Rzymski obóz w szwajcarskich Alpach. Wyjątkowe odkrycie

Rzymski obóz w szwajcarskich Alpach. Wyjątkowe odkrycie

Dodano: 
Pozostałości rzymskiego obozu w szwajcarskich Alpach, region Gryzonia
Pozostałości rzymskiego obozu w szwajcarskich Alpach, region Gryzonia Źródło: Andrea Badrutt; Kanton Graubünden
Szwajcarscy archeolodzy natrafili na niezwykle interesujące miejsce w dolinie Oberhalbstein. Choć prace wykopaliskowe trwają w tym regionie od lat, badacze w ostatnim czasie znaleźli coś zupełnie wyjątkowego.

Dolina Oberhalbstein znajduje się w kantonie Gryzonia na wschodzie Szwajcarii. Przed dwoma tysiącami lat należał w większości do rzymskiej prowincji Recja utworzonej w 15 roku p.n.e. Od dawna trwają tutaj badania archeologiczne, które co rusz przynoszą nowe informacje na temat stacjonujących tu wojsk rzymskich oraz o konfliktach, które Rzymianie toczyli z ludami uważanymi przez nich za barbarzyńców.

Za czasów panowania Oktawiana Augusta rzymskie legiony podbijały Alpy Szwajcarskie. Oktawian uważał, że kontrola nad Alpami jest niezbędna, aby zapewnić bezpieczeństwo północnej Italii. Zadanie, które on rozpoczął, dokończył cesarz Tyberiusz.

Obóz wojskowy w górach

Od kilku lat wiadomo, że w 15 roku p.n.e. w pobliżu wąwozu Crap Ses rozegrała się bitwa pomiędzy Rzymem a lokalnym plemieniem Suanetes (część ludu określanego jako Retowie). W miejscu dawnego pola bitwy natrafiono np. na ołowiane kule do procy, groty włóczni, broszki, ćwieki oraz srebrny i mosiężny sztylet. Jednak odkrycia, jakiego dokonano w ostatnim czasie zapewne mało kto się spodziewał, choć jest dość logiczną „konsekwencją” znalezionego pola bitwy. Archeolodzy natrafili bowiem na pozostałości rzymskiego obozu wojskowego. Znajduje się on na wysokości 2200 metrów n.p.m., powyżej wąwozu Crap Ses, niedaleko szczytu Colm la Runga. Obóz był niegdyś potężnie ufortyfikowany: otoczony był murem oraz kilkoma fosami i wałem obronnym. Według szacunków badaczy, obóz został wzniesiony przez Rzymian około 20-10 roku p.n.e.

Oktawian August

Prace w miejscu obozu wojskowego prowadzą naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei. Do prac zaangażowanych zostało także wielu pasjonatów historii i archeologów-amatorów, którzy pomagają w przeszukiwaniu dużego obszaru. W badaniach wykorzystuje się m.in. cyfrowe modele terenu, które tworzone są poprzez laserowe skanowanie gruntów. Ten sposób wykorzystywany jest już na całym świecie. Pozwala on na „bezinwazyjne” zbadanie, czy pod powierzchnią ziemi coś się znajduje.

Archeolodzy znaleźli w miejscu dawnego rzymskiego obozu wiele przedmiotów, w tym broń, proce, elementy odzieży. Odnaleziono także pieczęć, na której widnieje napis „Legio III”.

Wybudowanie obozu w tym miejscu miało strategiczne znaczenie. Wysokość, na której został wzniesiony pozwala na obserwację okolicy, ze szczytu rozciąga się bowiem szeroka panorama. Najnowsze odkrycie w Gryzonii to kolejny krok ku lepszemu poznaniu tego, jak wojska rzymskie postępowały na północ i jak daleko sięgało rzymskie panowanie.

Czytaj też:
Pochówek z Vedbæk. To odkrycie poruszyło naukowców
Czytaj też:
"Wszystkie mury jakby zwalić się miały". Trzęsienia ziemi w Polsce. Które było największe?
Czytaj też:
Nietypowe znalezisko na Wawelu. Kapsuła czasu skrywa wspaniałe pamiątki

Źródło: DoRzeczy.pl / Kanton Graubünden