Wojna o Górski Karabach. Zderzenie Cywilizacji na Kaukazie (cz. 1)

Wojna o Górski Karabach. Zderzenie Cywilizacji na Kaukazie (cz. 1)

Dodano: 
Atak sił Azerbejdżanu na Górski Karabach, 27 września 2020
Atak sił Azerbejdżanu na Górski Karabach, 27 września 2020 Źródło: Sputnik / East News
Armenia i Azerbejdżan to dwie odmienne kultury i dwa państwa za którymi stoją konkretne mocarstwa.

Dziś konflikt o region Górskiego Karabach wydaje się nie posiadać perspektyw na jego zakończenie. Warto więc przybliżyć o co na prawdę chodzi w tej rozgrywce.

Korzenie konfliktu

Od wieków sporne terytorium było zamieszkane przez ludność stricte chrześcijańską, co ma znaczenie wobec islamskiego Azerbejdżanu. Chrześcijanie byli pochodzenia ormiańskiego. Dopiero od XVI wieku w regionie zaczęły nasilać się wpływy muzułmańskie, które swoje apogeum osiągnęły trzy wieki później.

Armenia i Azerbejdżan jeszcze przed wcieleniem obu krajów do ZSRR toczyły walki o terytorium Górskiego Karabachu. Paradoksalnie utrata niepodległości przez oba kraje na wiele lat sprawiła, że wzajemne pretensje zostały wyciszone. Aczkolwiek Sowieci co jakiś czas podsycali wzajemne animozje. Celem tego miało być łatwiejsze utrzymanie kontroli nad kaukaskimi narodami poprzez występowanie w roli swoistego arbitra. Choć to Ormianie dążyli do włączenia Górskiego Karabach w granice Armeńskiej SSR. Taki stan rzeczy był spowodowany niska dzietnością Ormian wobec wysokiej Azerów. Niemniej próby te nie powiodły się, a pod koniec lat 80. w rejonie Górskiego Karabach znów zaczęły nasilać się rozwiązania siłowe.

Pierwsze poważne zamieszki miały miejsce w Sumgaicie gdzie zginęło w pogromie kilkudziesięciu Ormian. Następstwem tych wydarzeń była zbiorowa emigracja z terytorium Górskiego Karabachu około 250 tys. Ormian i Azerów.

Początek walk

Faktyczny konflikt kinetyczny rozpoczął się w 1992 roku kiedy to azerski parlament wycofał uznanie dla Górskiego Karabachu jako obwodu autonomicznego. W odpowiedzi na to parlament ormiański uznał sporne terytorium za integralną część Armenii. Pierwsza faza wojny była konfliktem typowo partyzanckim. Po obu stronach walczyli również najemnicy z państw obszaru postsowieckiego, a nawet weterani z Afganistanu. Partyzancka walka szybko przekształciła się w regularną wojnę toczoną przez siły zbrojne niepodległych Azerbejdżanu i Armenii. Prym wiodły wojska ormiańskie dzięki większemu doświadczeniu swoich oficerów wyniesionemu z armii sowieckiej. Znaczenie miała także nieudolności władz azerskich. W lutym 1992 armia Armenii zajęła tzw. korytarz lacziński – trasę umożliwiając bezpośredni kontakt enklawy z Armenią, bez przechodzenia przez góry. Ormianie zajęli także Şzuşzę. Klęski Azerów w walce o Górski Karabach, a także masakra cywilów azerskich w Xocalı w czasie ormiańskiej ofensywy stały się jedną z przyczyn kryzysu politycznego w Azerbejdżanie, w rezultacie którego władzę objął Ludowy Front Azerbejdżanu.

Zgniły kompromis

W 1992 nowe władze Azerbejdżanu przeprowadziły ofensywę mająca na celu odcięcie Armenii od Górskiego Karabachu. Jednakże działania te nie przyniosły spodziewanego skutku, a wręcz przeciwnie. Siły Zbrojne Armenii dokonały kontrofensywy wskutek której zajęły znacząca część spornego terytorium. W 1993 roku po kolejnej nieudanej próbie azerskiej ofensywy dokonano w armii tego kraju znaczącej reorganizacji.

W grudniu 1993 wzmocnione wojska azerskie przeszły przez pasmo górskie Murovdağ w marszu na Kəlbəcər. Ofensywa uległa jednak załamaniu w lutym roku następnego. Siły ormiańskie, wyposażone w rosyjski sprzęt wojskowy o wartości blisko miliarda dolarów, przeprowadziły w końcu 1993 skuteczne przeciwuderzenie. Azerowie stracili w walkach 5 tys. żołnierzy, Ormianie – od 500 do 2 tys. żołnierzy.

Wiosną 1994 obydwie strony przystąpiły do rozmów pokojowych. Negocjacjom patronowała mińska grupa OBWE. Były to trudne negocjacje Ormianie żądali uznania Górskiego Karabachu za suwerenne państwo, Azerowie całkowicie odrzucali możliwość takiego rozwiązania. W maju 1994 Armenia i Azerbejdżan podpisały jedynie akt zawieszenia broni. Jego warunki nie wniosły stabilizacji w regionie, a doprowadziły tylko do cyklicznych niepokoi w Górskim Karabachu, co przyniesie negatywne skutki w czasach obecnych…

Czytaj też:
Napięcie na linii Azerbejdżan-Armenia. Paszynian dzwoni do Putina
Czytaj też:
Ormianie też mordowali…

Źródło: DoRzeczy.pl