Zagłada Warszawy

Zagłada Warszawy

Dodano: 
Zniszczona Warszawa. Rok 1945
Zniszczona Warszawa. Rok 1945 Źródło: Wikimedia Commons
MAREK KLECEL I W 1944 r. i na początku stycznia 1945 r. warszawiacy z niepokojem, ale i z nową nadzieją oczekiwali wejścia sowieckiego zwycięzcy. Miało ono uwolnić przecież od niemieckiego okupanta. Polacy nie chcieli wierzyć, że nadchodzi nowy, bardziej podstępny i przewrotny wróg.

Podobnie jak druga wojna światowa zaczynała się od wspólnej napaści Hitlera i Stalina na Polskę, wtedy sojuszników po pakcie Ribbentrop-Mołotow, tak też kończyła się niepisaną, ale ściśle przestrzeganą umową o zawieszeniu broni między tymi zbrodniarzami na czas ostatecznego zniszczenia i podbicia Polski. Mimo że byli teraz śmiertelnymi wrogami, połączyła ich pasja destrukcji Polski. Przez pół roku od wybuchu powstania warszawskiego do stycznia 1945 r. Stalin powstrzymał się od działań wojennych, choć mógł od razu przekroczyć Wisłę. Dał czas Hitlerowi, którego dotąd zaciekle zwalczał, by ten mógł całkowicie zburzyć i wypalić Warszawę. Stalin ze swą zwycięską armią chciał wkroczyć na ruiny i zgliszcza miasta.

Niemcy od upadku powstania do końca roku dokonywali szaleńczego w istocie, bo zupełnie nieopłacalnego również dla nich aktu zemsty na nieustępliwej stolicy. Pracowicie i beznadziejnie kończyli to, co zaczęli nalotami bombowymi we wrześniu 1939 r., by powalić oporne miasto, pozostawić właśnie tylko kamień na kamieniu, by już nigdy nie powstało z gruzów. W styczniu 1945 r. Warszawa przedstawiała w istocie sobą tylko morze ruin, symboliczny pozostanie ten widok zrównanej z ziemią Woli z samotną wieżą ocalałego kościoła św. Augustyna.

Artykuł został opublikowany w 3/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: DoRzeczy.pl