"Nie tak piękne, jak myślałem". Kiedy Kolumb ujrzał syreny

"Nie tak piękne, jak myślałem". Kiedy Kolumb ujrzał syreny

Dodano: 
Rycina z podróży Willema Westa van Zanena w 1602 – scena połowu diugonia
Rycina z podróży Willema Westa van Zanena w 1602 – scena połowu diugonia Źródło: Wikimedia Commons
Podróże Krzysztofa Kolumba do Ameryki otworzyły nowy rozdział w dziejach ludzkiej eksploracji nieznanych krain. Kolumb nie tylko odkrył nowe miejsca, ale także jako pierwszy Europejczyk ujrzał nieznane dotąd białym ludziom zwierzęta.

9 stycznia 1493 roku Krzysztof Kolumb przepływając niedaleko dzisiejszej Republiki Dominikańskiej znanej wówczas jako Hispaniola, którą jego załoga odkryła kilka miesięcy wcześniej, ujrzał w wodzie niezwykłe stworzenia. Zafascynowany ich nietypowym wyglądem, zanotował w swym dzienniku pokładowym, że oto tego dnia ujrzał trzy syreny. Nie było to jednak spełnienie wyobrażeń, jakie miał o tych mitycznych stworzeniach. „Nie są nawet w połowie tak piękne, jak je przedstawiają” – pisał Kolumb. Nic dziwnego, że odkrywca był zawiedziony. Tego dnia bowiem ujrzał nie pół kobiety pół ryby, lecz manaty.

Kolumb miał prawo się pomylić. Nieprzypominające żadnych znanych stworzeń, zgrabnie, choć powolnie poruszające się w wodzie manaty musiały być dla ówczesnych Europejczyków zaskakującym widokiem. W następnych latach wiele razy różni żeglarze deklarowali, widząc z daleka manaty, że ujrzeli syreny. Syrenami nazywano także m.in. diugonie lub krowy morskie Stellera (po polsku zwane też po prostu syrenami morskimi), które wyginęły w latach 60. XVIII wieku z powodu nadmiernych polowań.

Wyprawy do Ameryki

3 sierpnia 1492 roku Krzysztof Kolumb wypłynął w pierwszą podróż do Nowego Świata, szukając zachodniej morskiej drogi do Indii. Dwie karawele, Niña i Pinta oraz większy, flagowy statek Santa Maria wyruszyły z portu Palos w Andaluzji. Znajdowało się na nich łącznie 90 osób.

Cztery wyprawy Krzysztofa Kolumba - mapa

Podróż trwała znacznie dłużej niż przewidywano. Dopiero 12 października dostrzeżono pierwszy ląd. Wyprawa Krzysztofa Kolumba dotarła prawdopodobnie do wyspy Watlinga (Guanahani) w grupie wysp Bahama. Stamtąd wyruszono na południowy-zachód i 28 października odkryto Kubę, a 6 grudnia Hispaniolę. To właśnie tam Kolumb stworzył pierwszą europejską bazę w Ameryce i pozostawiwszy w utworzonym niewielkim forcie swoich ludzi, na statku Niña (Santa Maria rozbiła się w trakcie sztormu) wyruszył w drogę powrotną do Hiszpanii. Chciał osobiście przekazać wiadomość o odkryciu nowego lądu władcom Hiszpanii. 15 marca 1493 roku Kolumb przypłynął do portu, w którym zaczynał podróż. W drodze na dwór w Barcelonie chwalił się zdobytym bogactwem i pokazywał kolorowe ptaki, jakie przywiózł z nowego świata.

Kiepski dowódca?

Izabela i Ferdynand byli zauroczeni zdobyczami, jakie pokazał im Kolumb. Szybko zadecydowano, że odkrywca wypłynie w kolejną podróż. Chętnych do udziału w drugiej wyprawie Kolumba było tak wielu, że trzeba było przeprowadzić selekcję. Wybrano około 1,5-2 tysiące osób. 25 września 1493 roku z Hiszpanii wypłynęło 15 statków.

Krzysztof Kolumb zdecydował o obraniu trasy „południowej”. Odkryto wówczas Dominikę, Gwadelupę, Antiguę i Portoryko. 22 listopada Kolumb ponownie wylądował na Hispanioli. Okazało się, że z pozostawionych przez niego ludzi w forcie nikt nie przetrwał – prawdopodobnie zginęli w walkach z miejscowymi. Wyprawa ruszyła więc dalej i odkryła Jamajkę.

Krzysztof Kolumb w Nowym Świecie, mal. John Vanderlyn

Kolumb nie cieszył się dobrą opinią wśród załogi. Źle traktował swoich ludzi, był despotyczny. Część statków odłączyła się wówczas od wyprawy szukając łupów na własną rękę. Inne wróciły do Hiszpanii, gdzie na Kolumba składano liczne skargi. Wiele osób postulowało, aby odebrać dowodzenie wyprawą.

Do Kolumba dotarły wieści o buncie załogi. Sam ruszył więc do Hiszpanii, aby „wytłumaczyć się” z zarzutów. W połowie czerwca 1494 roku Kolumb pojawił się na dworze. Udało mu się oczyścić z zarzutów, a para królewska zgodziła się na sfinansowanie następnej wyprawy.

Chętnych do udziału w trzeciej podróży Krzysztofa Kolumba nie było aż tylu. Dwór królewski zwlekał także z jej finansowaniem. Wyprawa wyruszyła z Hiszpanii dopiero 30 maja 1498 roku. Tym razem było to sześć statków – trzy z nich ruszyły prosto na Hispaniolę, gdzie założono pierwszą stała osadę, Santo Domingo, a pozostałe trzy dopłynęły do kontynentalnej części Ameryki, na południe od ujścia rzeki Orinoko.

Na Hispanioli Kolumb ponownie dał się poznać jako kiepski zarządca. Nie szanował swojej załogi, faworyzując tylko najbliższych współpracowników. Wiadomości o jego zachowaniu dotarły do Hiszpanii. Para królewska wysłała tym razem na Hispaniolę swojego człowieka, który natychmiast aresztował Krzysztofa Kolumba i odesłał go do Barcelony, lecz na miejscu Kolumb ponownie przekonał do siebie władców i otrzymał zgodę na powrót do Ameryki.

Czwarta, ostatnia wyprawa Krzysztofa Kolumba, wyruszyła z Hiszpanii 9 maja 1502 roku. Sam podróżnik żył później dostatnio, lecz w zapomnieniu. Miał żal, że jego odkrycia nie zostały należycie docenione. Krzysztof Kolumb zmarł 20 maja 1506 roku w Valladolid.

Czytaj też:
Żegnaj Kolumbie. Wikingowie pierwsi dotarli do Ameryki
Czytaj też:
Twardzi brodacze z północy

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl