Córka Stalina. Swietłana Alliłujewa uciekła do USA wyrzekając się ojca

Córka Stalina. Swietłana Alliłujewa uciekła do USA wyrzekając się ojca

Dodano: 
Swietłana Alliłujewa w USA, 1967 rok
Swietłana Alliłujewa w USA, 1967 rok Źródło:Wikimedia Commons
Swietłana Alliłujewa może wydawać się postacią niejednoznaczną. Czy była sprawną manipulantką, czy raczej zagubioną i rozchwianą emocjonalnie kobietą, której pochodzenie skutecznie przekreśliło szanse na osobiste szczęście?

Swietłana Alliłujewa, a właściwie Swietłana Iosifowna Stalina urodziła się 28 lutego 1926 roku w Moskwie. Jej ojcem był Józef Stalin, a matką Nadieżda Alliłujewa.

Matka Swietłany zmarła, kiedy dziewczynka miała 6 lat. Dziecku powiedziano, że mama odeszła z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego, ale prawdopodobnie kobieta popełniła samobójstwo. Istniały również teorie, że to Stalin zabił swoją żonę.

Swietłana była ukochanym dzieckiem Stalina (miał jeszcze dwóch synów). Dyktator rozpieszczał córkę, wręczał jej dużo prezentów i interesował się jej wychowaniem i postępami w edukacji. Podobno nazywał ją pieszczotliwie „wróbelkiem”. To wszystko nie szło w parze z tyranią, jaką Swietłana była otoczona od najmłodszych lat.

Seria osobistych tragedii

Pierwszą tragedią w jej życiu była właśnie śmierć matki. Niedługo później jej ulubione wujostwo zostało aresztowane i określane jako „wrogowie ludu”. Wielu członków rodziny i dotychczasowych przyjaciół znikało w tajemniczych okolicznościach.

Swietłana chciała studiować literaturę na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym, ale na to nie zgodził się Stalin. Kiedy zaczęła spotykać się z reżyserem Aleksiejem Kaplerem, jej ojciec wpadł w szał – podobno z powodu żydowskiego pochodzenia mężczyzny. Stalin zabronił Swietłanie kontaktować się z nim, a jego zesłał na 10 lat do kołchozu na Syberii. Drugą miłością Alliłujewej był Grigorij Morozow, również z pochodzenia Żyd. Stalin zgodził się na ich ślub, ale i tak nie był z zięcia zadowolony. Swietłana urodziła syna Józefa, ale rok później rozwiodła się z Grigorijem.

Józef Stalin i Nikita Chruszczow

Trzecim wybrankiem Swietłany (a drugim mężem) był syn współpracownika Stalina, Jurij Żdanow (miała z nim córkę Jekaterinę), ale i tak związek rozpadł się po niedługim czasie. Już wkrótce córka Stalina wyszła za mąż po raz trzeci – za Michaiła Kaganowicza, syna Łazara Kaganowicza. Czwartym jej mężem był zaś Iwan Swanidze, lecz był to kolejny związek, który nie przetrwał nawet dwóch lat.

Po śmierci Stalina Swietłana zmieniła nazwisko ze Stalin na Alliłujewa. Chciała w pewien sposób oderwać się od swojej przeszłości, ale nie było to oczywiście łatwe. Korzystała jednocześnie z przywilejów, jakie przysługiwały jej jako jedynemu liczącemu się dziecku byłego przywódcy pobierając uposażenie i ciesząc się dużymi przywilejami jako ważny członek KPZS (jeden jej brat, Jakow, zginął w niemieckim obozie Sachsenhausen, po tym, kiedy Stalin odmówił jego wymiany na feldmarszałka Paulusa; drugi brat, Wasilij, były wojskowy, cierpiał już wówczas na alkoholizm i był izolowany przez władze ZSRS).

Droga do USA

Swietłana Alliłujewa pracowała jako nauczycielka, uczyła się także języka angielskiego. W czasie pobytu w szpitalu w 1963 roku poznała indyjskiego komunistę Brajesha Singha. Byli razem przez trzy lata, aż do jego śmierci w 1966 roku. Wówczas Swietłana uzyskała zgodę władz Związku Sowieckiego na krótki wyjazd do Indii – miała przekazać prochy swego ukochanego jego rodzinie.

W czasie pobytu w Indiach zgłosiła się do ambasady Stanów Zjednoczonych. Podobno decyzja była spontaniczna. Swietłana Alliłujewa miała bowiem zrozumieć, że jeśli wróci do Moskwy, być może nigdy nie uzyska już formalnej zgody na wyjazd z kraju.

Kiedy pojawiła się w ambasadzie, Amerykanie nie dowierzali, że naprawdę jest córką Stalina. Urzędnicy kontaktowali się w tej sprawie z Waszyngtonem. Opracowano plan wydostania Swietłany z New Delhi przez Szwajcarię i Włochy.

Na pierwszym planie Ławrientij Beria z córką Stalina Swietłaną, na drugim planie Stalin i Nestor Łakoba (w słuchawkach).)

21 kwietnia 1967 roku Swietłana Alliłujewa wylądowała na lotnisku Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku. Choć prezydent USA prosił swoich urzędników, aby wszystko odbyło się po cichu, na córkę Stalina czekały na płycie lotniska tłumy reporterów.

Związek Sowiecki zorientował się, co się stało, kiedy Swietłana była już w drodze do USA. Podobno w Moskwie padła nawet propozycja skrytobójczego zabójstwa córki Stalina, ale ostatecznie zaniechano tego pomysłu.

Swietłana Alliłujewa wystąpiła na konferencji prasowej kilka dni po przybyciu do USA. Potępiła publicznie swego ojca jako „potwora” i spaliła swój sowiecki paszport stwierdzając, że dopiero teraz czuje się wolna.

Alliłujewa otrzymała obywatelstwo amerykańskie, zmieniła nawet nazwisko na „Lena Peters”. Przez pewien czas była bardzo popularna. Zaczęła spisywać swoje wspomnienia, których publikacja uczyniła z niej milionerkę. W USA zawarła kolejny związek małżeński. Jej wybrankiem został architekt Frank Wright, ale małżeństwo znowu zakończyło się rozwodem po krótkim czasie.

Jej sława trwała jednak krótko. Amerykanie, po pierwszym szoku związanym z „córką Stalina”, ekscytowali się kolejnymi sensacjami. Swietłana Alliłujewa była tym rozczarowana, licząc chyba, że popularność będzie trwała wiecznie. Nigdy nie osiedliła się nigdzie na stałe, przeprowadzała się nawet dwa razy w roku, wędrując między USA i Wielką Brytanią. W 1984 roku wróciła na krótko do Związku Sowieckiego, gdzie dla odmiany… krytykowała Amerykę i jej kulturę. Jednak nie był to już zupełnie ten sam Związek Sowiecki, z którego wyjeżdżała 20 lat wcześniej. Jej rodacy ją rozczarowali. Powróciła więc do USA, tym razem krytykując ZSRS i na nowo chwaląc amerykański styl życia.

Swietłana Alliłujewa zmarła 22 listopada 2011 roku w domu spokojnej starości w Richland Centre (Wisconsin) w USA.

Czytaj też:
Chruszczow z wizytą w Stanach Zjednoczonych. Disneyland i kołchoz
Czytaj też:
Sowiecka zemsta dosięgnie wszędzie. Lew Trocki skończył z czekanem w głowie
Czytaj też:
"To uczciwy człowiek". Harry Truman i jego pierwsze wrażenia na temat Stalina

Źródło: DoRzeczy.pl