pochowany chrześcijanin, który nosił „skrzyneczkę” ze zwojem na sznurku na szyi jako talizman ochronny lub po prostu jako wyraz swojego oddania Bogu. Choć nie wiemy, jak dokładnie było, skądinąd możemy stwierdzić, że człowiek ten musiał ukrywać swą wiarę, gdyż w owym czasie praktykowanie chrześcijaństwa było jeszcze w imperium rzymskim zakazane. Zmieniło się to bowiem dopiero po wydaniu edyktu mediolańskiego przez Konstantyna Wielkiego w 313 roku. Chrześcijanie zatem bardzo wiele ryzykowali chcąc praktykować swoją wiarę. Nie mniej ryzykował na pewno człowiek, którego grób znaleźli naukowcy.
Srebrny zwój z napisem sławiącym Chrystusa jest najstarszym artefaktem dowodzącym o pobycie chrześcijan na północ od Alp, jaki kiedykolwiek znaleziono. Wcześniej – na podstawie badań archeologicznych – uważano, że chrześcijanie nie pojawiali się na tym terenie wcześniej niż około roku 300. Zwój spod Frankfurtu dowodzi, że mogło to jednak nastąpić około pół wieku wcześniej. Znalezisko daje nowe wskazówki co do tego, jak rozprzestrzeniało się chrześcijaństwo w północnych częściach imperium rzymskiego.
Czytaj też:
Cyceron. Odwieczny wróg populistów i demagogówCzytaj też:
Tajemnicza tabliczka i nieznane pismo. Intrygujące znalezisko z GruzjiCzytaj też:
Krzemionki Opatowskie. Neolityczna kopalnia w sercu Polski