Niezagojone rany. Rzeź Woli - gehenna cywilów

Niezagojone rany. Rzeź Woli - gehenna cywilów

Dodano: 
Esesmani z pułku Dirlewangera maszerujący ulicą Chłodną w kierunku Śródmieścia
Esesmani z pułku Dirlewangera maszerujący ulicą Chłodną w kierunku Śródmieścia Źródło: Wikimedia Commons / Bundesarchiv, Bild 101I-696-0426-22 / Leher / CC-BY-SA 3.0
Rzeź Woli to przede wszystkim tragedia cywilnej ludności miasta. Przez kilka dni, między 2 a 12 sierpnia, szczególnie zaś w dniach 5-6 sierpnia zginęło na warszawskiej Woli 50-65 tysięcy ludzi. "Można zabijać wedle uznania" - mówił Heinrich Himmler swoim podwładnym.

O wybuchu Powstania Warszawskiego poinformował Adolfa Hitlera Reichsführer SS Heinrich Himmler, 1 sierpnia 1944 roku wieczorem. Mówił:

„Mein Führer, moment jest niesympatyczny. Z punktu widzenia historycznego jest jednak błogosławieństwem, że ci Polacy to robią. W ciągu 5-6 tygodni pokonamy ich. Ale wtedy Warszawa – stolica, głowa, inteligencja tego niegdyś szesnasto-, siedemnastomilionowego narodu Polaków – będzie starta. Tego narodu, którzy od siedmiuset lat blokuje nam Wschód i od pierwszej bitwy pod Tannenbergiem ciągle nam staje na drodze. Wtedy polski problem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, a nawet już dla nas – nie będzie dłużej żadnym wielkim problemem historycznym”.

Hekatomba cierpienia

Mord na bezbronnych Polakach był celową, uzgodnioną wcześniej akcją, a rozkaz przyszedł z samej góry – wydał go Hitler, prawdopodobnie jedynie ustnie. Zachowały się jednak notatki Himmlera, który powtarzał wolę Fürera:

„Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców. Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy”.

Wrzesień 1940 r. Erich von dem Bach dokonuje inspekcji Aktion Saybusch

Z Powstaniem Warszawskim rozprawić miały się jednostki SS. Wszystkim osobiście zajął się Himmler. Szefem operacji spacyfikowania Warszawy i zrównania jej z ziemią został SS-Obergruppenführer Erich von dem Bach-Zelewski, któremu podlegały jednostki SS, policji i Wehrmachtu.

Ludność cywilna mordowana była przez Niemców niemal od pierwszych godzin Powstania, jednak z każdym dniem represje nasilały się. Apogeum nastąpiło bardzo szybko – 5 sierpnia w tzw. „czarną sobotę”, kiedy zginęło nawet 30 tysięcy osób.

4 sierpnia do Warszawy dotarły świeże oddziały, które miały stłumić Powstanie: złożony w dużej mierze z kryminalistów i przestępców batalion pułku SS „Dirlewanger”, bataliony SS i Wehrmachtu, które przysłano z Poznania oraz 608. pułk piechoty płk. Schmidta i batalion słuchaczy szkoły oficerskiej w Poznaniu. Dodatkowo przysłano kilka kompanii niemieckiej policji zebranych w różnych miastach Kraju Warty. Dowodził nimi gen. mjr policji Heinz Reinefarth.

Cywilna ludność dzielnicy pędzona ul. Wolską

Maciej Żuczkowski z Biura Badań Historycznych IPN pisze:

„Początkowo ludność cywilna mordowana była w mieszkaniach, piwnicach, na podwórzach kamienic i na ulicach. Wielokrotnie dochodziło do sytuacji podpalania przez Niemców bloków, i rozstrzeliwania uciekającej ludności przy pomocy karabinów maszynowych. W ten sposób mieli zginąć m.in. mieszkańcy tzw. domów Hankiewicza przy ulicy Wolskiej 105/109 (ok. 2 tys. ofiar). Po południu jednostki podległe gen. Reinefarthowi zmieniły taktykę. Ludność cywilną z pobliskich domów spędzono do kilku wyselekcjonowanych miejsc i tam dopiero została ona zamordowana. W »czarną sobotę« 5 sierpnia największe masowe egzekucje miały miejsce: w pobliżu hal warsztatów kolejowych przy ul. Moczydło (według różnych szacunków zamordowano tam od około 4,5 do nawet 12 tys. osób), na cmentarzu prawosławnym (kilkaset osób), w parku Sowińskiego (około 1,5 tys. osób), w Fabryce Obić i Papierów Kolorowych Józefa Franaszka (pomiędzy 4 a 6 tys. ofiar), oraz w fabryce »Ursus« (pomiędzy 6 a 7,5 tys. ofiar)”.

Bezimienni

Liczba mordowanych osób zmniejszyła się, kiedy do Warszawy przybył gen. von dem Bach-Zelewski, który zabronił zabijania kobiet i dzieci ze względów militarnych, jednak nie wszyscy stosowali się do rozkazu, a egzekucje cywilów wciąż trwały

Sam Erich von dem Bach-Zelewski pisał o swojej decyzji w dzienniku: „uratowałem życie tysiącom kobiet i dzieci, choć to byli Polacy”. Nie zrobił tego jednak w przypływie nagłej litości – był to czysty pragmatyzm, bowiem, czym więcej niewinnych osób ginęło, tym opór ludności polskiej się wzmagał. Poza tym niemieccy żołnierze, którzy rzucili się w wir mordowania kobiet i dzieci, nie zajmowali się pacyfikowaniem Powstania i walką z uzbrojonymi oddziałami Powstańców.

Wysiedleńcy pędzeni pieszo do obozu w Pruszkowie (po powstaniu warszawskim)

Pomimo rozkazu von dem Bacha, aby zabijać jedynie mężczyzn oraz osoby uzbrojone, walczące przeciwko Niemcom, to od 6 sierpnia na Woli miały miejsce kolejne masowe zbrodnie, w których ginęły także dzieci i kobiety. Głównym miejscem mordów był skład maszyn rolniczych fabryki Kirchmajera i Marczewskiego przy ul. Wolskiej 79/81 gdzie zamordowano około 2 tys. osób. Również w kolejnych dniach trwającego Powstania, chociaż już na mniejszą skalę, dochodziło do zbrodni popełnianych na ludności cywilnej Woli, ale również i innych dzielnic Warszawy.

Ponadto, ludzi, którzy uniknęli śmierci wypędzano z domów i wyrzucano z miasta. Wiele osób trafiło wówczas do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie (Durchgangslager 121 Pruszków).

Ustalenie dokładnej liczby wszystkich zamordowanych osób nie jest możliwe. Niemcy zacierali ślady, mordowali całe wielopokoleniowe rodziny lub wszystkich mieszkańców danej kamienicy – nie został zatem nikt, kto mógłby później przekazać, ilu członków rodziny czy ilu sąsiadów stracił. Choć tysiące osób udało się zidentyfikować – odkrywając masowe groby lub dzięki ustnym świadectwom nielicznych ocalonych, to kolejne tysiące ofiar niemieckiego okupanta wciąż pozostają bezimienne.

Czytaj też:
80. rocznica Powstania Warszawskiego. Godzina "W". Kto dał sygnał do ataku?
Czytaj też:
Gursztyn spotkał się ze Steinmeierem. Wręczył mu jedną rzecz
Czytaj też:
Swastyka i trójząb. Od wrogości do sojuszu

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl