Obława Augustowska była akcją militarną wymierzoną w polskie podziemie antykomunistyczne działające na pograniczu polsko-litewskim i w Puszczy Augustowskiej. Była to największa zbrodnia na narodzie polskim dokonana przez Sowietów już po zakończeniu II wojny światowej, a także największa masowa egzekucja ludności cywilnej w Europie do czasu wojny w Jugosławii.
- Skala tej zbrodni: najprawdopodobniej więcej niż 1 tysiąc zamordowanych spośród ponad 7 tysięcy zatrzymanych – jest porażająca. Tym bardziej, że funkcjonariusze specjalnie przeszkolonego batalionu Smiersza zabili aresztowanych bez sądu, już w warunkach pokoju, nie da się więc tego usprawiedliwić realiami II wojny światowej. Obława Augustowska powinna stać się elementem świadomości ogólnonarodowej, a nie tylko lokalnej, również ze względu na dramat najbliższych Ofiar Obławy. Musieli oni w komunistycznej Polsce milczeć o zbrodni i żyć z krzywdzącym piętnem bandyckich rodzin, a do dziś nie wiedzą, gdzie znajdują się doły śmierci, w których spoczywają ich najbliżsi, bo Rosja odmawia udostępnienia dokumentów. Polacy powinni o zbrodni wiedzieć i upominać się o jej wyjaśnienie z równą determinacją, jak to robili w sprawie Zbrodni Katyńskiej. – mówiła Dorota Kaszlej w rozmowie z Pawłem Cichockim z Muzeum Historii Polski.
Obława Augustowska rozpoczęła się 10 lipca i trwała do 25 lipca. W likwidacji polskiego podziemia niepodległościowego brały udział znaczne siły – 50. armia 3. Frontu Białoruskiego i 62 Dywizja Wojsk Wewnętrznych NKWD dowodzone przez Zastępcę Szefa Głównego Zarządu Kontrwywiadu Smiersz gen. mjr Iwana Gorgonowa oraz Szefa Zarządu Kontrwywiadu 3. Frontu Białoruskiego gen. por. Pawła Zielenina. Armii Czerwonej pomagali funkcjonariusze lokalnych struktur polskiego komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, milicja oraz dwie kompanie 1. Praskiego Pułku Piechoty Ludowego Wojska Polskiego.
Na terenach objętych operacją przez Sowietów działały silne struktury organizacji antykomunistycznych, które dokonywały ataków partyzanckich na posterunki Milicji Obywatelskiej i funkcjonariuszy nowej władzy „ludowej”. Zdaniem rosyjskiego badacza Nikity Pietrowa, przyczyną Obławy był przyjazd Józefa Stalina do Poczdamu na konferencję „wielkiej trójki”. Każdy kilometr torów był wówczas strzeżony przez 8-9 żołnierzy Wojsk Wewnętrznych NKWD.
W czasie Obławy zatrzymywano często niewinnych, przypadkowych ludzi, którzy akurat znajdowali się ulicach. Aresztowano także ludzi w domach, miejscach pracy, a czasem dokonywano obławy na całe wsie. Do niewoli dostali się także polscy partyzanci, którzy stoczyli z Sowietami bitwę nad jeziorem Brożane.
Aresztowano ponad 7 tysięcy ludzi, których przetrzymywano w 50 różnych miejscach, w tzw. obozach filtracyjnych, gdzie byli przesłuchiwani i torturowani. Większość z nich została wypuszczona. Około 300 zatrzymanych Litwinów oddano litewskim komunistycznym służbom bezpieczeństwa, a około 600 Polaków wywieziono w nieznanym kierunku. Miejsce, gdzie ich zabrano do dzisiaj nie jest znane. Podejrzewa się, że wszystkich zamordowano w okolicy Grodna. Inne możliwe miejsca egzekucji to wieś Naumowicze w obwodzie grodzieńskim lub Puszcza Romnicka.
Ciał zamordowanych Polaków nigdy nie odnaleziono. Nie ma także żadnych potwierdzonych informacji na temat lokalizacji ich grobów. Nieznana jest również dokładna liczba wszystkich zamordowanych podczas Obławy Augustowskiej. Zdaniem historyk Doroty Kaszlej, która od lat bada tę sowiecką zbrodnię, liczba 600 osób jest znacznie zaniżona, a wszystkich ofiar mogło być około tysiąca.
Symboliczny pomnik ofiar znajduje się we wsi Giby w województwie podlaskim.