Zjazd w Merseburgu i zamach na Bolesława Chrobrego

Zjazd w Merseburgu i zamach na Bolesława Chrobrego

Dodano: 
Józef Peszka „Bolesław Chrobry każe wbijać słupy graniczne na Sali i Elbie”, (ok.1810 r.), olej/płótno; 264 x 330 cm; właściciel Muzeum Narodowe w Warszawie, na ekspozycji Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie.
Józef Peszka „Bolesław Chrobry każe wbijać słupy graniczne na Sali i Elbie”, (ok.1810 r.), olej/płótno; 264 x 330 cm; właściciel Muzeum Narodowe w Warszawie, na ekspozycji Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. Źródło: MPPP w Gnieźnie
Kto chciał śmierci polskiego księcia Bolesława? Czy za zamachem na jego życie mógł stać sam król niemiecki?

Zjazd w Merseburgu został zwołany przez króla Niemiec Henryka II. Wszyscy książęta, duchowni, grafowie i margrabiowie mieli przybyć do rezydencji nowego władcy i złożyć mu hołd lenny z ziem, które ten oddał im we władanie. Wśród nich był także polski książę Bolesław Chrobry, który liczył na zyskanie dla Polski nowych terytoriów.

Co wydarzyło się w Merseburgu i dlaczego mogliśmy wtedy stracić naszego księcia, a zarazem zapewne jedyną szansę na uczynienie z Polski monarchii?

Zjazd w Merseburgu

Po śmierci zaledwie 23-letniego cesarza Ottona III, władzę objął jego stryj, Henryk II. Wyeliminował on z walki o tron dwóch innych kandydatów, Hermana II i Ekkharda I. 6 czerwca 1002 roku Henryk II został koronowany na króla Niemiec (cesarzem został dopiero 12 lat później).

Polska za panowania Bolesława Chrobrego

Korzystając z zamieszania w Rzeszy, polski władca Bolesław Chrobry zajął ziemie zamordowanego Ekkharda, czyli Milsko i Łużyce. Liczył, że Henryk II odda mu jeszcze gród w Miśni. W lipcu 1002 roku Bolesław wyruszył do Merseburga, gdzie miał odbyć się zjazd, na którym wasale króla Niemiec, mieli złożyć mu hołd lenny.

Uczestnikami zjazdu byli m.in. arcybiskup bremeński Libencjusz, arcybiskup magdeburski Gizyler, biskup Retar z Paderbornu, biskup Bernward z Hildesheimu, biskup Arnulf z Halbertstadu, biskup Ramward z Minden, biskup Idzi z Miśni, biskup Bernhard z Werden, biskup Hugo z Żytyc, książę saksoński Bernard, książę polski Bolesław Chrobry, margrabia Marchii Północnej Lotar, margrabia Marchii Łużyckiej Gero II oraz margrabia Henryk ze Schweinfurtu.

Bolesław Chrobry otrzymał od Henryka II potwierdzenie, że do Polski należą Łużyce i Milsko. Chrobry nie zyskał jednak Miśni, która dostała się bratu zabitego Ekkharda, grafowi Guncelinowi. Prawdopodobnie to właśnie z terenów tych, tj. z Milska i Łużyc, Bolesław miał złożyć hołd lenny Henrykowi.

Zamach na Bolesława Chrobrego

Po zakończeniu rozmów oraz wszystkich towarzyszących im uczt i zabaw, Bolesław Chrobry wybierał się już w drogę powrotną. Kiedy wraz ze swoimi doradcami i zbrojnymi opuszczał zamek Henryka, polski książę został nagle zaatakowany przez uzbrojony tłum. Z pomocą pospieszyli mu margrabia Henryk ze Schweinfurtu i książę saski Bernard. Dzięki nim Bolesław uciekł przez otwartą bramę, ucierpiała jednak jego świta, prawdopodobnie ktoś został zabity.

Koronacja Chrobrego, rysunek Ksawerego Pillatiego

Powszechnie uważa się, że odpowiedzialnym za zamach na Bolesława Chrobrego jest Henryk II, który w przeciwieństwie do swojego poprzednika Ottona III (to Otton przybył do Gniezna na zjazd w roku 1000), inaczej, to znaczy bardziej marginalnie, postrzegał rolę Polski w regionie i nie chciał, aby polski książę wypowiadał się w sprawach wewnętrznych Rzeszy, co miało miejsce za rządów Ottona.

Nie mamy dzisiaj żadnych dowodów, czy faktycznie to Henryk stał za próbą zabicia Bolesława Chrobrego, choć sam książę musiał wiązać ten atak z królem Niemiec. W drodze powrotnej do Polski Chrobry spalił bowiem gród Strzałę i uprowadził jego mieszkańców, a wkrótce wydał Henrykowi II wojnę.

Choć najczęściej to Henryka podaje się za osobę, która chciała zgładzić Bolesława Chrobrego, to w literaturze pojawiła się także teza, że osobą odpowiedzialną za zorganizowanie zamachu była macocha Bolesława, księżna Oda, którą Chrobry wygnał z Polski około roku 995. Teza ta wydaje się jednak mało prawdopodobna, zważywszy na to, że Oda przebywała wówczas najpewniej w klasztorze w Kwedlinburgu.

„Za” Henrykiem przemawia paradoksalnie także fakt, że kronikarz Thietmar w swej kronice, opisując zamach na Bolesława, wystąpił z bardzo gorliwą obroną króla Henryka II. Być może to właśnie ta żarliwa postawa niemieckiego dziejopisa świadczy o tym, że przyszły cesarz nie był całkiem niewinny. To jemu w końcu śmierć Bolesława Chrobrego byłaby najbardziej na rękę.

Czytaj też:
Bitwa pod Cedynią. Taktyka Czcibora i Mieszka dała Polakom zwycięstwo
Czytaj też:
999 lat Królestwa Polskiego. Koronacja Chrobrego wyniosła Polskę do innej ligi
Czytaj też:
Misjonarz i męczennik zapomniany na kilka wieków

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl