Cluny – niewielka miejscowość w środkowo-wschodniej Francji, malowniczo położona w dolinie rzeki Grosne, pod koniec X w. stała się miejscem, z którego zaczęła promieniować na całą Europę odnowa życia monastycznego, która wpłynęła nie tylko na kondycję Kościoła, ale także ówczesne życie polityczne. Benedyktyńskie opactwo w Cluny było również najznamienitszym przykładem architektury romańskiej, zaś sam kościół znany jako „Maior Ecclesia” lub „Cluny III”, przez niemal 400 lat był największą świątynią katolicką na świecie.
Powrót do źródeł i wpływ na inne zakony
Opactwo zostało założone dokładnie 11 września 910 r. przez Wilhelma I, księcia Akwitanii. Niezmiernie ważny aspekt dla nowo powstałej wspólnoty monastycznej stanowił fakt, że była ona zwolniona od obowiązków wobec władcy i jego rodziny (za wyjątkiem modlitwy za nich). Nikt z zewnątrz nie mógł też ingerować w wewnętrzne sprawy Cluny, w tym na wybór opata. Tym samym, już od momentu powstania, opactwo cieszyło się niezależnością wobec władzy świeckiej i było podporządkowane jedynie papieżowi.
W tamtym czasie było to coś niezwykłego. Koniec X w. stanowił bowiem okres rozprężenia (czy raczej rozkładu) struktur kościelnych w wielu rejonach Europy. Kościelni hierarchowie byli bowiem zależni od lokalnych możnych, którzy także obsadzali kościelne urzędy „swoimi” ludźmi. Biskupi, którzy formalnie byli podporządkowani papieżowi, byli zarazem lennikami królów i książąt. W ten sposób, zamiast angażować się w rozwój życia duchowego wiernych, zajmowali się bardziej polityką i prywatnymi wojenkami. Nie pomagał w tym także często „ześwieczczony” tryb życia wielu duchownych. Nierzadko, na równi ze świeckimi panami, brali oni udział w pijatykach i nieprzystojnych zabawach.
Nie lepiej było wśród niższego duchowieństwa, którego stan edukacji był niekiedy zatrważająco niski (na stanowiskach obsadzani byli niekiedy nawet analfabeci). Wobec coraz gorszej kondycji Kościoła, z jednej strony, zaczęły szerzyć się nawoływania o tak potrzebną reformę, z drugiej zaś wyczekiwano po prostu końca świata, który miał zadać kres bezprawiu i niemoralności.
Powstanie opactwa w Cluny należy odczytywać właśnie jako próbę – jak przyszłość zresztą pokazała bardzo udaną – naprawy życia monastycznego oraz Kościoła jako takiego poprzez powrót do reguły św. Benedykta.
Kolejni opaci Cluny: Berno, Odo i Odylon konsekwentnie trzymali się zasad swojego duchowego mistrza. Mnisi mieli służyć Bogu przede wszystkim poprzez modlitwę, która z czasem rozbudowała się do postaci skomplikowanej, bogatej liturgii. W klasztorze utrzymywana była surowa dyscyplina. Zakonnicy pracowali także fizycznie, dbali o ubogich, a jednocześnie wspierali rozwój sztuki i nauki.
Opactwo w Cluny bardzo szybko zaczęło oddziaływać także na inne ośrodki zakonne – w ten sposób powstała tzw. kongregacja kluniacka, czyli sieć klasztorów podległych macierzystemu ośrodkowi w Cluny. Kierowali nimi tzw. przeorowie, mianowani przez opata z Cluny, przed którym corocznie musieli składać sprawozdania i z którym konsultowali sprawy administracyjne. Wedle szacunków, w początkach XII w. Cluny podlegało około 2 tys. klasztorów w całej Europie. Tym samym Cluny stało się centrum walki o przywrócenie ładu i dyscypliny wśród duchowieństwa. Jednocześnie w klasztorach tych zrodziła się idea ukrócenia chaosu walk feudalnych poprzez wprowadzenie tzw. „pokoju Bożego” (Tregua Dei), który zakładał powstrzymywanie się od prowadzenia prywatnych wojen przez panów feudalnych w Wielkim Poście oraz w święta kościelne; z czasem został on rozszerzony na okres od środy wieczorem do poniedziałku rano każdego tygodnia.
Perła architektury romańskiej
Opactwo w Cluny było imponującym założeniem romańskim. Prawdziwą perłą był zwłaszcza trzeci kościół klasztorny, tzw. „Maior Ecclesia” lub „Cluny III” powstały w latach 1088-1135, zbudowany z inicjatywy opata Hugona. Jak pisał Kamil Kopania: „Ten największy kościół średniowiecznej Europy, budowany jak na tamte czasy w zawrotnym tempie, był wielką, pięcionawową, filarową bazyliką z dwoma transeptami, prezbiterium z ambitem i zespołem kaplic promienistych. Nad ramionami transeptu, jak też nad jego skrzyżowaniem z nawą główną, górowały potężne wieże. Partia zachodnia składała się z poprzedzonego wieżami, pięcioprzęsłowego narteksu, czyli rodzaju przedsionka. Wnętrze przykryte było ostrołukowym sklepieniem kolebkowym (ostrołukowe były również arkady międzynawowe). Całkowita długość kościoła zamykała się w 190 metrach, zaś szerokość korpusu nawowego wynosiła 40 metrów. Kościół klasztorny nie zachował się do naszych czasów – przetrwały jedynie jego niewielkie partie, przede wszystkim fragment transeptu z wieżą, dający pojęcie o ogromnej skali całego założenia, jak też elementy dekoracji rzeźbiarskiej”.
Gwiazda Cluny zaczęła przygasać w XII w., kiedy nastąpił rozwój innych zgromadzeń zakonnych: cystersów i kanoników regularnych. Pierwszy cios na zabudowania spadł w 1562 r., kiedy klasztor został splądrowany przez hugenotów. Po wybuchu rewolucji francuskiej zakonnicy zostali wygnani, a zabudowania zostały przejęte przez państwo francuskie, które potraktowało je jako świetne źródło budulca. W ten sposób największa chluba Cluny, ongiś największa świątynia świata chrześcijańskiego, zaczęła znikać. Do czasów współczesnych zachował się jedynie fragment transeptu z ośmioboczną wieżą i fragment zachodnich murów.
Czytaj też:
Święty Benedykt z Nursji. Mistrz ascezy, twórca Reguły, patron EuropyCzytaj też:
Tower of London. Miejsce, które przez lata wywoływało grozęCzytaj też:
William Wallace. Największy bohater Szkotów - legenda i prawda