Świecka katedra Republiki. Jej historia to zapis upadku katolickiej Francji
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Świecka katedra Republiki. Jej historia to zapis upadku katolickiej Francji

Dodano: 

Powrót sacrum

Pierwszy konsul po zdobyciu pełni władzy doprowadza w 1801 r. do konkordatu i pojednania państwa francuskiego z Kościołem katolickim. Biskupi w ramach procesu rekoncyliacji żądają oddania zrabowanej przez rewolucję świątyni. Korsykanin nakazuje kompromis – kościół znów wraca do użytku religijnego (przy okazji zostaje wyświęcony, bo od momentu ukończenia budowy w 1790 r. nie było ku temu sposobnego momentu). Krypta świątyni tworzy panteon, do którego po 1806 r. trafiają najznamienitsi mężowie stanu, ale także naukowcy oraz wynalazcy Cesarstwa.

Dla podkreślenia ponownego sojuszu tronu i ołtarza kopułę ozdabia fresk, na którym relikwiarz św. Genowefy otaczają z jednej strony Chlodwig i Klotylda, a z drugiej Napoleon.

W 1815 r. po klęsce cesarza królestwo zostaje przywrócone i król Ludwik XVIII oddaje kościół w całości katolikom. Na kopule zamiast Napoleona zostaje namalowany nowy władca z dynastii Burbonów. Panteon zostaje zamknięty. Z jednym wyjątkiem – w 1829 r. w krypcie zostaje pochowany Jacques-Germain Soufflot – twórca kościoła.

Wnętrze Panteonu w Paryżu.

W lipcu 1830 r. rewolucja zmiata króla Karola X i nowy władca Ludwik Filip pod naciskiem rewolucjonistów obiecuje wskrzeszenie Panteonu. Drżący o los wskrzeszonego relikwiarza św. Genowefy księża przenoszą go do katedry Notre Dame. Gdy mija rewolucyjna fala, Ludwik Filip cichcem wycofuje się z obietnicy, ale ciągle zwodzi postępowców, obiecując rozważenie tej opcji.

W 1848 r. dochodzi do kolejnej rewolucji i kolejnej próby wskrzeszenia „świątyni narodu”. I znów kończy się na dyskusjach. W grudniu 1851 r. w zamachu stanu władzę bierze Napoleon III. Za cesarstwa kościół zostaje ogłoszony bazyliką narodową, krypta nadal jest zamknięta dla zwiedzających, a cesarz uczestniczy w uroczystym wprowadzeniu na nowo do świątyni relikwiarza św. Genowefy, przechowywanego wcześniej w Notre-Dame. W czasie rządów Komuny Paryskiej w 1871 r. rewolucjoniści zajmują kościół i zamieniają jego kryptę w magazyn amunicji. Na kopule zawieszają czerwoną flagę.

Komuna upada i wskrzeszona zostaje Republika, ale początkowo w całkiem konserwatywnym stylu. Świątynia pozostaje własnością Kościoła. Co więcej, z pomocą finansową państwa francuskiego w latach 70. i 80. XIX w. zostaje wdrożony projekt ozdobienia wnętrz kościoła freskami z dziejów Francji i jej świętych. Powstaje też przepiękna mozaikowa absyda autorstwa Antoine’a-Augiste-Ernesta wykonana w latach 1874–1884, przedstawiająca Chrystusa ukazującego Aniołowi Francji jej przeznaczenie.

Nie wchodząc jednak głębiej w plany Opatrzności – w krótkim planie dziejów przeznaczeniem Francji okazuje się dojście do władzy agresywnych republikanów z ich wolnomularskim programem ponownej laicyzacji kraju. W 1885 r. śmierć znanego lewicującego pisarza Wiktora Hugo staje się okazją do przeforsowania w parlamencie ponownej desakralizacji kościoła św. Genowefy. 26 maja 1885 r. prezydent Jules Grévy podpisuje ustawę proklamującą na nowo utworzenie Panteonu.

Pogrzeb Victora Hugo - moment przeniesienia trumny do Panteonu. 1 czerwca 1885 r.

W kolejnych latach zostaje wprowadzona uroczysta obrzędowość republikańska pochówku wszystkich tuzów agresywnego republikanizmu – od bohaterów Rewolucji lat 1798–1804, takich jak Lazare Carnot, po politycznych i ideowych realizatorów laicyzacji Francji – Léona Gambettę, Jeana Jaurès’a, Emila Zolę. W okresie międzywojennym do Panteonu trafiają głównie naukowcy i pionierzy postępu społecznego, tacy jak Victor Schoelcher – inicjator walki z niewolnictwem w XIX w.

Za rządów de Gaulle’a do Panteonu trafiają Jean Moulin – bohater ruchu oporu z lat II wojny światowej – oraz pisarz Antoine Saint-Exupéry. W 1989 r. prezydent François Mitterrand doprowadza do „panteonizacji” zgilotynowanego w czasie rewolucji filozofa markiza de Condorceta.

W 1997 r. pod kopułę Panteonu trafia pierwsza kobieta – Maria Skłodowska-Curie. W 2002 r. prezydent Jacques Chirac dla odmiany zaskakuje wszystkich, przenosząc do „świątyni narodu” prochy mocno już przebrzmiałego pisarza Aleksandra Dumasa. Ostanie dwie dekady to honorowanie kolejnych grup uznanych wcześniej za wykluczone – pisarzy z francuskich Karaibów, ale też trojga bohaterów wojennego ruchu oporu. Ostatnie uhonorowanie – hołd dla Simone Veil – to jak się zdaje chęć podkreślenia przez prezydenta Macrona wagi integracji europejskiej, ale i uznanie aborcji za zwycięstwo emancypacji kobiet.

Piękny kościół bez Boga

W zlaicyzowanej Francji od dawna przyzwyczajono się już do desakralizacji dawnej świątyni zbudowanej ku czci świętej patronki Paryża. Nowym pomnikiem wiary stolicy Francji stała się zbudowana w latach 1876–1914 bazylika Sacré Coeur na Montmartrze.

Panteon w Paryżu.

Obecnie miejscem kultu św. Genowefy w Paryżu jest położony na tym samym wzgórzu co Panteon kościół St. Étienne-du-Mont, gdzie przechowywane są resztki jej sarkofagu. W 1997 r. miejsce to odwiedził Jan Paweł II i odprawił tam mszę w ramach Światowych Dni Młodzieży. Najbardziej radyklani wolnomularze nazwali to wówczas „prowokacją wobec laickości republiki”.

Sama świątynia dla turysty spoza Francji jawi się dziś jako dziwna hybryda. Została całkowicie zdesakralizowana, ale na jej szczycie nadal jest krzyż, a jej ściany pokrywają religijne freski opowiadające o bohaterach francuskiej religii i historii – od św. Genowefy, poprzez Chlodwiga, jego żonę św. Klotyldę, św. Ludwika do Joanny d’Arc. Z drugiej strony np. w 1997 r. urządzono tu wystawę ku czci Georges’a Guynemera, asa lotnictwa francuskiego z lat I wojny światowej i przed dawnym prezbiterium i absydą z wizerunkiem Chrystusa powieszono autentyczny egzemplarz samolotu myśliwskiego. Dla ludzi przyzwyczajonych do szacunku do sacrum był to widok trudny do zniesienia, przywodzący na myśl sowieckie muzea ateizmu.

Co parę lat odbywają się kolejne republikańskie pochówki. Republika podkreśla na wszystkie sposoby swą laickość, ale od dekoracji dawnej katolickiej świątyni nie potrafi się jakoś uwolnić.

Artykuł został opublikowany w 8/2018 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.