Wielka Szpera. Zapomniana tragedia łódzkiego getta

Wielka Szpera. Zapomniana tragedia łódzkiego getta

Dodano: 
Obóz cygański w getcie łódzkim po deportacji Romów i Sinti
Obóz cygański w getcie łódzkim po deportacji Romów i Sinti Źródło: Wikimedia Commons
Najtragiczniejszym epizodem funkcjonowania łódzkiego getta była „wielka szpera”. Akcja wysiedlenia 15 tysięcy mieszkańców getta do niemieckich obozów zagłady.

Pomiędzy 5 a 12 września 1942 r. niemieccy okupanci oprócz deportacji wymordowali kilkaset osób. Samo określenie zostało zaczerpnięte z nazwy obwieszczenia informującego o przymusowych deportacjach. Decyzja o przeprowadzeniu operacji została podjęta w sierpniu 1942 r. w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy.

Wielka Szpera

W kronice łódzkiego getta można znaleźć następujący opis początków „wielkiej szpery”:

„Okres 5–12 września 1942 r. pozostawi u tej części ludności getta, która przetrwa wojnę – niezatarte wspomnienie. Jeden tydzień! 8 dni, które wydają się całą wiecznością. Dziś jeszcze trudno sobie zdać sprawę z tego, co to było. Przeszedł tajfun, który zmiótł z powierzchni getta około 15 tys. osób (dokładnie nikt jeszcze liczby określić nie może) i życie znów płynie w danym korycie”.

Tuż przed początkiem „wielkiej szpery” miała miejsce ewakuacja szpitali, która objęła ponad 2000 tysiące osób. Sytuacja ta wywołała dość dużą panikę wśród mieszkańców getta. Szczególnie ucierpiały ciężko chore osoby.

W środku piekła

Właściwy początek „wielkiej szpery” miał miejsce 4 września 1942 roku. Wtedy to bowiem Chaim Rumkowski – przewodniczący rady Żydów wygłosił przemówienie na placu strażackim, w którym próbował usprawiedliwiać całą akcję oraz swoje własne poczynania.

"Ponury podmuch uderzył getto. Żądają od nas abyśmy zrezygnowali z tego, co mamy najlepszego – naszych dzieci i Starszych. […] W moim wieku, muszę rozłożyć ręce i błagać: Bracia i siostry! Oddajcie mi je! Ojcowie i matki – dajcie mi swoje dzieci! […] Muszę przygotować tę trudną i krwawą operację, muszę odciąć gałęzie, aby ocalić pień. Muszę zabrać dzieci, ponieważ jeżeli tego nie zrobię, inni mogą być także zabrani – broń Boże. […] Wyciągam do was moje złamane, trzęsące się ręce i błagam: dajcie tym rękom ofiary! Tylko tak możemy zapobiec przyszłym cierpieniom i zbiorowość 100 000 Żydów może być zachowana”. – mówił wówczas Rumkowski.

Po przemówieniu Rumkowskiego nastąpił szturm na biura meldunkowe. Mieszkańcy getta chcieli dokonać zmian w metrykach urodzenia, przedkładając fałszywe i prawdziwe dokumenty, próbując wykazać, że dzieci są starsze, a seniorzy młodzi. Miało to uchronić ludność getta przed skutkami „wielkiej szpery”. W kolejnych dniach Służby Porządkowe oraz Służby Oddziału Specjalnego składające się z żydowskich policjantów na podstawie list proskrypcyjnych, siłą wyciągały ludzi z mieszkań przewożąc ich na stację kolejową Łódź Radogoszcz.

Dochodziło do przepychanek pomiędzy policją a rodzicami dzieci. Niemcy widząc, że działalność żydowskich oddziałów jest nieskuteczna, skierowały do getta oddziały Gestapo i niemieckiej policji, co doprowadziło do jeszcze większego chaosu. Niemcy strzelali również bez ostrzeżenia, atakując ludzi stojących na ulicya także zabili co najmniej około 200 rodziców, nie chcących oddać swoich dzieci. W szpitalach Niemcy wyrzucali dzieci przez okna.

Cała operacja zakończyła się 12 września 1942 roku. Wywózka Żydów z łódzkiego getta sfinalizowała proces przekształcanie getta w jeden olbrzymi obóz pracy. W dalszym ciągu funkcjonowała niesamowicie rozwinięta żydowska administracja licząca 14 tys. urzędników, policjantów, listonoszy i tramwajarzy. Pozostali więźniowie getta musiała pracować w zakładach. Później na prawie dwa lata wstrzymano wywózki do obozów zagłady. Decyzja o ostatecznej likwidacji getta zapadła w maju 1944 r.

Czytaj też:
Czy żądanie reparacji od Niemiec jest zgodne ze społecznym nauczaniem Kościoła?
Czytaj też:
Tajemnica Litzmannstadt Ghetto. Eksterminacja Cyganów z łódzkiego getta
Czytaj też:
Chaim Rumkowski. Dyktator getta

Źródło: DoRzeczy.pl