„Kolejne pokolenia dziedziczyły najważniejsze przekonanie, że Polska jest czymś, za co warto umierać; że Polska jest czymś większym niż śmierć” – mówił niegdyś Rymkiewicz w rozmowie w radiowej Trójce. Rymkiewicz był wielkim, może największym spośród żyjących w ostatnich latach, admiratorem polskości. Lewica nie może puścić tego płazem. I nie puści. Świadczy o tym rugowanie jego twórczości z listy lektur, deprecjonowanie jego dorobku, umniejszanie nazwiska. Tylko mali ludzie tak bardzo walczą z kimś, kto prezentuje wyższy, niż oni, poziom cywilizacyjny.
„Rozpad świata”
Jarosław Marek Rymkiewicz urodził się 13 lipca 1935 roku w Warszawie jako Jarosław Marek Szulc. Jego rodzicami byli lekarka, Hanna z Baranowskich oraz pisarz, Władysław Szulc. Rodzina zmieniła nazwisko na Rymkiewicz (było to panieńskie nazwisko matki Władysława Szulca) po wojnie nie chcąc, aby ich nazwisko kojarzone było z językiem niemieckim.
„To, co zorganizowało całe moje życie, sposoby myślenia i pisania, to był ten straszny rozpad świata w 1939 roku”. – wskazywał później Rymkiewicz. Po drugiej wojnie światowej rodzina Rymkiewiczów zamieszkała w Łodzi. W mieście tym Jarosław ukończył Uniwersytet Łódzki na kierunku polonistyka. Później pracował w Polskiej Akademii Nauk.
Jego fascynacja poezją zaczęła się już w czasie wojny, kiedy matka czytała jemu i jego siostrze wiersze. Za moment swej poetyckiej „inicjacji” Rymkiewicz podał moment, kiedy pierwszy raz zapoznał się z „Ojcem zadżumionych” Juliusza Słowackiego, który to utwór zrobił na nim ogromne wrażenie. Pierwszy tomik poezji „Konwencje” wydał w 1957 roku. Już wtedy pokazał, że interesuje go to, co klasycznie piękne. Opisał to później także w książce „Czym jest klasycyzm. Manifesty poetyckie”, którą wydał dziesięć lat później.
„Klasycyzm to nieustanna walka o swoje miejsce w kulturze, a więc w czasie teraźniejszym, to nieustanna świadomość, że czas przeszły jest czasem teraźniejszym, świadomość, że nie ma idiomu poetyckiego czasu minionego i czasu teraźniejszego, bo jest jedno wielkie morze języka poetyckiego poza czasem, to wreszcie nieustanne projektowanie siebie i innych w przyszłość”. – pisał Rymkiewicz.
Poeta był również zdania, w myśl hasła, że „przeszłość nie jest antykwariatem”, że z żadnej z minionych epok nie należy tylko bezrefleksyjnie czerpać i powielać tym samym dawne wzorce. „Rozszerzenie definicji klasycyzmu potwierdzały zresztą nie tylko dyskursywne wypowiedzi poety, ale i jego praktyka artystyczna, nawiązująca przede wszystkim do epoki baroku. Dotyczy to zarówno treści, jak i formy: poeta przejawiał zainteresowanie tematem śmierci i przemijania, a wypowiadał się w stylu przywodzącym na myśl zarówno wyliczenia i powtórzenia Jana Andrzeja Morsztyna, filozofującą lirykę Daniela Naborowskiego” – pisze Paweł Kozioł dla portalu culture.pl.
Wielki Mickiewicz
Rymkiewicz był też wielkim admiratorem romantyzmu. Nawiązywał do tego stylu nie tylko w swoich dziełach poetyckich, ale też naukowych, np. „Problemy polskiego romantyzmu” z 1981 roku. Często powracającym motywem w twórczości Rymkiewicza był motyw śmierci (widać to m.in. w tomiku „Zachód słońca w Milanówku”).
Badacze twórczości poety zwracają uwagę na jej charakterystyczne elementy: wyrazisty styl, wyrafinowany rytm, a także ironię, której, jak pisze Paweł Kozioł, nauczył się od romantyków. Rymkiewicz był wielkim miłośnikiem twórczości Słowackiego i Mickiewicza. Drugiego z naszych wieszczy uważał ponadto za największego polskiego pisarza i artystę, którego nie da się porównać z żadnym innym w żadnym państwie na świecie (widać to m.in. w tomie „Wiersze polityczne” i eseju „Czego uczy nas Adam Mickiewicz”).
„Zdarzyło się Polakom coś zupełnie niebywałego. Pojawił się w ich dziejach ktoś, kto zawładnął nimi. Stał się jeszcze za swojego życia pierwszym Polakiem, największym Polakiem, i do dziś, co jest fenomenem jedynym w swoim rodzaju, pozostał nim. Wzorem polskości, wiecznym źródłem wszystkich polskich myśli. Żaden naród na świecie nie ma takiego pisarza, który w takim stopniu by zdeterminował los swojego narodu” – mówił dla Polskiego Radia Jarosław Marek Rymkiewicz.
Pisarstwo
W cyklu „Wieszanie” (2007) Rymkiewicz, rozliczając się z historią, odnosił się do współczesności. „»Wieszanie« jest konsekwencją moich książek o Mickiewiczu, o Słowacki, o Fredrze. To jest jakiś naturalny ciąg książek o życiu polskim, dawnym, ale i współczesnym. (…) »Wieszanie« mówi, że jedynym sposobem na zbudowanie trwałej niepodległości jest krew. Nie można zbudować tego fundamentu z niczego innego” – mówił Rymkiewicz. W rok później wydanych esejach „Kinderszenen”, Rymkiewicz pisał np. między innymi o rozliczeniach pomiędzy Polską i Niemcami. Nie wszystkim jego prace się podobały („Za szybko i za łatwo przebaczyliśmy Niemcom, w historii są takie rzeczy, których się nie przebacza nigdy” – pisał).
W wspomnianym wyżej tomie „Wiersze polityczne” Rymkiewicz ustawił się niejako „po jednej stronie barykady”. Wielkie wrażenie zrobił (napisany jeszcze w czasie stanu wojennego) wiersz „Kiedy się obudziłem, Polski już nie było”. Z kolei polityczny skandal wywołał inny wiersz – „Do Jarosława Kaczyńskiego”, który opublikowany został pierwszy raz kilka dni po katastrofie smoleńskiej w kwietniu 2010 roku.
Jarosław Marek Rymkiewicz był nie tylko poetą, ale też pisarzem i historykiem literatury. Pisał książki, eseje, prace naukowe, biografie znanych pisarzy. Rymkiewicz pisał także dzieła teatralne, dramaty oraz komedie (tworzył też, jak sam to określał, „komedie smutne”). Przez pewien czas pracował jaki kierownik literacki w Teatrze Nowym w Łodzi.
Rymkiewicz był także tłumaczem. Przekładał m.in. poezję angielską, amerykańską i hiszpańską. Jarosław Marek Rymkiewicz należał do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W styczniu 1976 roku podpisał protest skierowany do Komisji Nadzwyczajnej Sejmu PRL przeciwko zmianom w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. W 1985 roku został stracił pracę w PAN po tym, jak wydał, w drugim obiegu, książkę „Rozmowy polskie latem”. Do pracy w PAN wrócił w 1989 roku. Współpracował też w Instytutem Literackim w Paryżu, występował w radiowych audycjach, także na falach Radia Wolna Europa.
W 1994 roku Rymkiewicz otrzymał tytuł profesora nauk humanistycznych. Jarosław Marek Rymkiewicz zmarł 3 lutego 2022 roku w Milanówku, w swoim ukochanym domu z ogrodem, który był inspiracją, jak sam mówił, dla tak wielu jego dzieł.
Epilog
Niedawna wypowiedź minister edukacji narodowej Barbary Nowackiej dotyczyła Jarosława Marka Rymkiewicza oraz Jacka Dukaja, którego twórczość także została wyrzucona z listy lektur w ramach tzw. odchudzania programu nauczania.
Jacek Dukaj, o czym też koniecznie trzeba wspomnieć, jest według wielu znawców literatury najwybitniejszym żyjącym polskim pisarzem. Jego prace cenione są zarówno w Polsce, jak za granicą. Ignorowanie osób z takim dorobkiem i deprecjonowanie twórczości autorów, którzy ośmielają się nie należeć do „salonu” jest cyniczną grą, której celem jest pozbawienie młodych Polaków części naszego dziedzictwa.
Czytaj też:
"Niejaki Rymkiewicz". Burza po kompromitującej wpadce NowackiejCzytaj też:
"Ignorancja to siła". Orwell otworzył oczy milionom ludziCzytaj też:
"Komunizm - pomyłka ludzkości". Leopold Tyrmand - erudyta, antykomunista