Kozak w czajce z samopałem

Kozak w czajce z samopałem

Dodano: 
"Kozacy pod wodzą Jermaka zdobywają Syberię" - boraz Wasilij Surikowa namalowany w 1895 roku
"Kozacy pod wodzą Jermaka zdobywają Syberię" - boraz Wasilij Surikowa namalowany w 1895 roku Źródło:Wikimedia Commons
Michał Mackiewicz || Istotną składową dawnej kozackiej sztuki wojennej były działania na morzu. Pomysłowa taktyka zapewniła wiele sukcesów w walkach z flotą osmańską.

Czajki, których używali Zaporożcy (a także ich pobratymcy Dońcy), były pełnomorskimi łodziami, a nie okrętami wojennymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Posiadając wiele ograniczeń wynikających z ich niewielkich rozmiarów, skazane były teoretycznie na porażkę w starciu z tureckimi galerami mającymi silne uzbrojenie artyleryjskie rozmieszczone na dziobie. Dobrze wyszkoleni tureccy puszkarze mogli rozstrzygnąć starcie już na dalszym dystansie, ponieważ każdy celny strzał z działa dużego wagomiaru w zasadzie unicestwiał czajkę. Kozackie łodzie były tego atutu pozbawione. Choć wielu ówczesnych obserwatorów podkreślało dobre wyposażenie czajek w armaty, a Guillaume le Vasseur de Beauplan – Francuz w służbie Rzeczypospolitej – wspominał (zapewne z przesadą) o czterech–sześciu lekkich działach/falkonetach na każdej łodzi, to jednak ich kaliber uniemożliwiał poważniejsze uszkodzenia dużych jednostek osmańskich. Starcie jeden na jeden na bliskim dystansie, w przypadku gdy obaj przeciwnicy byli przygotowani do walki, także stawiało Kozaków w gorszej sytuacji. Wyższe burty galer ułatwiały obronę w trakcie abordażu i ułatwiały ostrzał z ręcznej broni palnej.

Artykuł został opublikowany w 4/2024 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.