Dzieje zbrodni „religii śmierci”. Ideologia, która zatruła zachodnią cywilizację
  • Maciej RosalakAutor:Maciej Rosalak

Dzieje zbrodni „religii śmierci”. Ideologia, która zatruła zachodnią cywilizację

Dodano: 

Zanim ów wniosek z żelazną konsekwencją zaczęli realizować hitlerowcy, po obu stronach Atlantyku formułowali go liczni eugenicy, od syna Karola Darwina – Leonarda – oraz kuzyna Francisa Galtona poczynając. Właśnie Galton wprowadził do nauki i do publicznej wymiany myśli termin „eugenika”, oznaczający – z greckiego „eugenes” – „dobrze urodzonego” w procesie selektywnego rozmnażania zwierząt.

Eugeniczny postulat dotyczący ludzi wysunął również wynalazca telefonu Alexander Bell, który w 1881 r. badał wskaźnik głuchoty w Massachusetts. Stwierdził, że jest ona dziedziczna, i zalecał zakaz zawierania małżeństw przez głuchych. Przyłączył się też do wielu zwolenników ograniczenia imigracji do USA, bo obawiał się stworzenia wylęgarni głuchego gatunku ludzkiego.

Tego rodzaju rewelacje właśnie w Stanach Zjednoczonych najszybciej spowodowały wprowadzenie eugenicznych rozwiązań prawnych. Począwszy od stanu Connecticut w 1896 r., ponad połowa stanów USA wprowadziła zakaz ożenku dla epileptyków oraz osób ograniczonych umysłowo. W 1924 r. to eugenicy wpłynęli na przyjęcie ustawy Immigration Restriction Act, redukującej liczbę imigrantów do 15 proc. stanu z poprzednich lat, aby kontrolować napływ „nieprzydatnych osobników”. Przełomowym aktem prawnym okazał się werdykt Sądu Najwyższego z 1927 r. przyznający stanowi Virginia prawo sterylizacji osób uznanych za nieprzydatne społeczeństwu. Na opinię publiczną wpływano takimi akcjami jak opłacanie i kazanie paradowania po Wall Street biednym, niepiśmiennym ludziom z transparentami: „Nie potrafię przeczytać tego transparentu. Jakim prawem mam dzieci?”.

Badania biologa Charlesa Davenporta, psychologa Henry'ego Goddarda i działacza ochrony przyrody Madisona Granta prowadziły ich do wysuwania postulatów segregacji i sterylizacji, a nawet (Grant) eksterminacji osób upośledzonych. Harry Laughlin opracował systematyzację ludzi wedle cech dziedzicznych, co wpłynęło na kształt ustaw norymberskich w III Rzeszy, opisujących człowieka jako Żyda, pół-Żyda, ćwierć-Żyda itd.

Czytaj też:
To miał być najpotężniejszy sojusz na świecie. Naziści z USA szykowali się na „Ten dzień”

Swoją drogą zadziwia fakt finansowania niemieckich instytucji zajmujących się eugeniką pod kątem rasistowskim – jeszcze po dojściu Hitlera do władzy w Niemczech! – przez wielkie fundacje amerykańskie, w tym żydowskie, takie jak Carnegiego, Loeba i Rockefellera…

W krótkim przeglądzie osób znaczących dla amerykańskiej i światowej eugeniki nie da się pominąć pani Margaret Sanger, którą przed I wojną światową zafascynowały marksistowski socjalizm oraz – co idzie w parze – „seksualne wyzwolenie kobiet”. Rozstała się z mężem (córka umarła na gruźlicę, a dwóch synów wychowywała dalsza rodzina), a ona propagowała antykoncepcję za pomocą m.in. groźnego dla zdrowia i życia płukania pochwy lizolem i dwuchlorkiem rtęci. Po I wojnie krytykowała organizacje charytatywne i akcje dobroczynne jako „sentymentalne i patriarchalne”, które sprzyjają zalaniu społeczeństw przez „złowróżbne hordy nieodpowiedzialności i imbecylizmu”, „ludzkie chwasty” i żyjące w biedzie rodziny wielodzietne. Po powtórnym zamążpójściu (za milionera Noaha Slega) nadal opowiadała się za obowiązkową segregacją, sterylizacją i reedukacją „dysgenicznego inwentarza”. W 1939 r. takie metody propagowała też w swym rasistowskim „Programie Murzyn”.

„Lew z Münsteru”

Podczas procesu norymberskiego oskarżeni Niemcy usprawiedliwiali swoje eugeniczne zbrodnie, powołując się m.in. na to, że w USA –­ zgodnie z obowiązującym tam prawem – wysterylizowano tysiące osób. Nastąpiło opamiętanie. Widomym znakiem była po II wojnie światowej zmiana nazwy American Birth Control League (Amerykańska Liga Kontroli Urodzeń) na Planned Parenthood Federation (Federacja Planowania Rodziny). Zmiany nastąpiłytakże w innych krajach „cywilizowanego świata”, które wskazaniaeugeniki negatywnej wprowadzały do swojego prawodawstwa i praktyki działania.

Podczas ponad 40 lat rządów Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej (1934–­1975) w dostatnim kraju, uznawanym za wzór praworządności, wysterylizowano 63 tys. osób, które uznano za „nieprzydatne” i „niedostosowane” społecznie. Promotorami eugeniki byli tam m.in. laureaci Nagrody Nobla – ekonomista Gunnar (1974) oraz jego żona, socjolog Alva (1982) Myrdalowie. Eugeniką fascynowały się szwedzkie elity polityczne i intelektualne, które po wybuchu skandalu w 1997 r. starały się winę za masowe sterylizacje zrzucić na lekarzy o skrajnie prawicowych poglądach. Było wręcz przeciwnie – lekarze pozbawiający ludzi prawa do posiadania potomstwa mieli poglądy lewicowe i działali z poparciem socjaldemokratycznego rządu.

Niemiecki plakat propagandowy mający uzasadniać eutanazję niepełnosprawnych

Wśród państw, które interwencję eugeniczną stosowały wobec osób uznanych za niedorozwinięte umysłowo, wymienia się: Australię, Danię, Estonię, Finlandię, Islandię, Kanadę, Norwegię i Szwajcarię. Uderza to, że we wszystkich tych krajach dominuje tradycja protestancka. Ciekawe, że projektów eugenicznych nie przyjęto w tych kantonach Szwajcarii, gdzie przeważają katolicy. Podobnie było z prowincjami kanadyjskimi. Eugenika – mimo istnienia jej pasjonatów wśród częścilekarzy (Leon Wernic, Witold Chodźko, Leon Drożyński) i elit intelektualnych (Tadeusz Boy Żeleński) – nie przyjęła się też w Polsce. Również w okresie rządów komunistycznych, choć w Związku Sowieckim praktykowano przymusową sterylizację wobec osób z grup społecznych uważanych za „reakcyjne” lub „pasożytnicze”. W Czechosłowacji (1973–1991) – a do niedawna (1991–2001) również w Czechach – dokonywano sterylizacji kobiet romskich.

Na heroiczny opór przeciw eutanazji ludzi starych, niepełnosprawnych i umysłowo chorych zdobył się w hitlerowskich Niemczech „Lew z Münsteru”, biskup Klemens August von Galen (1878–1946), od 2005 r. błogosławiony Kościoła rzymskokatolickiego.

O prawo wszystkich ludzi do godnego życia walczył więc przeciw religii śmierci Kościół uznawany niegdyś przez protestantów, a dziś przez neoliberałów i lewaków za ostoję zacofania. Również to upodabnia ich do socjalistów XX w. – zarówno brunatnych, jak i czerwonych.

Artykuł został opublikowany w 9/2017 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.