Droga do kapłaństwa kardynała Wyszyńskiego. 120 rocznica urodzin Prymasa Tysiąclecia

Droga do kapłaństwa kardynała Wyszyńskiego. 120 rocznica urodzin Prymasa Tysiąclecia

Dodano: 
Kardynał Stefan Wyszyński w czasie internowania w Komańczy
Kardynał Stefan Wyszyński w czasie internowania w Komańczy Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Z domu rodzinnego zapamiętał obrazy Matki Bożej Ostrobramskiej i Matki Bożej Częstochowskiej. Wychowywał się wśród sióstr i nie lubił matematyki. Dzieciństwo Prymasa Tysiąclecia ukształtowało jego osobowość, a rodzice dawali przykład pobożności.

Stefan Wyszyński urodził się 3 lipca 1901 roku w miejscowości Zuzele nad Bugiem, na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Pochodził z rodziny wielodzietnej (miał sześcioro rodzeństwa, w tym dwoje przyrodniego, kiedy po śmierci pierwszej żony, ojcec ożenił się ponownie). Ojciec, Stanisław był organistą w miejscowym kościele, a mama, Julianna zajmowała się domem. Przyszły prymas został ochrzczony w dniu narodzin, w parafii Przemienienia Pańskiego w Zuzeli, a sakramentu udzielił mu ksiądz Antoni Lipowski.

Dom rodzinny

Młodemu Stefanowi Wyszyńskiemu utkwiły w pamięci obrazki modlących się rodziców, wspólne modlitwy przed obrazami Matki Bożej Częstochowskiej i Matki Bożej Ostrobramskiej. Wspominał także wyjazdy rodziców do Częstochowy i Wilna, do świętych miejsc dla każdego Polaka. Głęboka religijność rodziców udzieliła się dzieciom, choć, jak nieco w żartach przyznawał po latach kardynał, nie od razu. Kult maryjny stał się jednak szczególnie bliski sercu przyszłego prymasa.

W przyszłości, w przemówieniu z dnia 13 czerwca 1971 roku, wspominał dom rodzinny i wspólny, rodzinny różaniec:

- W domu nad moim łóżkiem wisiały dwa obrazy: Matki Bożej Częstochowskiej i Matki Bożej Ostrobramskiej. I chociaż w onym czasie do modlitwy skłonny nie byłem, zawsze cierpiąc na kolana, zwłaszcza w czasie wieczornego różańca, jaki był zwyczajem naszego domu, to jednak po obudzeniu się długo przyglądałem się tej Czarnej Pani i tej Białej.

Stefan Wyszyński był podobno dość żywiołowym dzieckiem. Jego kolega z czasów szkolnych wspominał, że Stefan lubił dobrą zabawę oraz… „ciągnąć dziewczęta za włosy. A jeśli nie chcieliśmy, aby była klasówka, wylewaliśmy atrament z kałamarzy albo zapychaliśmy go bibułą”. – mówił Franciszek Jastrzębski.

Najtrudniejszym przedmiotem dla Stefana była matematyka, nie lubił jej i nie uczył się zbyt chętnie. Czas wolał spędzać z siostrami (jego jedyny rodzony brat zmarł w wieku 11 lat). Kardynał wspominał kiedyś w jednym z kazań, że podczas zabawy z nimi zdenerwował się czymś tak bardzo, że rozpruł lalkę siostry i wrzucił ją do pieca. Wszystkie siostry stanęły jednak w jego obronie i wytłumaczyły go przed tatą. – On się poprawi, nawróci – tłumaczyły.

- Jak widzicie, nawróciłem się! – żartował później kardynał Wyszyński.

Edukacja

W roku 1910 cała rodzina Wyszyńskich przeniosła się do Andrzejowa, a Stefan musiał zmienić szkołę. W nowej placówce nie wiodło mu się najlepiej. Nie dogadywał się z jednym z nauczycieli, aż w końcu został wyrzucony ze szkoły. W tym czasie chorowała jego matka. Krótko przed śmiercią przekazała synowi, że jej wolą jest, aby został księdzem. Powiedziała, że intuicja mówi jej, że tak będzie najlepiej.

Kard. Stefan Wyszyński

Do sakramentu komunii przyszły kardynał przystąpił w maju 1911 roku, a rok później rozpoczął edukację w gimnazjum im. Wojciecha Górskiego w Warszawie. Bierzmowanie Stefana Wyszyńskiego odbyło się natomiast w roku 1913 w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Andrzejewie. Sakramentu udzielał bp Antoni Julian Nowowiejski.

Stefan Wyszyński przenosił się dość często – rodzina mieszkała w Andrzejowie, a on uczęszczał do szkoły w Warszawie, a później do Prywatnej Siedmioklasowej Szkoły Handlowej Męskiej w Łomży – wtedy właśnie podjął decyzję o wstąpieniu do seminarium. Rozpoczął więc studia w Niższym Seminarium Duchownym – liceum we Włocławku im. Piusa X, aby trzy lata później trafić do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku, a później na Katolicki Uniwersytet Lubelski.

3 sierpnia 1924 r. został wyświęcony na kapłana. Mszę prymicyjną odprawił na Jasnej Górze – w miejscu kultu Matki Bożej Częstochowskiej, która była jego Przewodniczką od najmłodszych lat.

Stefan Wyszyński został wychowany w duchu głębokiego przywiązania do religii i patriotyzmu. Ojciec opowiadał mu o powstaniu styczniowym, pokazywał synowi groby powstańców ukryte w lesie. Dla młodego człowieka musiało to być ważne i przejmujące świadectwo.

Śmierć matki, kiedy Stefan Wyszyński miał zaledwie 9 lat, była bardzo trudnym przeżyciem, o którym niewiele później mówił. Najważniejsza w życiu przyszłego Prymasa Tysiąclecia stała się Maryja, o wstawiennictwo której naród polski prosił zawsze w chwilach próby i zagrożenia.

12 września br. w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie odbędzie się beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej.

Czytaj też:
Wyszyński i Mindszenty przeciw komunizmowi
Czytaj też:
Premier z rodziną w Bieszczadach. Odwiedził miejsce internowania kard. Wyszyńskiego